Zatrzymany w Birmie polski dziennikarz został zwolniony z aresztu
Zatrzymany w Birmie polski dziennikarz i fotoreporter Robert Bociaga został w środę zwolniony z aresztu po 13 dniach - poinformowała agencja AFP. Polak, który relacjonował m.in. dla dpa i CNN prodemokratyczne protesty, ma zostać wydalony z kraju.
Bociaga pracował w Birmie w charakterze freelancera jako dziennikarz i fotoreporter, a jego teksty i zdjęcia ukazywały się m.in. w CNN i portalu Diplomat.
O swoim uwolnieniu agencję poinformował sam Bociaga, dodając, że musiał zapłacić karę 200 tys. kiatów (ok. 550 zł). Polak ma zostać wydalony z kraju w czwartek.
ZOBACZ: Polski dziennikarz zatrzymany w Birmie. "Jesteśmy bardzo zaniepokojeni jego losem"
Jak informowała w połowie marca Interia, pomocy konsularnej Polakowi na postawie unijnych przepisów udzielały Niemcy. "MSZ otrzymał informację o zatrzymaniu w Mjanmie polskiego dziennikarza, którą potwierdził konsul RP w Bangkoku we współpracy z konsulem Niemiec w Mjanmie (na podstawie przepisów unijnych Niemcy udzielają pomocy konsularnej niereprezentowanym obywatelom polskim w Mjanmie)" - poinformowało ministerstwo w odpowiedzi na pytanie Interii o sytuację polskiego dziennikarza.
A Poland travelling photojournalist, Robert Bociaga @BociagaRobert has been arrested and beaten by the Military Terrorists in Nyaungshwe Township, Shan State at 11.3.2021.
— htetkoaung (@htetkoaung) March 12, 2021
UNSC ACT NOW#WhatsHapppeningInMyanmar@PLinUN @EU @antonioguterres @UNHumanRights pic.twitter.com/GIl6sYMqRs
W wyniku brutalnej kampanii pacyfikacji demonstracji po puczu dokonanym 1 lutego przez wojskową juntę zatrzymano wielu dziennikarzy, jednak głównie dotyczyło to birmańskich reporterów. W lutym zatrzymano byłego dziennikarza japońskiego dziennika "Nikkei Business Daily" Yukiego Kitazumiego, jednak został on zwolniony po kilku godzinach.
Czytaj więcej