Akt oskarżenia ws. Żulczyka. Ziobro zabrał głos

Polska
Akt oskarżenia ws. Żulczyka. Ziobro zabrał głos
Proszę nie mieć pretensji do prokuratora
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro

Proszę nie mieć pretensji do prokuratora, którego wiążą przepisy - mówił Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, pytany o akt oskarżenia przeciwko pisarzowi Jakubowi Żulczykowi. Jak podkreślał, żaden rząd nie zdecydował się dotychczas na zmianę prawa dotyczącego znieważenia prezydenta.

Kwestię tę reguluje art. 135 par. 2 Kodeksu karnego, zgodnie z którym kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

 

Ziobro: Proszę nie mieć pretensji do prokuratora

 

W związku z tym przepisem Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Jakubowi Żulczykowi. Pisarzowi zarzucono "popełnienie czynu polegającego na publicznym znieważeniu 7 listopada ub.r. na profilu w serwisie społecznościowym Prezydenta RP, poprzez użycie wobec niego określenia powszechnie uznanego za obraźliwe". Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się po zawiadomieniu osoby prywatnej.

 

ZOBACZ: Spychalski dla Interii: prezydent nie jest stroną w sprawie Żulczyka

 

"Przepis, który nakazuje prokuratorom Prokuratury Rejonowej prowadzenie postępowań w takich wypadkach, figuruje w Kodeksie karnym kilkadziesiąt lat" - podkreślił w środę Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, pytany o tę sprawę na konferencji prasowej. Jak dodał, podobne postępowania prowadzone były za czasów prezydenta Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego czy Bronisława Komorowskiego. - I (takie postępowanie) jest prowadzone także teraz - po prostu jest taki przepis. Proszę nie mieć pretensji do prokuratora, którego wiąże zasada legalizmu" - mówił.

 

Jak wskazywał, jeśli ktoś złożył zawiadomienie w tej sprawie, to prokurator był zobowiązany stosować obowiązujący Kodeks karny. - Jeśli ktoś uważa, że nie jest to właściwe (...), to trzeba ten przepis po prostu zlikwidować - powiedział. Podkreślił, że dotychczas nikt z rządzących się na to nie zdecydował.

 

Wpis prezydenta i komentarz Żulczyka

 

Sprawa dotyczy wpisu prezydenta Andrzeja Dudy po wyborach prezydenckich w USA. "Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką; w oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA" - napisał wtedy prezydent.

 

"(...) nigdy nie słyszałem, aby w amerykańskim procesie wyborczym było coś takiego, jak »nominacja przez Kolegium Elektorskie«. Biden wygrał wybory. Zdobył 290 pewnych głosów elektorskich, ostatecznie, po ponownym przeliczeniu głosów w Georgii, zdobędzie ich zapewne 306, by wygrać, potrzebował 270. Prezydenta-elekta w USA »obwieszczają« agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem" - napisał Żulczyk na Twitterze.

 

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski we wtorek w rozmowie z portalem Interia.pl zaznaczył, że ani głowa państwa, ani jego Kancelaria "nie są stroną" w rozpoczynającym się procesie. Nie było żadnego wniosku prezydenta ani Kancelarii Prezydenta. Pan prezydent nie zna osobiście pana Żulczyka, ale apeluje o wzajemny szacunek" - podkreślił Spychalski.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie