Konfederacja krytykuje zdalne nauczanie i zmiany w egzaminach. "To jest zbrodnia na edukacji"

Polska
Konfederacja krytykuje zdalne nauczanie i zmiany w egzaminach. "To jest zbrodnia na edukacji"
facebook.com/artur.dziambor
Artur Dziambor skrytykował resort edukacji m.in za decyzję o zmianie wymagań na egzaminach

Mamy sytuację tragiczną, a odpowiedzią szefa MEiN jest obniżenie poziomu egzaminów; edukacja w Polsce przestaje być cokolwiek warta, a dobre funkcjonowanie na rynku pracy może zapewnić jedynie wiedza zdobywana na prywatnych zajęciach - ocenił poseł Konfederacji Artur Dziambor.

- Najważniejsze jest to, żeby utrzymywać poziom zajęć i kierunków studiów - przekonywał Dziambor podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie. Według niego, szef MEiN Przemysław Czarnek i pracownicy tego resortu "doprowadzają do tego, że edukacja w Polsce przestaje być warta kompletnie cokolwiek".

 

- Wszystko co musimy wiedzieć, żeby później dobrze funkcjonować na rynku pracy, to jest wiedza, którą zdobywamy prywatnie, na prywatnych zajęciach, za nasze prywatne pieniądze, albo wiedza, którą nabywamy dopiero wtedy, gdy idziemy do pracy - ocenił polityk Partii KORWiN.

 

Jak mówił, już w 2020 r. egzaminu dojrzałości nie zdał w pierwszym terminie co czwarty abiturient, co według Dziambora było "jednym z najgorszych wyników z ostatnich latach". - Wiedzieliśmy wtedy, że zaczną się prace, żeby ten wynik sztucznie podreperować. I to sztuczne podreperowanie połączyło się z koronawirusem, ponieważ zaczęła się nauka zdalna, która jest najczęściej nauką udawaną - powiedział.

 

ZOBACZ: Czarnek: ponad 90 proc. nauczycieli zaszczepionych

 

Według niego, "lepiej, że są zajęcia przez internet, aniżeli, żeby ich w ogóle nie było", jednak ostrzegał, że "normalnej nauki" nie mieli przez prawie półtora roku uczniowie, którzy wkrótce będą zdawali egzamin ósmoklasisty oraz maturalny. Dodał, że w ubiegłym roku nie tylko epidemia to spowodowała, ale i strajk nauczycieli.

 

- Mamy sytuację tragiczną, tymczasem odpowiedzią pana ministra jest obniżenie poziomu egzaminów. To jest zbrodnia na edukacji - powiedział Dziambor.

 

Według niego, "równie dobrze możemy rozdawać dyplomy i egzaminy uznawać za zawsze zdane".

 

- Jeżeli do tego dołożymy, żeby później się pochwalić, że 100 proc. zdało, to zróbmy tak, że nie ma problemu ze zdawalnością, że (...) wystarczy się prawidłowo podpisać. Może w tym kierunku powinniśmy iść? Bo w tym kierunku ewidentnie idzie obecne ministerstwo - stwierdził.

 

Apel o zniesienie obostrzeń

 

Dziambor "nawoływał" ministra Czarnka i pracowników MEiN, aby "zeszli z tej błędnej drogi" i ponownie zaapelował o zniesienie obostrzeń i powrót do "normalnej pracy i do normalnej szkoły".

 

- Apelujemy o umożliwienie powrotu do szkół, do staży i praktyk szczególnie w uczelniach technicznych, medycznych oraz średnich zawodowych - oświadczył towarzyszący posłowi lider Konfederacji na Podhalu i Nowosądecczyźnie Andrzej Skupień. Według niego, młodzi ludzie mają "utrudniony start w dorosłość".

 

- Rynek jest dosyć zamknięty, dostępność do praktyk i staży jest bardzo mocno ograniczona między innymi przez to, że zwija się polska gospodarka i niektóre firmy albo upadają, albo już nie chcą zatrudniać studentów - zauważył.

 

Zmiana wymagań na egzaminach 

 

Według Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, w 2020 r. w pierwszym terminie zdało egzamin dojrzałości 74 proc. z 259 tys. maturzystów. Decyzją ministra edukacji i nauki, w związku z epidemią i koniecznością prowadzenia edukacji zdalnej, egzamin ósmoklasisty i egzamin maturalny w 2021 r. będą przeprowadzone wyjątkowo na podstawie wymagań egzaminacyjnych, a nie jak w ubiegłych latach na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej.

 

Wymagania stanowią zawężony katalog wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego, które były podstawą przeprowadzania egzaminów w latach ubiegłych. Nie będzie też w tym roku na maturze obowiązkowych egzaminów ustnych: z języka polskiego i z języka obcego. Przeprowadzone zostaną one tylko dla tych abiturientów, którzy potrzebują wyników z tych egzaminów do rekrutacji na studia zagranicą.

 

ZOBACZ: Matury w czasie pandemii. Jak radzi sobie świat?

 

Egzaminy maturalne w obecnym roku szkolnym mają być przeprowadzone w terminie głównym od 4 do 20 maja.

 

Minister edukacji i nauki poinformował w ubiegłą środę, że do egzaminu maturalnego w maju zgłosiło się 270 850 uczniów III klasy LO i IV klasy technikum. Czarnek zaznaczył, że Polska jako jeden z pierwszych krajów w Europie 16 grudnia ub.r. określiła zasady przeprowadzania egzaminów maturalnych i ósmoklasisty. W tym rozporządzeniu - jak powiedział Czarnek - określono prostszą ich formułę, jasno określono wymagania egzaminacyjne i zaplanowano w tym zakresie szkolenia dla nauczycieli.

 

"W maju 2021 r. nic dziś nie stoi na przeszkodzie, abyśmy planowali przeprowadzenie egzaminu maturalnego, właściwego i egzaminów ósmoklasisty" - podkreślił. Jak mówił, nie ma dziś żadnych przesłanek, aby przewidywać inne terminy egzaminów niż majowe. 

dsk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie