"Przełomowy wyrok", "grożenie palcem z Brukseli". Politycy o orzeczeniu TSUE

Polska
"Przełomowy wyrok", "grożenie palcem z Brukseli". Politycy o orzeczeniu TSUE
Polsat News
Goście Agnieszki Gozdyry w "Debacie Dnia"

- Trybunał Sprawiedliwości UE po raz kolejny przekroczył swoje kompetencje - tak wyrok ws. KRS skomentowała w "Debacie Dnia" posłanka PiS Joanna Borowiak. Norbert Kaczmarczyk (Solidarna Polska) "mówił o wtrącaniu się w polską suwerenność". Piotr Borys (PO) z kolei zapewniał, że "wyrok jest przełomowy" i może "wyeliminować zmiany", które wprowadziło PiS.

TSUE orzekł we wtorek, że "kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE". Według TSUE, jeżeli sąd krajowy uzna, że te zmiany naruszają prawo UE, to ma obowiązek odstąpić od zastosowania tych przepisów.

 

Chodzi o kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które modyfikują m.in. możliwość odwołań od uchwał KRS ws. powołań sędziów Sądu Najwyższego.

 

ZOBACZ: Wyrok TSUE. Nowelizacje ustawy o KRS mogą naruszać prawo

 

Pytania prejudycjalne NSA

 

Wtorkowy wyrok TSUE dotyczy pytań prejudycjalnych, które Naczelny Sąd Administracyjny zadał w listopadzie 2018 r. NSA rozpatrywał wówczas odwołania sędziów, którzy ubiegali się o stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym, ale w procedurze wyłaniania nie uzyskali rekomendacji KRS. W konsekwencji NSA zawiesił prowadzone postępowanie i zadał TSUE dwa pytania dotyczące odwołań pięciu sędziów.

 

Polski sąd zapytał wtedy TSUE, czy dochodzi do naruszenia konstytucyjnych zasad w sytuacji, gdy de facto nie ma możliwość rozpatrzenia odwołań od uchwał KRS wyłaniających kandydatów do SN w przypadku niezaskarżenia ich przez wszystkich uczestników postępowania kwalifikacyjnego.

"Przekroczył swoje uprawnienia"

O sprawie wyroku dyskutowali goście "Debaty Dnia" w Polsat News.

 

- Trybunał Sprawiedliwości UE po raz kolejny przekroczył swoje kompetencje. Jeżeli coś nie byłoby zgodne z polską konstytucją, na pewno nie zostałoby przyjęte jako prawo stosowane. Jedynym organem, który jest władny ocenić czy dana ustawa, czy dany zapis jest zgodny z konstytucją, czy nie, jest Trybunał Konstytucyjny - mówiła posłanka Joanna Borowiak (PiS).

 

ZOBACZ: Orzeczenie TSUE. Ziobro: żaden polski polityk nie może się z nim zgodzić

 

- TSUE właśnie nam powiedział, żebyśmy przestrzegali naszej konstytucji. To jest najważniejsze. Państwo wymachujecie tą konstytucją werbalnie, czy wręcz przedmiotem, tylko problem polega na tym, że stanowiąc te prawa, które dzisiaj mamy, złamaliście polską konstytucję - odpowiedziała Borowiak Joanna Mucha (Polska 2050).

 

Piotr Borys (PO) ocenił, że wtorkowy wyrok TSUE jest "przełomowy". - Może spowodować, że tym bardziej niezależne sądy będą w stanie oceniać stan prawny w oparciu o konstytucję i legalizm prawny, eliminując zmiany, które zostały wskazane w wyroku TSUE, a więc te które wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość - mówił.

 

Norbert Kaczmarczyk (Solidarna Polska) zapewnił, że jego ugrupowanie mówi "nie" w przypadku "wtrącania się w polską suwerenność", jednocześnie "mając szacunek do trudnej polskiej przeszłości".

 

- Jeżeli niektórzy politycy cieszą się, jak pan poseł z Platformy Obywatelskiej (Borys - red.), że po prostu ktoś nam grozi palcem z Brukseli, to jest to poniżające dla państwa polskiego. Mam nadzieję, że takie osoby nie będą reprezentować nas w przyszłości - podsumował.

 

WIDEO: fragment "Debaty Dnia". Program prowadzi Agnieszka Gozdyra

  

zdr/bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie