Joe Biden chce podnieść podatki. Pierwsza tak znacząca podwyżka od 30 lat

Świat
Joe Biden chce podnieść podatki. Pierwsza tak znacząca podwyżka od 30 lat
PAP/EPA/Yuri Gripas / POOL
Jeśli plany prezydenta Bidena wejdą w życie będzie to pierwsza w Stanach Zjednoczonych znacząca podwyżka podatków od 30 lat

Prezydent Joe Biden planuje podwyżkę podatków w przyszłym roku. Jego celem jest m.in. sfinansowanie gospodarczego pakietu ratunkowego dla poszkodowanych przez pandemię. To pierwsza znacząca podwyżka podatków od prawie 30 lat - informują we wtorek amerykańskie media.

Zgodnie z zapowiedziami z kampanii wyborczej prezydent USA chce podwyższyć podatki najbogatszym Amerykanom. Więcej zapłacą osoby zarabiające powyżej 400 tysięcy dolarów rocznie.

 

Podwyżki po raz pierwszy od 30 lat 

 

Zwiększony zostanie także podatek od nieruchomości, wzrośnie stawka podatku od zysków kapitałowych oraz stawka podatkowa od dochodu osób prawnych. Jeśli plany prezydenta Bidena wejdą w życie będzie to pierwsza w Stanach Zjednoczonych znacząca podwyżka podatków od 30 lat. Propozycje Białego Domu mogą jednak napotkać na opór Kongresu.

 

ZOBACZ: "Kamala Harris jest gotowa do startu w wyborach, gdy odejdzie Joe Biden"

 

Powołując się na źródła portal Bloomberg, pisze że podwyżka będzie spełnieniem kampanijnych obietnic nowego amerykańskiego prezydenta. Podczas rywalizacji o Białym Dom Biden deklarował, że "pierwszego dnia" zniesie obniżki podatków wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa, ale jeszcze tego nie zrobił. Obiecywał także nałożenie większego ciężaru fiskalnego na najbogatszych Amerykanów.

 

Zyski w wysokości 2,1 bln USD w 10 lat 

 

Wśród przygotowywanych podwyżek jest według Bloomberga m.in. podniesienie stawki podatkowej od dochodu osób prawnych z 21 proc. do 28 proc. Oprócz tego nowa administracja zamierza podwyższyć podatek dochodowy dla osób zarabiających powyżej 400 tysięcy USD, zwiększyć podatki od nieruchomości oraz wprowadzić wyższą stawkę od zysków kapitałowych dla Amerykanów zarabiających co najmniej 1 milion USD rocznie.

 

Niezależna analiza planu podatkowego Bidena przeprowadzona przez organizację Tax Policy Center wykazała, że ciągu 10 lat reforma przyniesie budżetowi ok. 2,1 bln USD. Kwota ta ma pozwolić na zwiększenie wydatków państwa i sfinansowanie pakietów stymulacyjnych na czas epidemii koronawirusa, w tym ostatniego z marca, o wartości blisko 2 bln dolarów.

 

Zmiany od 2022

 

- Biden zawsze uważał, że Amerykanie opowiadają się za sprawiedliwą polityką podatkową (...) Skupiamy się na rozwiązaniu problemu nierównego traktowania pracy i bogactwa - powiedziała agencji Bloomberg Sarah Bianchi, była doradczyni ekonomiczna obecnego prezydenta USA.

 

ZOBACZ: Biden: do maja wszyscy dorośli powinni kwalifikować się do szczepionki

 

O ile Białemu Domowi uda się wprowadzić zmiany w prawie, to nowe podatki obowiązywać będą od 2022 roku.

 

Propozycje Bidena mogą napotkać na opór Kongresu. Bloomberg zauważa, że niektórzy parlamentarzyści wezwali administrację do wstrzymania prac nad podwyżkami w okresie wysokiego bezrobocia w trakcie pandemii. Oczekuje się także mocnego sprzeciwu ze strony Republikanów, tradycyjnie optującymi za niskimi podatkami.

 

Politycy GOP uważają je za konieczne, by przeciwdziałać przenoszeniu miejsc pracy i zysków z kraju.

laf/msl/ polsatnews.pl, Bloomberg.com, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie