Szczepionka Sputnik V na Słowacji. Różni się od tej analizowanej przez EMA

Świat
Szczepionka Sputnik V na Słowacji. Różni się od tej analizowanej przez EMA
PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI
Szczepionki, które otrzymała Słowacja są inne niż te prezentowane w "Lancecie" i analizowane przez Europejską Agencją Leków

Słowacki Państwowy Instytut Leków (SUKL) ogłosił w czwartek, że dostarczona 1 marca partia rosyjskiej szczepionki przeciwko Covid-19 Sputnik V różni się od substancji opisanej w czasopiśmie medycznym "The Lancet". Nie podjęto decyzji czy można używać Sputnika V.

SUKL potwierdził, że partie Sputnika V różnią się miedzy sobą, a szczepionki, które otrzymała Słowacja są inne niż te prezentowane w "Lancecie" i analizowane przez Europejską Agencją Leków (EMA).

 

ZOBACZ: Nowy rząd na Słowacji. Poprzedni upadł przez "potajemne sprowadzenie rosyjskiej szczepionki"

 

"Według publikowanych informacji Sputnik V ma być używany w około 40 krajach świata, ale te szczepionki łączy tylko nazwa" – zaznaczył SUKL. Specjaliści Instytutu potwierdzili także, że producent nie przekazał ok. 80 proc. wymaganej dokumentacji związanej z preparatem.

Kryzys w koalicji rządowej

Były premier Słowacji, aktualny minister finansów Igor Matovicz, który sprowadził rosyjską szczepionkę poleciał w czwartek do Moskwy na rozmowy z dostawcą preparatu. Nie ujawnił celu rozmów, ale napisał w sieci społecznościowej, że "ktoś chce zapobiec używaniu Sputnika V na Słowacji".

 

Matovicz zapewnił, że zrobi wszystko, aby ludzie mogli zacząć szczepić się rosyjskim preparatem.

 

Potajemne sprowadzenie szczepionki na Słowację wywołało ostry kryzys w koalicji rządowej i ostatecznie kosztowało Matovicza stanowisko premiera. O czwartkowej podróży polityka do Moskwy wiedzą zarówno premier Eduard Heger, jak i minister spraw zagranicznych Ivan Korczok.

bas / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie