Groźby pod adresem działacza Strajku Kobiet. "Quo Vadis, Polsko?"

Polska
Groźby pod adresem działacza Strajku Kobiet. "Quo Vadis, Polsko?"
Facebook/Patryk Kurc
Na ścianie bliku w którym mieszka aktywista pojawiły się wulgarne napisy i groźby

Na ścianie bloku w Koluszkach (woj. łódzkie), w którym mieszka aktywista Strajku Kobiet Patryk Kurc, pojawiły się wulgarne hasła i groźby pod jego adresem. "Nadszedł dzień, gdy nie czuję się w swoim kraju bezpiecznie" - przekazał mężczyzna. Sprawą zainteresowała się policja.

Patryk Kurc to aktywista Strajku Kobiet i asystent społeczny posłanki Hanny Gill-Piątek z ruchu Polska 2050. Mężczyzna był również organizatorem demonstracji przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji w Koluszkach. 
 
We wtorek na ścianie bloku w którym mieszka, pojawiły się obraźliwe napisy i groźby pod jego adresem.
 
"Życzą mi śmierci"
 
"Nadszedł dzień, gdy nie czuję się w swoim kraju bezpiecznie. (...) Dziś to pojawiło się na elewacji bloku, w którym mieszkam. Życzą mi śmierci. Kto? Patrioci? Katoliccy działacze pro-life? Prawdziwi Polacy? Nie mogą wybaczyć mi organizacji Strajku Kobiet przed kilkoma miesiącami, bo wiedzą, że to my mamy słuszność" - napisał aktywista w mediach społecznościowych.
 
 
Do wpisu dołączył zdjęcia. Widać na nich namalowane czarnym sprayem napisy: "Kurc k***a", Kurc za******y cię" oraz liczbę 1488 i szubienicę. 
 
Facebook/Patryk Kurc
 
"14 to symbol białych rasistów i neonazistów. 88 to skrót od HH czyli Heil Hitler. Neonaziści istnieją i mają się dobrze. Symbol powieszony na szubienicy to Trzy Strzały - antyfaszyzm, antykomunizm i antymonarchizm. Socjalistyczne wartości, z którymi się identyfikuję" - wyjaśnił. 
 
 
Aktywista przypomniał również, że kilka dni temu w jednym z przejść podziemnych w mieście pojawiła się swastyka i liczba 1488. 
 
"Czy to już czyste zło? Czy to tylko próba zastraszenia? Quo Vadis, Polsko?" - zapytał.
 
 
Do sprawy odniosła się Hanna Gil-Piątek. "Wczoraj nieznani sprawcy grozili mojemu asystentowi społecznemu. Trzymaj się Patryk!" - napisała posłanka na Twitterze. Do wpisu dołączyła hasztag #StopMowieNienawiści.
 
 
Sprawą napisów zainteresowała się policja, która wszczęła śledztwo ws. propagowania treści faszystowskich. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
dk/bas/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie