Dziecko szło poboczem ruchliwej drogi tuż za samochodem

Pod koniec lutego w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać kilkuletnią dziewczynkę idącą tuż za barierkami ruchliwej ulicy, a przed nią jadące z niewielką prędkością auto.

Nie zgodziła się na podwiezienie

Jedna z pasażerek przejeżdżających aut zareagowała na sytuację.

ZOBACZ: Rosjanin szedł autostradą A2 do Niemiec. "Oświadczył, że podróżuje w poszukiwaniu pracy"

Na nagraniu słychać, że pyta, czy podwieźć dziewczynkę, ale ta odpowiada zdecydowanym "nie". Film kończy się stwierdzeniem, że trzeba zadzwonić na policję.

WIDEO - Dziecko szkoło poboczem ruchliwej drogi, tuż za samochodem. Relacja reporterki Doroty Wleklik

Z opisu nagrania wynika, jakoby dziewczynka szła pieszo za autem, ponieważ nabrudziła w samochodzie. Miało do tego dojść na drodze S3. W sprawie jest jednak wiele niewiadomych. Nie jest wykluczone, że kierowca jadący przed dzieckiem też chciał mu pomóc. 

Policja rozpoczęła poszukiwania kierowcy i prześledziła lubuski odcinek drogi S3, w celu ustalenia miejsca, w którym miało dojść do zdarzenia. Nie otrzymała zgłoszenia w tej sprawie.

Policja: "Dziewczynka szła do babci"

Jak dowiedział się Polsat News w pomorskiej policji, do zdarzenia doszło na Obwodnicy Trójmiasta. Według rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji dziewczynka wyszła z domu i udała się do babci. Nikt nie wysadził jej "za karę" z pojazdu, ale kierowcy poinformowali o sytuacji operatora numeru alarmowego.

ZOBACZ: Jechała wózkiem inwalidzkim po drodze ekspresowej

Dziecko zostało bezpiecznie odwiezione przez funkcjonariuszy z Pruszcza Gdańskiego do domu, a sprawą zajmie się sąd rodzinny.

WIDEO - Pomorska policja ustaliła, dlaczego dziewczynka szła poboczem ruchliwej drogi

WIDEO: Ostre spięcie w studiu. "Rozumiem, że pan jest ważniejszy od sądu"