Ukraina i szczepionki. KE nie chce komentować rozmów Macrona i Merkel z Putinem
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Dana Spinant odmówiła w środę skomentowania rozmów prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerz Niemiec Angeli Merkel z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na temat szczepionek przeciwko Covid-19.
Spinant była pytana na konferencji prasowej w Brukseli, co szefowa KE Ursula von der Leyen myśli w sytuacji, kiedy przywódcy Francji i Niemiec omawiają zakup szczepionek na Covid-19 z człowiekiem, który dokonał aneksji ukraińskiego Krymu.
ZOBACZ: Twórca Sputnika V: około 20 proc. ozdrowieńców nie wytwarza przeciwciał
- Prosiłabym o zadanie tego pytania przywódcom Francji i Niemiec, o czym dokładnie rozmawiali z prezydentem Putinem - odparła rzeczniczka KE.
Będzie 2,6 mld dawek
- Unijna strategia dotycząca szczepień rozwija się. W tym roku będziemy mieć 2,6 mld dawek szczepionek. Pokryje to zapotrzebowanie europejskiej populacji, naszych partnerów i sąsiadów. Ciężko pracujemy żeby przyspieszyć dostawy szczepionek, po pierwotnych trudnościach z produkcją i łańcuchami dostaw - dodała Spinant.
ZOBACZ: Nowa fabryka szczepionek w Niemczech. Pfizer zapowiada 2,5 mld dawek do końca roku
Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiali we wtorek zdalnie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Jak poinformował Pałac Elizejski jednym z tematów była ewentualna współpraca w kwestii szczepionek przeciwko Covid-19, w tym stanu prac nad oceną rosyjskiej szczepionki Sputnik V przez Europejską Agencję Leków.
Komentarz Rosji
Wideokonferencja prezydenta Rosji Władimira Putina z przywódcami Niemiec i Francji, Angelą Merkel i Emmanuelem Macronem, nie zastępowała obrad w formacie normandzkim, ponieważ tematem była nie tylko Ukraina - zapewnił w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
ZOBACZ: Turystyka szczepionkowa. Zwiedzanie Rosji z przyjęciem preparatu przeciw COVID-19 w cenie
Krąg tematów "był o wiele szerszy", choć przywódcy "dość szczegółowo" omówili temat Ukrainy - powiedział rzecznik Putina. Jak relacjonował Pieskow, "mowa była o tym, że dwie strony konfliktu na Ukrainie powinny wykazać się odpowiedzialnością".
Putin przekonywał, "że trzeba użyć wszelkiego rodzaju wpływu na Kijów, by zrezygnował on z potencjalnych zamysłów na temat prowokacyjnych działań, które grożą dość poważnymi skutkami" - oświadczył rzecznik Kremla.
"To nie wygląda najlepiej"
Pieskow powiedział także, że przywódcy Francji, Niemiec i Rosji są zgodni, iż powinien się odbyć szczyt "czwórki normandzkiej", a więc z udziałem również prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Warunkiem powinna być jednak realizacja uzgodnień zawartych na poprzednim szczycie w Paryżu w grudniu 2019 roku - dodał Pieskow.
Jego zdaniem wdrożenie tych ustaleń "nie wygląda najlepiej".