"Dziękuję Polakom za ich siłę". Unijna komisarz ds. zdrowia w rozmowie z Polsat News

Świat
"Dziękuję Polakom za ich siłę". Unijna komisarz ds. zdrowia w rozmowie z Polsat News
Polsat News
Stella Kyriakides, unijna komisarz ds. zdrowia

W czasie pandemii zacieśniliśmy współprace z państwami członkowskimi. Jestem za to wdzięczna również Polsce, z którą blisko pracowaliśmy, tak by wyjść naprzeciw oczekiwaniom obywateli - mówi w rozmowie z Dorotą Bawołek Stella Kyriakides, unijna komisarz ds. zdrowia.

Dorota Bawołek, Polsat News: Dziękuję, że znalazła Pani chwilę na spotkanie, zwłaszcza że rozmawiamy dziś po wczorajszych wielogodzinnych negocjacjach, w wyniku których unijne instytucje osiągnęły porozumienie w sprawie zaświadczeń covidowych. Jak trudno o to było? 

 

Stella Kyriakides: Jestem bardzo zadowolona, że udało się wypracować to porozumienie i przekonać zarówno Europarlament jak i Radę UE do poparcia naszej propozycji. To oznacza bardzo znaczący krok dla ponownego otwarcia naszych gospodarek, pozwolenia obywatelom na przemieszczanie się w bardziej swobodny i bezpieczny sposób tak by mogli znów spotykać się ze swoimi bliskimi albo odpocząć, na co zasługują po ciężkiej pracy. A wszystko to w bezpieczny i skoordynowany sposób. Myślę, że to był ważny, pierwszy krok i chcemy, by do końca czerwca certyfikat działał we wszystkich unijnych krajach. 

 

ZOBACZ: Będą nowe zachęty do szczepienia się przeciw COVID-19

 

Czy możemy zatem od 1 lipca planować nasze wyjazdy do wszystkich 27 unijnych państw, czy wciąż mogą pojawić się jakieś przeszkody?

 

Zobaczymy, na pewno wciąż będzie to zależało od sytuacji epidemiologicznej w poszczególnych krajach. Warto zauważyć, że w związku z tym, że szczepienia w UE zwiększyły tempo i zakres, sytuacja epidemiologiczna też się poprawia i obserwujemy spadek zakażeń. Posiadanie cyfrowego certyfikatu pozwoli obywatelom, którzy zostali zaszczepieni, uzyskali negatywny wynik testu PCR, albo niedawno przebyli chorobę, podróżować w bardziej swobodny i bezpieczny sposób.

 

Ale za testy wciąż trzeba będzie zapłacić. A Parlament Europejski chciałby były darmowe

 

Zaproponowaliśmy wsparcie finansowe w celu zakupu testów. Najważniejsze jednak jest to, i wciąż będziemy o tym dyskutować w przyszłym tygodniu, by testy były powszechnie dostępne dla obywateli. W ramach certyfikatu ludzie będą mieli wybór, albo zaszczepienia, albo informacji o przebyciu choroby. Dlatego uważam, że to rozwiązanie jest dobrym kompromisem i stanowi ważny krok w otwarciu naszych społeczeństw i gospodarek, bo każdy przez ostatnie 1,5 roku  odczuwał z tego powodu wielką presję.

 

To porozumienie zostało wypracowane bardzo szybko, jak na unijne standardy. Bruksela nauczyła się skuteczności w czasie pandemii? Jakie wnioski zostały wyciągnięte?  

 

Na pewno pandemia pomogła nam w odkryciu nowych możliwości, pokazała, że możemy działać również w inny sposób. Po złożeniu przez nas propozycji certyfikatów proces legislacyjny był bardzo szybki. Chcę bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym w to unijnym instytucjom. W czasie pandemii zacieśniliśmy też współprace z państwami członkowskimi. Jestem za to wdzięczna również Polsce, z którą blisko pracowaliśmy, tak by wyjść naprzeciw oczekiwaniom obywateli w dziedzinie zdrowia publicznego. Chciałabym podziękowania przekazać również wszystkim Polakom. Dziękuje im za ich siłę i odporność w ciągu ostatnich 1,5 roku oraz zapewnić, że na końcu tego tunelu jest światło. Przy okazji zachęcam wszystkich Polaków do szczepień, byśmy dzięki temu mogli wszyscy wrócić do normalności. 

 

  

 

Uważam, że bardzo ważnym osiągnięciem i przykładem unijnej solidarności jest unijna strategia szczepień, która jest też przykładem szybkiego działania. W mniej niż 10 miesięcy mamy do dyspozycji w Unii 4 bezpieczne i skuteczne szczepionki. To pokazuje, że pracując razem, możemy bardzo wiele osiągnąć. 

 

Ale w czasie unijnych zakupów szczepionek nie brakowało problemów. Czy to je zaliczyłaby Pani do największych błędów popełnionych przez Unię w pandemii? Niektórzy twierdzą, że u źródeł tych problemów są zbyt niskie ceny szczepionek, które wynegocjowała Komisja?

 

Nie, tu nie chodziło w ogóle o ceny. Problemy, o których wiedzieliśmy już od grudnia, były związane z produkcją tych wielu milionów szczepionek i ich dostawą. W ciągu ostatnich 2 miesięcy kampania dotycząca szczepień w UE jednak bardzo przyspieszyła. Teraz nowe szczepionki docierają każdego dnia do wszystkich państw Unii. Dla nas najważniejszy jest właśnie ten sprawiedliwy, równy podział, który sprawia, że w tym samym czasie Europejczycy z różnych państw mają jednakowy dostęp do szczepień i jest on coraz większy. Podpisaliśmy właśnie kolejne zamówienie z Pfizerem na dostawy preparatów od końca tego roku do 2023. Wyciągnęliśmy wnioski z niedociągnięć w pierwszych umowach z koncernami i poprawiliśmy ich treść. Dzięki temu wszystkiemu szczepienia w UE mocno przyspieszają.

 

ZOBACZ: Nowy wariant koronawirusa we Francji. Masowe testy mieszkańców

 

Ale Komisja nie zawiera nowych umów z AstraZeneka. Nie uważa Pani, że ten koncern farmaceutyczny trochę niesprawiedliwie stał się kozłem ofiarnym, czarnym charakterem, a jednocześnie Pfizer jest zbyt faworyzowany przez Brukselę? 

 

Nie używałaby, takich określeń mówiąc o firmach farmaceutycznych. To są po prostu przedsiębiorstwa, które produkują szczepionki, bezpieczne i skuteczne szczepionki, jakich  potrzebujemy. Preparat AstryZeneki jest jedną z nich i stanowi część naszego portfolio. Podjęliśmy kroki prawne przeciwko temu koncernowi, po to, by wyegzekwować od niego dostawy dawek, do których zobowiązał się w umowie z nami. Teraz patrzymy już w przyszłość, w której wszystkie drzwi do współpracy nadal pozostają otwarte.  Na pewno producenci szczepionek opartych na technologii mRNA natomiast do tej pory okazali się być najbardziej wiarygodni, dlatego podpisaliśmy nowe kontrakty z jedną z firm, która je produkuje i będziemy podpisywać z kolejnymi. 

 

A czy kiedyś w Unii będzie można bez problemu zaszczepić się Sputnikiem, autoryzowanym przez Europejską Agencję Leków? 

 

Szczepionka Sputnik jest obecnie oceniania przez Europejską Agencję Leków i czekamy na naukową opinię. Jestem przekonana, że w czasie pandemii, która wywołuje globalny kryzys i dotyka każdego kąta świata, potrzebujemy opierać swoje decyzje o dane naukowe, dlatego czekam na ocenę Europejskiej Agencji Leków i wtedy zobaczymy, co dalej. 

 

Dziękuję za rozmowę pani komisarz.  

 

Cała rozmowa została wyemitowana po raz pierwszy w programie "Dzień na Świecie" w Polsat News.

 

Dorota Bawołek / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie