Koronawirus w Polsce. Do szpitali trafiają coraz młodsze osoby. Ich stan jest bardzo ciężki

Polska
Koronawirus w Polsce. Do szpitali trafiają coraz młodsze osoby. Ich stan jest bardzo ciężki
Polsat News
Waldemar Kraska: masowo są wypożyczane koncentratory tlenu, czyli leczymy się samodzielnie podając sobie tlen w domach

Do szpitali trafiają coraz młodsi pacjenci zakażeni koronawirusem. - Przedział wiekowy, który poprzednio dominował, czyli powyżej 70. roku życia, zostaje w tej chwili zastąpiony przez osoby młodsze - powiedział w Polsat News wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jego zdaniem to wynik zaszczepienia seniorów. Niepokoi go natomiast, że zakażeni koronawirusem pacjenci trafiają w bardzo ciężkim stanie.

- Niepokojące jest to, że ci młodzi stosunkowo ludzie - po 50. roku życia - trafiają do szpitali w bardzo ciężkim stanie - mówił wiceszef resortu zdrowia. 

 

Waldemar Kraska poinformował, że z informacji, jakie docierają do ministerstwa wynika, że zakażeni podejmują leczenie na własną rękę. - Nie kontaktują się ani ze swoim lekarzem rodzinnym, ani z inną placówką służby zdrowia - mówił. 

 

- Wiem, że masowo są wypożyczane koncentratory tlenu, czyli leczymy się samodzielnie podając sobie tlen w domach. To oczywiście pomaga na jakiś okres, powiększa poczucie bezpieczeństwa. Ale niestety, za jakiś czas, kiedy dochodzi do zajęcia 50 proc. płuc, to trafiamy do szpitala i sytuacja jest już bardzo ciężka. I niekiedy ta walka kończy się przegraną - wyjaśniał wiceminister zdrowia.     

 

WIDEO: Rozmowa z wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską

   

"Rośnie potrzeba łóżek covidowych"

 

Zapytany o leczenie pacjentów z innymi chorobami, którzy mogli zaniedbać badań i wizyt lekarskich, Kraska odparł: - W lutym zaczęliśmy odmrażać łóżka covidowe w szpitalach, które chciały już przyjmować i były takie potrzeby. W tej chwili potrzeba tych łóżek covidowych ponownie rośnie.     

 

Wiceminister wyjaśniał, że właśnie dlatego uruchomiono szpitale tymczasowe. Zapewniał, że potencjał łóżek w szpitalach tymczasowych jest "dość duży". - Tutaj sytuacja jest w miarę stabilna. No też chcemy, aby Polacy, którzy chorują na inne schorzenia mieli możliwość skorzystać ze służby zdrowa w sytuacjach, kiedy jest to konieczne, żeby nie trzeba było przekładać zabiegów - mówił Kraska. 

 

Pomoc dla Czech. "Trzeba pomagać sąsiadom"

 

Pytany, czy Polska jest gotowa pomóc Czechom w walce z pandemią, odpowiedział: - Tak, nawet dzisiaj rozmawialiśmy ze sztabem kryzysowym, jeżeli chodzi o pomoc.

 

Przypomniał, że "taka pomoc już została udzielona Słowacji". - Trzech pacjentów w tej chwili już w Polsce przebywa. Wiemy, że prawdopodobnie pojawią się następni  - dodał.

 

Również województwo dolnośląskie zadeklarowało pomoc. - Mamy wyznaczone szpitale do pomocy. Słowacy i Czesi głównie kładą nacisk, że to są pacjenci wymagający niestety opieki respiratorowej, czyli w dość ciężkim stanie - mówił wiceszef resortu zdrowia.

 

Kraska wyjaśnił, że Polska czeka na sygnał od strony czeskiej, "kiedy taki pierwszy pacjent do nas trafi". Dodał, że "jesteśmy na to gotowi".

 

- W tych ciężkich sytuacjach także trzeba pomagać sąsiadom - mówił wiceminister. - My jako Polska taką deklarację złożyliśmy i teraz chcemy ją wypełnić, mimo że u nas też sytuacja jest trudna, ale myślę, że Czechy są w gorszej sytuacji, niż Polska - dodał.

 

Pozostało ok. 10 tys. łóżek i 911 respiratorów

 

W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowały, że ostatniej doby stwierdzono 14 857 nowych przypadków zakażeń koronawirusem, a 245 osób zmarło. Wykonano 62 tys. 428 testów.

 

Według sobotnich danych dla pacjentów z COVID-19 przygotowano 26 749 łóżek i 2627 respiratorów. Oznacza to, że wolnych pozostało nieco ponad 10 tysięcy miejsc i 911 respiratorów.

 

 

grz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie