"Gorączka i bóle mięśni są wpisane w ryzyko". Lekarz o szczepieniach

Polska
"Gorączka i bóle mięśni są wpisane w ryzyko". Lekarz o szczepieniach
PAP/Andrzej Grygiel
Polacy przyjmują preparaty łącznie trzech firm

- Gorączka i bóle mięśni są wpisane w ryzyko. To nie są niekorzystne odczyny. Inne rzeczy wymuszające hospitalizacje bądź kontakt z lekarzem można uważać za niepożądany odczyn poszczepienny - mówił w Polsat News dr n. med. Artur Zaczyński, dyrektor szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym.

Do tej pory zarejestrowano w Polsce 1950 niepożądanych odczynów poszczepiennych przy ponad 2 mln zaszczepionych osób, w tym 1635 łagodnych, objawiających się zaczerwienieniem oraz krótkotrwałą bolesnością w miejscu wkłucia.

 

Polacy przyjmują preparaty łącznie trzech firm.

 

ZOBACZ: Szczepienia w Polsce. Nowe dane o niepożądanych odczynach i zgonach

 

Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała we wtorek, że otrzymała wniosek o pozwolenie na warunkowe dopuszczenie do obrotu szczepionki Janssen przeciwko Covid-19. Szczepionkę opracowała firma Johnson & Johnson.

 

Szczepionkę oceni Komitet EMA ds. Leków dla ludzi (CHMP). Opinia może być wydana do połowy marca 2021 r., pod warunkiem, że przekazane przez firmę wyniki badań, dotyczące skuteczności, bezpieczeństwa i jakości szczepionki, są wystarczająco kompleksowe i rzetelne.

 

"Gorączka i bóle mięśni są wpisane w ryzyko"

 

Swoimi doświadczeniami na temat szczepień na antenie Polsat News podzielili się lekarze i naukowcy.

 

Artur Zaczyński, dyrektor szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym, przyjął dwie dawki szczepionki Pfizera.

 

- Mój organizm nie odczuł większych sensacji w zakresie działań niepożądanych czy odczynów poszczepiennych. Musimy pamiętać, że jest między nimi różnica. Gorączka i bóle mięśni są wpisane w ryzyko. To nie są niekorzystne odczyny. Inne rzeczy wymuszające hospitalizacje bądź kontakt z lekarzem można uważać za niepożądany odczyn poszczepienny - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: "Wstań biedronko, chodź, zaszczepię Cię szczepionką". Spot Senatu

 

Dr Emilia Skirmuntt, wirusolog ewolucyjna z Uniwersytetu w Oksfordzie, przyjęła pierwszą dawkę szczepionki Pfizera.

 

- Nie miałam poważniejszych skutków ubocznych, oprócz bólu mięśnia tak, jak po ćwiczeniach. Minął po jednym dniu - powiedziała.

 

WIDEO: Lekarze i naukowcy o szczepionkach

  

"Prawdopodobnie jestem odporny"

 

Z kolei dr hab. Piotr Trzonkowski, immunolog, kierownik Katedry Immunologii Medycznej Gdańskiego Uniwersytety Medycznego, przyjął dwie dawki szczepionki Pfizera.

 

- Miałem odczyn poszczepienny, cały dzień objawy grypopodobne, ból głowy, osłabienie. Spodziewane. (…) Świadczy to o tym, że zareagowałem na tę szczepionkę, prawdopodobnie jestem odporny. To, w pewnym stopniu, naturalny sposób jej działania - stwierdził.

 

ZOBACZ: KE nie wyklucza, że na jednym szczepieniu się nie skończy. "Sytuacja jest rozwojowa"

 

Prof. Jacek Jemielity z Centrum Nowych Technologii UW czeka jeszcze na swoją dawkę. Jak przyznał w Polsat News, wolałby być zaszczepiony preparatem Pfizera.

 

- Każda szczepionka jest lepsza niż jej brak - podsumował.

 

Ponad 2 mln szczepień 

 

Premier Mateusz Morawiecki poinformował w poniedziałek, że Polacy otrzymali już ponad 2 mln dawek szczepionki. "Ta liczba motywuje i daje nadzieję. Działamy dalej!" - napisał na Facebooku.

Ponad 2️⃣ 0️⃣0️⃣0️⃣ 0️⃣0️⃣0️⃣ dawek szczepionki otrzymali już Polacy! Ta liczba motywuje i daje nadzieję. Działamy dalej! 🇵🇱🛡💉 #SzczepimySię

Opublikowany przez Mateusz Morawiecki Poniedziałek, 15 lutego 2021
laf/ac/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie