Koronawirus w Polsce. Ostatniej doby do szpitali trafiło pół tysiąca osób
W ciągu ostatniej doby do polskich szpitali trafiło prawie pół tysiąca osób z COVID-19 - poinformował w poniedziałek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że pod respiratory trafiło dalszych 69 osób. Ocenił, że liczba zakażonych trafiających do szpitali przybywa w sposób lawinowy.
Kraska podał w poniedziałek rano w Programie Pierwszym Polskiego Radia dane na temat zajęcia w szpitalach tzw. łóżek covidowych.
- Danych jeszcze w tej chwili nie mamy, myślę, że będą podobne do dnia wczorajszego. Mam natomiast dane jeżeli chodzi o wypełnienie łóżek szpitalnych, jeżeli mówimy o pacjentach covidowych. Niestety w ciągu ostatniej doby przybyło nam prawie pół tysiąca nowych pacjentów. 69 osób trafiło także na respiratory. To jest bardzo niepokojąca liczba - mówił Waldemar Kraska w "Sygnałach dnia" radiowej Jedynki.
Kraska poinformował również, że obecnie ponad 17,3 tys. osób przebywa na oddziałach covidowych. Przypomniał, że do dyspozycji jest też 35 szpitali tymczasowych. W nich - według informacji przekazanych przez Kraskę - przebywa obecnie tysiąc osób, a jest w nich prawie 7 tys. miejsc.
"Nie leczmy się na własną rękę"
- Niestety, widzimy zauważalny wzrost liczby pacjentów z COVID-19. To jest wręcz lawinowy wzrost zakażeń - dodał.
Według niego "pacjenci z koronawirusem za późno trafiają do szpitali". - Polacy próbują leczyć się na własną rękę. Czasem w ogóle nie zgłaszają się do lekarza, nie robią testów, chcą chorobę przejść w domu. Nie leczmy się na własną rękę - zaapelował.
- Kiedy pojawią się u nas pierwsze objawy, to powinniśmy od razu zgłosić się na badanie. Dzięki temu będziemy mieli pewność czy jest to zakażenie koronawirusem - powiedział.
W niedzielę resort zdrowia poinformował o 13 574 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia. Najwyższą liczbę zakażeń stwierdzono na Mazowszu - blisko 3 tys. Z powodu COVID-19 zmarło w niedzielę 25 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 101 osób.
