Aktywistka... przykleiła się do drzwi Kancelarii Sejmu. Walczy o klimat

Polska
Aktywistka... przykleiła się do drzwi Kancelarii Sejmu. Walczy o klimat
Facebook/Extinction Rebellion Polska
Aktywistka ekologiczna przykleiła się do drzwi jednego z budynków Kancelarii Sejmu

Aktywistka ekologiczna organizacji Extinction Rebellion przykleiła się w czwartek do obrotowych drzwi wejściowych do jednego z budynków Kancelarii Sejmu. Celem akcji jest zwrócenie uwagi na kryzys klimatyczny. "Nie zgadzamy się na bezczynności posłów i posłanek wobec katastrofy klimatycznej" - poinformowali aktywiści.

Aktywiści Extinction Rebellion w czwartek wyszli na ulice największych polskich miast. Jak przekonują ich akcja ma zwrócić uwagę na kryzys klimatyczny. 

 

Jeden z aktywistów zablokował w czwartek rano ruch na moście Poniatowskiego w Warszawie. W dłoniach trzymał tablicę z napisem: "Jestem przerażony, że będę mógł zabić za wodę w wojnie klimatycznej". 

 

 

Po kilku chwilach mężczyzna został usunięty z mostu przez policję. Organizatorzy protestu zapowiedzieli, że "blokada mostu to początek cyklu akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa w różnych miastach Polski w tym tygodniu". 

 

 

Do podobnych wydarzeń doszło również w Krakowie, gdzie aktywiści zablokowali stację paliw PKN Orlen oraz we Wrocławiu, gdzie aktywistka zablokowała jedną z ulic. 

 

 

 

Jeszcze dalej poszła jedna z aktywistek ruchu, która przykleiła się do szklanych drzwi wejściowych do jednego z budynków Kancelarii Sejmu. 

 

"Zablokowaliśmy wejście do kancelarii Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Nie zgadzamy się na bezczynności posłów i posłanek wobec katastrofy klimatycznej" - napisali aktywiści w mediach społecznościowych.
 
"Nie zgadzamy się na ignorowanie naszych żądań, w tym organizacji panelu obywatelskiego w sprawie powstrzymania katastrofy klimatycznej. Zacznijcie w końcu działać!" - dodali. 
 
 
Na miejsce wezwano policję, która odgrodziła kordonem wejście do Kancelarii Sejmu. Kobieta odmówiła przyjęcia pomocy od strażaków.
 
Przed budynkiem zebrała się grupa ekologów. - Żyjemy w wyzwaniach świata technologii, a wy rozmawiacie o pierdołach. Ludzie potrzebują wiedzy jak rozmawiać w obliczu katastrofy klimatycznej - mówił przez megafon jeden z animatorów protestu.

 

Dodał, że protest jest wyrazem niezgody na lekceważenie przez rządzących spraw ekologii. - Oddajcie nam możliwość decydowania o tych sprawach - wykrzyczał.

 
 
Do manifestantów zeszła m.in. posłanka Lewicy, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która powiedziała, że przyszła, aby "upewnić się, że aktywiści i aktywistki są bezpieczni, że nikt nie przeszkadza im w realizowaniu ich obywatelskiego prawa do protestu". - Czuwamy tutaj nad ich bezpieczeństwem - podkreśliła. 
 
 
Do protestu odniósł się również poseł Konfederacji Robert Winnicki. "Niełatwe życie bojownika. Niestety blokada tych drzwi jest trudniejsza do zrobienia niż się na pierwszy rzut oka wydaje - z boku są normalne i można wchodzić bezobrotowo" - napisał na Twitterze. 
 
Chwilę później poinformował, że rozmawiał z aktywistami. 
 
"Byłem przed budynkiem, rozmawiałem z zebraną grupką osób. Wśród postulatów m.in. zeroemisyjność do 2025-30 roku. Na pytanie »jak?« stwierdzenie, że to już należy do rządzących, a nie do nich" - dodał.
 
dk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie