Quadem próbował staranować strażnika leśnego. Wcześniej niszczył rezerwat

Polska
Quadem próbował staranować strażnika leśnego. Wcześniej niszczył rezerwat
Straż Leśna Nadleśnictwa Strzyżów
Sprawcy nielegalnego rajdu po lesie nie reagowali na dawane im sygnały do zatrzymania

Strażnicy leśni z Podkarpacia zatrzymali dwóch nastolatków, którzy rozjeżdżali quadem i motocyklem crossowym rezerwat w Nadleśnictwie Strzyżów. Jeden z nich chciał staranować funkcjonariusza. - Wypowiadamy wojnę quadowcom i crossowcom - powiedział Wojciech Zajdel z Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Kierowców rozjeżdżających lasy zatrzymano także podczas obławy w Wielkopolsce.

Strażnicy leśni z Nadleśnictwa Strzyżów na Podkarpaciu zatrzymali kierowcę quada i motocykla crossowego, którzy we wtorek urządzili nielegalny rajd w rezerwacie "Mójka" w leśnictwie Kąkolówka. Ten chroniony teren położony w gminie Błażowa w obrębie Hyżnieńsko-Gwoźnickiego Obszaru Chronionego Krajobrazu jest siedliskiem 340 gatunków roślin, w tym 24 pod ochroną. Bytują tam bobry, sarny oraz salamandry plamiste i bociany czarne. W lasach jodłowych z przewaga buka zdarzają się egzemplarze tego gatunku o obwodzie ponad 300 cm.

 

Chciał staranować patrol strażników

 

Wcześniej do Straży Leśnej zadzwonili turyści. - Mieliśmy sygnały od spacerowiczów, że w okolicach rezerwatu ktoś szaleje pojazdem terenowym, więc patrol Straży Leśnej udał się tam - mówił Jacek Ćwiertniewicz, komendant Straży Leśnej w Nadleśnictwie Strzyżów.

 

Kierowców namierzono, jednak podczas próby zatrzymania jeden z nich usiłował staranować strażnika leśnego zatrzymującego ich do kontroli.

 

ZOBACZ: Brony i drągi z kolcami na leśnej ścieżce. Szpikulce czekały na motocykle i quady

 

Po pościgu sprawcy zdarzenia zostali ujęci i przekazani funkcjonariuszom Komisariatu Policji w Dynowie. Niezarejestrowane pojazdy przekazano ich rodzicom.

 

Jednemu z zatrzymanych, który ukończył 17 lat, grozi mandat 500 zł za wjazd na teren leśny. Zostanie także ukarany za kierowanie pojazdem mechanicznym bez wymaganych przepisami uprawnień. Drugim z zatrzymanych jest nieletni, a jego sprawą zajmie się sąd rodzinny. Obaj odpowiedzą za niezastosowanie się do poleceń funkcjonariuszy.

 

- Wypowiadamy wojnę quadowcom i crossowcom, wprowadzamy dyżury Straży Leśnej w godzinach wieczornych i w weekendy w całym regionie, by ten proceder ukrócić - poinformował Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

 

1200 zł za wyścigi urządzone w lesie

 

Z kolei Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu poinformowała o obławie na kierowców rozjeżdżających lasy w Wielkopolsce. Pięć patroli strażników leśnych oraz trzy patrole policji z Komendy Powiatowej Policji w Turku podczas akcji w Nadleśnictwie Turek zatrzymały dwóch quadowców i jednego motocyklistę na motocyklu crossowym. Kierowców ukarano mandatami o łącznej kwocie 1200 zł.

 

- Problem nielegalnych wjazdów do lasu motocyklami typu cross oraz quadami z roku na rok narasta, szczególnie na terenie nadleśnictw położonych w bezpośrednim sąsiedztwie dużych aglomeracji - poinformował Hubert Wojciechowski, inspektor Straży Leśnej w RDLP w Poznaniu.

 

ZOBACZ: Tragiczna przejażdżka quadem. Nie żyje 17-latek, drugi walczy o życie

 

Do walki z nielegalnym procederem oprócz wspólnych akcji Straży Leśnej, policji, straży łowieckiej i rybackiej, wykorzystywane są także kamery umieszczane w lasach. Walkę z kierowcami utrudnia brak tablic rejestracyjnych lub zakrywanie ich przed wjazdem do lasu.

 

W przypadku, gdy użytkownik pojazdu nie ma przy sobie żadnych dokumentów, jego tożsamość potwierdza wzywany na miejsce patrol policji. - Pojazd opuszcza wtedy teren leśny na lawecie - mówił Wojciechowski.

 

Nawet 5 tys. zł grzywny za złamanie zakazu

 

Zgodnie z uregulowaniami rozdziału 5. ustawy o lasach pojazdy silnikowe mogą wjeżdżać na tereny leśne wyłącznie drogami publicznymi bądź drogami leśnymi, ale tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po takich trasach. Nie dotyczy to jedynie inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb i pojazdów uprzywilejowanych - np. służb leśnych lub ratunkowych.

 

ZOBACZ: Śmierć 15-latki na motocrossowych Mistrzostwach Polski. "Wyrwało jej kierownicę z rąk"

 

Przejażdżka quadem lub crossem w lesie może skończyć się otrzymaniem mandatu karnego w wysokości 500 zł. To nie koniec sankcji, w niektórych przypadkach sprawa może być skierowana do sądu, który karę grzywny może zaostrzyć do 5 tys. zł.

hlk/ac / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie