Związki Matteo Renziego z saudyjskim księciem. "Nie może dłużej milczeć"
Politycy różnych opcji we Włoszech apelują do byłego premiera Matteo Renziego, by wytłumaczył się ze swoich relacji z następcą tronu Arabii Saudyjskiej Mohammadem ibn Salmanem, który według wywiadu USA zlecił zabicie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego. Z kolei Renzi krytykę pod swoim adresem uznał za "instrumentalne ataki".
- Renzi nie może dłużej milczeć - stwierdziła wiceprzewodnicząca Izby Deputowanych Maria Edera Spadoni. Podobne apele kierują do lidera koalicyjnej partii Italia Viva inni politycy.
Domagają się wyjaśnień od Renziego, który pod koniec stycznia pojechał do Arabii Saudyjskiej i przeprowadził tam wywiad z księciem ibn Salmanem, za który miał według mediów otrzymać 80 tysięcy dolarów. W trakcie tej telewizyjnej rozmowy były włoski premier wychwalał saudyjską monarchię i następcę tronu, a kraj ten nazwał "kolebką nowego Odrodzenia".
ZOBACZ: Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Arabię Saudyjską
Peany te już wtedy, podkreśla się, wywołały we Włoszech oburzenie. Obecnie jednak jest ono coraz większe z powodu publikacji raportu amerykańskiego wywiadu, który jednoznacznie wskazuje na następcę tronu jako zleceniodawcę brutalnego morderstwa opozycyjnego dziennikarza w 2018 roku.
"Zawstydzające" milczenie
- Niech Renzi przerwie milczenie, im dłużej ono trwa, jest tym bardziej zawstydzające - mówią włoscy politycy.
Przypominają, że były centrolewicowy premier obiecywał wytłumaczyć okoliczności swej wizyty w Arabii Saudyjskiej po zakończeniu kryzysu rządowego we Włoszech.
Został on rozwiązany w połowie lutego.
"Bastion przeciwko islamskiemu terroryzmowi"
W oświadczeniu opublikowanym w sobotę po licznych apelach o przerwanie milczenia, lider małej partii koalicyjnej Italia Viva zarzucił innym ugrupowaniom, że "instrumentalnie wykorzystują tragedię", jaką było zabicie saudyjskiego dziennikarza.
Były premier dodał, że już trzy lata temu potępił tę zbrodnię.
"Obrona wolności dziennikarzy jest obowiązkiem wszędzie, od Arabii Saudyjskiej do Iranu, od Rosji do Turcji, od Wenezueli do Kuby i Chin" - napisał Renzi w oświadczeniu. Wyraził przekonanie, że Arabia Saudyjska stoi przed szansą "rozszerzenia praw".
ZOBACZ: Zabójstwo Chaszodżdżiego. Raport obciąża saudyjskiego następcę tronu
"Arabia Saudyjska jest bastionem przeciwko islamskiemu ekstremizmowi i jednym z głównych sojuszników Zachodu od dziesięcioleci. Także w chwili obecnej, naznaczonej przez ostrą polemikę wokół sprawy Chaszodżdżiego, prezydent Biden powtórzył, że konieczna jest ta przyjaźń w rozmowie telefonicznej z królem Salmanem" - dodał Renzi.
"Ale Joe Biden słusznie poprosił, by zrobić więcej; zwłaszcza w kwestii poszanowania dziennikarzy" - zaznaczył Matteo Renzi.
Czytaj więcej