Toruń. Wtargnęli do szpitala bez maseczek. "Suweren przyszedł na kontrolę"

Polska
Toruń. Wtargnęli do szpitala bez maseczek. "Suweren przyszedł na kontrolę"
Zdj. ilustracyjne, fot. Google News
Szpital Miejski w Toruniu

Weszli do toruńskiego szpitala bez maseczek na "kontrolę suwerena". Mimo upomnień personelu, nie chcieli stosować się do sanitarnych zasad i próbowali dostać się na oddział covidowy. Najście nagrywali telefonem i komentowali, że sytuacja w służbie zdrowia nie jest tak dramatyczna, jak opisują media. Dyrekcja placówki skierowała do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Zdarzenie miało miejsce w sobotę. Do Szpitala Miejskiego w Toruniu wtargnęły trzy osoby - kobieta i dwóch mężczyzn - które przeszły przez część oddziałów, a swój spacer nagrywały i później zamieściły w internecie.

 

Z nagrania wynika, że ich celem było dotarcie do oddziału covidowego. Intruzi nie przejmowali się uwagami personelu, że nie wolno im tutaj przebywać - a weszli m.in. do miejsca przeznaczonego dla pacjentów onkologicznych.

 

ZOBACZ: Rozważałbym wdrożenie dodatkowych restrykcji - wojewoda śląski Jarosław Wieczorek w "Graffiti"

 

Członkowie grupy odpowiadali m.in.: "Nasze szpitale - suweren przyszedł na kontrolę", "jestem w szpitalu w moim państwie i nikt mi nie będzie mówił, gdzie mogę wchodzić, a gdzie nie".

 

"Starali się udowodnić, że na oddziale covidowym nie ma pacjentów"

 

Jeden z mężczyzn cały czas relacjonował nagrywany spacer, a widząc sale z pustymi łóżkami skomentował, że "jakoś nie widać, żeby szpitale były przepełnione". Gdy dotarli do przedsionka oddziału covidowego, spotkali pracownicę szpitala bez maseczki.

 

- A pani się nie boi na oddziale covid bez maseczki? To już mówi chyba wszystko - rzucił komentator nagrania.

 

WIDEO: Wtargnęli do szpitala bez maseczek. "Suweren przyszedł na kontrolę"

 

  

 

Rzeczniczka szpitala potwierdziła, że kobieta i dwóch mężczyzn wtargnęli do szpitala bez maseczek i jakichkolwiek środków zabezpieczających.

 

- W nagrywanym filmie starali się udowodnić, że na oddziale covidowym nie ma pacjentów, przy czym na ten oddział nie dotarli. Po tym, jak pracownikom nie udało się tych osób wyprosić, wezwano straż miejską, ale zanim interwencja doszła do skutku, opuścili szpital. Gdy portier starał zatrzymać grupkę, jeden z mężczyzn popchnął go - przekazała.

 

W poniedziałek dyrekcja szpitala złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód w związku z wtargnięciem kobiety i dwóch mężczyzn do szpitala oraz naruszeniem nietykalności cielesnej portiera.

wka/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie