Policjanci ocalili blok. Wyrwali zapalniczkę, zakręcili kurki i zatrzymali lokatora

Polska
Policjanci ocalili blok. Wyrwali zapalniczkę, zakręcili kurki i zatrzymali lokatora
Facebook.com/Małopolska Policja
Policjanci w ostatniej chwili obezwładnili mężczyznę, który w dłoni trzymał zapalniczkę.

Mężczyzna o 4 rano zagroził wysadzeniem bloku. Policjanci z komendy w Oświęcimiu (woj. małopolskie) wyważyli drzwi i wyrwali zapalniczkę z ręki zaskoczonego lokatora. 39-latek był pijany. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu 10 lat więzienia.

Policjanci zatrzymali mieszkańca Oświęcimia, który groził, że doprowadzi do wybuchu gazu w jednym z bloków. Na miejscu wyczuwalny był gaz. Funkcjonariusze wyważyli drzwi i obezwładnili mężczyznę - podała we wtorek policja.

 

Groził wysadzeniem całego bloku

 

O sytuacji, która wydarzyła się w sobotę o godz. 4 rano, 39-letni mężczyzna z Osiedla Zasole poinformował policjantów osobiście, dzwoniąc pod alarmowy numer 112. Mówił, że odkręcił gaz i wysadzi blok w powietrze.

 

ZOBACZ: Próbował zabić muchę. Wysadził pół domu

 

"Na miejsce błyskawicznie skierowano dwa patrole interwencyjne. Sierż. szt. Szymon Durlak oraz starsi posterunkowi Sabina Kajfasz, Sylwia Mrzygłód i Tomasz Smolarek już na klatce schodowej wyczuli woń gazu. Kiedy zapukali do drzwi mieszkania mężczyzna zaczął grozić, że popełni samobójstwo. Krzyczał, by odeszli i że »«nie boi się śmierci»«. Mundurowi nagle wyważyli drzwi i obezwładnili zaskoczonego mężczyznę. Z jego rąk wyjęli nóż oraz zapalniczkę" - podała rzeczniczka k oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.

 

Policjanci zakręcili kurki w kuchence gazowej i przewietrzyli mieszkanie oraz klatkę schodową.

 

Pijany lokator aresztowany na 3 miesiące

 

W niedzielę 39-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, gdzie prokurator przedstawił mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu, co mogło zagrozić życiu i zdrowiu mieszkańców budynku.

 

ZOBACZ: Groziła, że wysadzi się w powietrze. Akcja policji na dworcu w Lyonie

 

"39–latek był nietrzeźwy. Miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. W niedzielę prokurator przedstawił mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu, co mogło zagrozić życiu mieszkańców budynku. Grozi za to do 10 lat więzienia" - poinformowała rzeczniczka.

 

Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

hlk/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie