Deklaracja prezydentów B-9 w Bukareszcie
W kontekście obecnych wyzwań i zagrożeń NATO pozostaje podstawą stabilności i bezpieczeństwa w regionie euroatlantyckim – zadeklarowali prezydenci 9 państw wschodniej flanki Sojuszu (B-9), w tym Polski, podczas poniedziałkowego szczytu hybrydowego w Bukareszcie.
W szczycie B-9 uczestniczyli liderzy Polski i Rumunii, Andrzej Duda i Klaus Iohannis (z Bukaresztu) oraz przywódcy Czech, Estonii, Węgier, Bułgarii, Litwy, Łotwy i Słowacji (online). Wirtualnie w spotkaniu wzięli udział także prezydent USA Joe Biden i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Deklaracja prezydentów B-9 w Bukareszcie
"Znaczenie USA dla bezpieczeństwa Europy jest nieodzowne" – wskazali prezydenci, podkreślając determinację do utrzymania silnych i trwałych więzi transatlantyckich, opartych o sojuszniczą jedność i solidarność, wyrażoną w artykule 5. Traktatu o NATO.
"Jako członkowie NATO i UE popieramy strategiczne partnerstwo i głębszą koordynację pomiędzy NATO i UE" – głosi jeden z punktów deklaracji z Bukaresztu.
Wśród zagrożeń i wyzwań, które stoją dzisiaj przed Sojuszem, na pierwszym miejscu wymieniono „agresywne działania i zwiększanie potencjału militarnego w bezpośrednim sąsiedztwie NATO, w tym niedawną eskalację na Morzu Czarnym, przy granicy z Ukrainą i nielegalnie anektowanym Krymem, a także agresywne działania hybrydowe".
"(Wszystkie te działania) pozostają zagrożeniem dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego i kwestionują zasady porządku międzynarodowego" – wskazano.
ZOBACZ: USA: Były dowódca wojsk NATO ostrzega przed prowokacją Rosji . Następnym celem Morze Czarne?
Prezydenci "potępili dokonane przez Rosję akty sabotażu na terytorium Sojuszu" – eksplozje w składach amunicji w czeskich Vrbieticach w 2014 r., które stanowiły "poważne złamanie prawa międzynarodowego".
Wyrazili również zaniepokojenie w związku z doniesieniami o podobnych wydarzeniach na terytorium Bułgarii, które obecnie są badane przez Sofię.
"W pełni solidaryzujemy się z Republiką Czeską i Republiką Bułgarii" – zadeklarowano.
Jako zagrożenia, które dotyczą wszystkich, wymieniono terroryzm. Wojna hybrydowa, dezinformacja i kłamstwa, wskazano, "mają na celu zasianie nieufności w naszych społeczeństwach, by ostatecznie podważyć najważniejsze fundamenty naszych demokracji i osłabić jedność".
Liderzy B-9 nawiązali do działań podjętych przez Sojusz po 2014 r. i postanowień szczytów w 2016 r. w Warszawie i w 2018 r. w Brukseli, które były odpowiedzią na "nową geopolityczną rzeczywistość" i wzmocniły Sojusz na jego wschodniej flance.
Jednocześnie podkreślono, że budując swoje zdolności odstraszania i obrony, NATO pozostaje otwarte na dialog i "konstruktywne relacje z Rosją, kiedy działania Rosji to umożliwiają".
Liderzy Dziewiątki Bukareszteńskiej podkreślili też wagę rozwoju Sojuszu i dostosowywania się do nowych wyzwań, w tym przez rozpoczęcie prac nad aktualizacją Koncepcji Strategicznej NATO i modernizację struktur sił NATO.
W dokumencie wskazano również, że rosnąca globalna siła China "ma implikacje dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego i trzeba odpowiedzieć na nie wspólnie, jako Sojusz".
Podkreślono również poparcie dla polityki "otwartych drzwi" w Sojuszu w oparciu o art. 10 Traktatu Waszyngtońskiego i decyzje szczytu w Bukareszcie w 2008 r. Liderzy B-9 oświadczyli, że podtrzymują zobowiązanie do działań na rzecz bezpieczeństwa i stabilności na Bałkanach Zachodnich, a także wyrazili poparcie dla niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji, Ukrainy i Mołdawii w ich uznanych międzynarodowo granicach.
Autorzy deklaracji potwierdzili gotowość do realizacji zobowiązań podjętych w zakresie finansowania wydatków obronnych zgodnie z porozumieniami w NATO. Przewidują one przeznaczanie na obronność 2 proc. PKB, a z tego 20 proc. – na modernizację.
Symbol siły i solidarności
Prezydent Duda w swym wystąpieniu na początku spotkania podziękował prezydentowi Rumunii Klausowi Iohannisowi za zorganizowanie szczytu. - To dla mnie zaszczyt, że mogłem go współinicjować i że mogę być współgospodarzem naszego spotkania - podkreślił.
- Cieszę się, że dziś jest z nami również prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki i sekretarz generalny NATO. Zaraz państwu powiem, dlaczego jest to tak istotne, odwołując się do współpracy w ramach formatu B-9, dlaczego właśnie te więzi transatlantyckie, NATO, ale również nasze oczekiwania wobec szczytu NATO, zarówno tego, jak i przyszłego roku są tak istotne - powiedział prezydent.
ZOBACZ: USA: Były dowódca wojsk NATO ostrzega przed prowokacją Rosji . Następnym celem Morze Czarne?
Podkreślił, że do szczytu B-9 dochodzi "w samym środku ćwiczenia Defender-Europe, którego to znacząca część odbywa się na terytorium Rumunii". Prezydent zauważył, że w manewrach bierze udział 28 tys. żołnierzy z 26 krajów.
- Jestem bardzo dumny, że mogę powiedzieć, że kilka godzin temu polscy spadochroniarze wylądowali ramię w ramię z amerykańskimi żołnierzami w ramach ćwiczeń przeprowadzanych jako część Defender-Europe - kontynuował prezydent.
- To prawdziwy symbol nie tylko naszej solidarności sojuszniczej, ale również prawdziwej siły NATO i to właśnie w tym duchu chciałbym przekazać głos państwu - zaznaczył Andrzej Duda.
Iohannis: musimy konsolidować odstraszanie i obronę NATO
Prezydent Rumunii Klaus Iohannis oświadczył, że "dalsze wzmocnienie i pogłębienie więzi transatlantyckich, która pozostaje podstawą NATO, jest celem, który wszyscy podzielamy". - Jako sojusznicy leżący na wschodniej flance musimy konsolidować odstraszanie i obronę Sojuszu - podkreślił.
Podziękował prezydentowi USA Joe Bidenowi i nowej amerykańskiej administracji za "nieocenione wzmocnienie i wsparcie dla NATO, dla art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego". Dodał, że obecność Bidena w poniedziałkowej debacie prezydentów państw Bukareszteńskiej Dziewiątki (B-9) wysyła silny sygnał solidarności transatlantyckiej, a także jedności przed szczytem NATO, który odbędzie się 14 czerwca w Brukseli.
- Format B-9 wnosi wartość dodaną w wysyłaniu spójnych wiadomości i zapewnianiu skoordynowanego podejścia ze strony dziewięciu sojuszników znajdujących się na wschodniej flance Sojuszu - wskazał rumuński prezydent, który jako gospodarz otwierał poniedziałkową debatę online.
ZOBACZ: Kolejny szczyt NATO będzie w Brukseli. Stoltenberg ujawnił szczegóły
Prezydent Rumunii podkreślił, że "jako sojusznicy leżący na wschodniej flance musimy konsolidować odstraszanie i obronę Sojuszu". - Ostatnio wszyscy byliśmy świadkami niepokojącej rozbudowy potencjału militarnego przez Rosję w naszym bliskim sąsiedztwie w rejonie Morza Czarnego, w samej Ukrainie i wokół Ukrainy. Dlatego czekam na wymianę zdań właśnie na ten temat - dodał.
Wskazał, że konieczna jest kontynuacja procesu refleksji NATO 2030. - Chciałbym podziękować sekretarzowi generalnemu NATO Jensowi Stoltenbergowi za jego doskonałą koordynację, a także stymulowanie tego procesu. Wszyscy chcemy, aby nasz Sojusz był coraz silniejszy (...) w tym celu musimy kontynuować nasze wysiłki, w tym także pracować nad przyjęciem nowej Koncepcji strategicznej. Wszystkie te elementy określają esencję naszego Sojuszu -zauważył Iohannis.
Kwestia Ukrainy
Prezydent Andrzej Duda przed południem na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem mówił, że "stało się bardzo dobrą i sprawdzoną tradycją", że nasza część Europy, "mająca w ramach NATO swoje uwarunkowania, potrzeby, spojrzenie na kwestie związane z bezpieczeństwem", spotyka się i dyskutuje przed spotkaniami całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, by móc jednym głosem przedstawić swoją perspektywę i potrzeby. Jak zaznaczył, tak się stało m.in. przed szczytem NATO w Warszawie w 2016 r.
Prezydent Duda wskazywał, że w rezultacie m.in. warszawskiego szczytu Sojuszu mamy obecnie wysuniętą obecność NATO we wschodniej części Europy. - Mamy wojska sojusznicze na naszym terytorium, które w ogromnym stopniu gwarantują nam bezpieczeństwo, i możemy w sposób spokojny realizować modernizację i rozwój naszych własnych sił zbrojnych - zaznaczył.
Andrzej Duda podkreślił, że udział prezydenta USA oraz szefa NATO w poniedziałkowym szczycie B-9 pokazuje, że jest to ważne forum wewnątrz Sojuszu, a także to, że w naszej części Europy dzisiaj jest sytuacja zasługująca na szczególną uwagę.
Według prezydenta nie ma żadnych wątpliwości, że "zarówno kwestia Ukrainy, jak i drogi Ukrainy do NATO, jak i bezpieczeństwa Ukrainy i generalnie bezpieczeństwa wschodniej flanki, będzie miała istotne znaczenie na zbliżającym się szczycie NATO w Brukseli". Zwrócił uwagę, że "tym bardziej ważne jest, abyśmy te sprawy dzisiaj dobrze przedyskutowali, abyśmy byli dobrze przygotowani, tak, żebyśmy właśnie mogli zaprezentować jednolite stanowisko".
Bukareszteńska Dziewiątka to kraje wschodniej flanki NATO: Polska, Rumunia, Litwa, Łotwa, Estonia, Węgry, Słowacja, Czechy i Bułgaria. W listopadzie 2015 roku podczas szczytu w Bukareszcie państwa te podpisały wspólną deklarację, w której oświadczyły, że połączą wysiłki na rzecz zapewnienia, tam, gdzie to konieczne, "silnej, wiarygodnej, zrównoważonej obecności wojskowej" NATO w regionie.