Zniszczenia jak po eksplozji. Auto rozpadło się na części po uderzeniu w drzewo

Moto
Zniszczenia jak po eksplozji. Auto rozpadło się na części po uderzeniu w drzewo
KPP Wyszków
W wyniku silnego uderzenia w drzewo auto rozpadło się na części.

35-letni kierowca Opla Zafiry nie przeżył uderzenia w drzewa we wsi Łosinno niedaleko Wyszkowa na Mazowszu. W niedzielne południe samochód na prostej drodze zjechał na lewą stronę. Po uderzeniu pojazd rozpadł się na części. Do wypadku doszło na obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Do śmiertelnego wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 618 we wsi Łosinno pod Wyszkowem (woj. mazowieckie) w niedzielę o godz. 12:25.

 

Samochód rozpadł się na części

 

Ze wstępnych ustaleń policjantów ruchu drogowego pracujących na miejscu pod nadzorem prokuratora wynika, że 35-letni kierowca Opla Zafiry, mieszkaniec powiatu wyszkowskiego, jadąc w kierunku Wyszkowa, zjechał na lewą stronę drogi i uderzył w drzewo.

 

Uderzenie było tak potężne, że samochód rozpadł się na części, a kierowca zginął na miejscu.

 

- Rzeczy przewożone w samochodzie oraz części były porozrzucane na odcinku kilkudziesięciu metrów - powiedział polsatnews.pl komisarz Damian Wroczyński p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.

 

ZOBACZ: Wypadek na "zakręcie mistrzów". Kierowca stracił panowanie nad samochodem

 

- Pierwsza duża część, która oderwała się od pojazdu, była od niego oddalona o około 60 metrów - dodał funkcjonariusz. Po uderzeniu w drzewo z auta oderwało się przednie lewe nadkole wraz ze znacznym fragmentem lewej przedniej części samochodu. Szczątki zostały zabezpieczone na parkingu komendy w Wyszkowie i zostaną poddane oględzinom biegłych.

 

- Warunki drogowe w niedzielę w południe były bardzo dobre. Jezdnia była sucha - powiedział polsatnews.pl kom. Wroczyński.

 

Świadkowie wypadku powiedzieli policjantom, że w chwili zdarzenia jezdnia była pusta, nie doszło do kontaktu z innym pojazdem, kierowcy nikt nie zajechał drogi, nie wybiegło przed auto żadne zwierzę. Ciało kierującego zostało zabezpieczone przez prokuraturę, która zleciła sekcję zwłok. ma ona m.in. ustalić, czy kierujący był pod wpływem alkoholu.

 

Było ograniczenie i teren zabudowany

 

Policja poinformowała, że do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi w obszarze zabudowanym przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h. 

 

ZOBACZ: Troszyn: śmiertelny wypadek na przejeździe kolejowym. Kierowca auta wjechał pod pociąg

 

Droga była całkowicie zablokowana przez dwie godziny. Policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali m.in. oględziny pojazdu i miejsca wypadku, szkice sytuacyjne i przesłuchali świadków. Dalsze postępowanie ma wyjaśnić przebieg i okoliczności zderzenia.

 

hlk/ml/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie