Czy Harry i William pogodzą się po pogrzebie? Biograf księcia Karola widzi jeden warunek

Kultura
Czy Harry i William pogodzą się po pogrzebie? Biograf księcia Karola widzi jeden warunek
PAP/EPA/ANDY RAIN
Pogrzeb Filipa był pierwszym spotkaniem braci od czasu Megxitu

Pogrzeb księcia Filipa, który zmarł w wieku 99 lat, był skromną uroczystością. Nabożeństwo bez kazania, poprzedzone krótkim konduktem pogrzebowym, odbyło się w gronie 30 osób. Komentatorzy zwracali jednak uwagę na zachowanie Williama i Harryego. Teraz spekulują, co musi się wydarzyć, by przywrócić jedność między braćmi.

Po ponad roku od początku Megxitu, jak media brytyjskie opisują odłączenie się Harry'ego i jego żony Meghan Markle od obowiązków rodziny królewskiej, Harry po raz pierwszy widział się z Williamem. Dla komentatorów życia brytyjskiej rodziny królewskiej miała to być okazja, by pokazać, że rodzina królewska jest wciąż jednością. Pytanie brzmiało, czy Harry i William skorzystają z okazji do pojednania.

Krótka wymiana zdań

Biograf księcia Karola Tom Bower analizuje na łamach The Sun krótką wymianę zdań między braćmi. Zauważa, że kamera "racjonowała obrazy" Williama i Harryego, oni sami zresztą nie mieli zbyt wiele okazji, by porozmawiać. Do jedynej doszło na schodach kaplicy. Obserwator podkreśla, że na szczęście dla Harry'ego, para następców tronu nie izolowała się od niego.

 

ZOBACZ: Książę Harry pożegnał dziadka po swojemu. "Gdyby tego słuchał, kazałby nie przeciągać"

 

Wszyscy występowali w cywilnych strojach, by Harry – jako jedyny nie mający prawa do honorowego munduru – nie wyróżniał się z rodziny. Bower pisze jednak, że krótka wymiana zdań to za mało, żeby przykryć niezgodę wynikłą z rywalizacji, która zaczęła się ponad 20 lat temu. I że jednym z warunków są przeprosiny książąt Sussex za ich działania z ostatnich miesięcy.

 

Obserwator przypomina serię wydarzeń, które zaostrzyły spór między braćmi. Chodzi o wydarzenia z ostatnich lat, kiedy drogi Williama i Harry'ego rozchodziły się. William – jak przypomina Bower – przestrzegał młodszego brata przed wyborem narzeczonej. Miał wątpliwości, czy amerykańska aktorka podoła roli księżnej służącej dobru monarchii.

Przyszły William V

Wymownym gestem świadczącym o napięciu był też ten, że William i Kate odwiedzili rezydencję Frogmore po narodzinach Archiego, odczekawszy osiem dni. Podobne napięcia eskalowały aż do wywiadu, którego sześć tygodni temu Meghan i Harry udzielili Oprah Winfrey.

 

Jak podkreśla Tom Bower, te napięcia nie wzięły się znikąd. Biograf Karola przypomina, że do rozejścia się drogi starszego i młodszego brata doszło znacznie wcześniej. Od lat 90. jest w zasadzie pewne, że William zostanie kiedyś królem Wielkiej Brytanii jako William V. Ale kiedy doczekał się on męskich potomków, Harry nie może już właściwie liczyć, że kiedykolwiek zasiądzie na tronie.

 

ZOBACZ: Harry i Meghan często wzywają policję. Aresztowano człowieka na ich posesji

 

Starszy z braci był zresztą od początku kreowany na następcę tronu. Studiował w Eton i bywał częstym gościem na pobliskim zamku w Windsorze. Harry nie miał tam swojego miejsca i odnalazł je - przypomina Brewer, dopiero kiedy wstąpił do wojska.

Harry łobuziak

Harry zresztą, jak podkreśla biograf, miał też powody do poczucia krzywdy. Media od początku kreowały go na zawadiakę, darując podobne wykroczenia starszemu bratu. Przykład mieliśmy w 2005 roku, kiedy bracia przebrali się na imprezę urodzinową o tematyce kolonialnej. Założył wtedy mundur nazistowskiej Afrika Korps, ale media przedstawiały go jako prawdziwego neonazistę.

 

Był to jeden z przykładów, kiedy skupił na sobie krytykę, podczas gdy William przemknął niezauważony. Tom Bower podkreśla, że to jedna z tych sytuacji, które zostawiły rozgoryczenie. Megxit i buntownicze działania Harry'ego są, jak podkreśla, poszukiwaniem własnej drogi w życiu, by nie pozostawać tym gorszym, młodszym bratem.

pdb/ml / Polsatnews.pl / The Sun
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie