Niepełnosprawny nastolatek zostawiony na mrozie w Holandii. Porzuciła go rodzina
W Holandii znaleziono niepełnosprawnego nastolatka na wózku inwalidzkim, porzuconego na mrozie przez rodzinę. Bliscy chłopaka wyjaśnili, że są bezdomni i nie mają już ani siły, ani pieniędzy by się nim zajmować. Śledztwo w sprawie prowadzi policja.
Niepełnosprawny 18-latek został znaleziony w nocy z 9 na 10 lutego przed budynkiem straży pożarnej w miejscowości Rijswijk w zachodniej Holandii.
Sparaliżowanego chłopaka siedzącego samotnie na wózku inwalidzkim podczas godziny policyjnej i na 10-stopniowym mrozie, odnalazł przypadkowy przechodzień. Chłopak nie był w stanie samodzielnie się poruszać ani wezwać pomocy.
Utrudniony kontakt i brak dowodu
Wychłodzony nastolatek trafił do szpitala z objawami hipotermii.
ZOBACZ: Pierwszy lek na wtórnie postępującą postać SM z szansą na refundację
Póki co nie wiadomo kim jest poszkodowany. Według informacji przekazywanych przez policję, nastolatek może mieć między 17 a 20 lat. Nie miał przy sobie dowodu osobistego, a ze względu na prawdopodobne upośledzenie umysłowe kontakt z nim jest utrudniony.
Rodzina zostawiła list
Miejscowa policja wszczęła śledztwo w tej sprawie. Wiadomo, że przy chłopaku znaleziono list napisany przez jego rodzinę. Bliscy wyjaśnili w nim, że są bezdomni i zdecydowali się na taki krok, bo nie są już dłużej w stanie opiekować się niepełnosprawnym członkiem rodziny.
ZOBACZ: Niepełnosprawny zasnął z papierosem w ustach. Z płonącego łóżka uratowali go policjanci
Policja szuka teraz krewnych mężczyzny, aby "omówić możliwości udzielenia im pomocy".
Głos w sprawie zabrała radna gminy Rijswijk, która przyznała, że to "bardzo smutne". - Kiedy przeczytałem wiadomości w mediach, byłam zdumiona. To naprawdę bardzo smutne, że dzieje się coś takiego. Musimy teraz pozwolić policji wykonać swoją pracę. Jeśli okaże się, że jest to mieszkaniec Rijswijk, zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby zapewnić mu niezbędną pomoc - zapewniła w rozmowie z miejscowymi mediami.
Czytaj więcej