Akcja na jeziorze w Krzyni. Zakończono poszukiwania czterech osób
Wznowione poszukiwania czterech osób, w tym dwojga dzieci, na jeziorze i w okolicy Krzyni po około godzinie zostały zakończone. Na terenie sąsiedniego ośrodka znaleźliśmy wiosła, kapoki, w tym dwa dziecięce, nic nie wskazuje, że stało się coś złego - powiedziała oficer prasowa KMP w Słupsku.
Jak wynika z ustaleń słupskiej policji, w sobotę późnym popołudniem kobieta i mężczyzna z dwojgiem dzieci z ośrodka wypoczynkowego wypożyczyli łódkę i wypłynęli na jezioro Krzynia (woj. pomorskie). Gdy po dwóch godzinach nie zwrócili sprzętu, około godz. 21 dozorca ośrodka zawiadomił policję. W wyniku prowadzonych poszukiwań odnaleziono dryfującą łódkę.
ZOBACZ: Wypadek w Żorach. Auto potrąciło 17-latków na pasach. Trafili do szpitala
Przy czym sierż. szt. Monika Sadurska zwróciła uwagę na informacje od świadków sobotniej akcji poszukiwawczej. Mieli przekazać, że odnaleziona łódka była sucha, nie miała doczepionej liny cumowniczej, a w pobliżu jeziora były ślady po ognisku.
Poszukiwania wznowiono w niedzielę około godz. 11.30. Nie można było wykluczyć zatonięcia.
Po około godzinie niedzielne poszukiwania zostały zakończone. - Na terenie sąsiedniego ośrodka, przy drodze, znaleźliśmy wiosła, dwa dziecięce kapoki, także nic nie wskazuje na to, że stało się coś złego - powiedziała sierż. szt. Sadurska.
WIDEO: Nocne poszukiwania zaginionych na jeziorze w Krzyni
"Apelujemy do tych osób, by się zgłosiły"
Jak zaznaczyła oficer prasowa KMP w Słupsku, policja nadal nie zna danych personalnych osób, które wypożyczały sprzęt wodny. Pracownik ośrodka ich nie zanotował, a nikt nie zgłosił ich zaginięcia.
ZOBACZ: 73-letnia kobieta zginęła podczas spływu kajakowego po Warcie
WIDEO: Nocne poszukiwania zaginionych na jeziorze w Krzyni
- Apelujemy do tych osób, by się zgłosiły, byśmy mieli potwierdzenie, że nic złego im się nie stało - powiedziała sierż. szt. Sadurska.
Kontakt ze słupską policją jest możliwy pod numerem telefonu 47 742 05 45 lub alarmowym 112.
Czytaj więcej