Konflikt w Porozumieniu. Terlecki: spotykanie się z opozycją obniża nasze zaufanie

Polska
Konflikt w Porozumieniu. Terlecki: spotykanie się z opozycją obniża nasze zaufanie
Polsat News
Większość parlamentarzystów partii Gowina udzieliło w oświadczeniu "pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi"

Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki powiedział, że patrzy z niepokojem na sytuację w Porozumieniu. - Spotykanie się z opozycją obniża nasze zaufanie - dodał.

Terlecki był we wtorek pytany o ocenę sytuacji w Porozumieniu. - Patrzę na to z pewnym niepokojem. Ktoś, kto za naszymi plecami rozmawia z opozycją musi liczyć na znaczne obniżenie zaufania. Mam nadzieję, że nie nastąpi eskalacja tego rodzaju działań, bo oznaczałoby (to) też koniec naszej pobłażliwości - powiedział.

 

"Gazeta Wyborcza" poinformowała o spotkaniu, do którego miało dojść w styczniu pomiędzy liderem Porozumienia, wicepremierem Jarosławem Gowinem a byłym premierem Donaldem Tuskiem.

 

Bortniczuk i Bielan poza partią 

 

W piątek poinformowano, że decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Adam Bielan oraz Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia z powodu wielokrotnego złamania statutu partii.

 

Z kolei Bielan i część działaczy Porozumienia stoją na stanowisku, że wykluczenie to jest niezgodne właśnie ze statutem partii, a źródłem całej sprawy jest to, że kadencja Gowina jako szefa Porozumienia skończyła się trzy lata temu.

 

ZOBACZ: Konflikt w Porozumieniu. "Adam Bielan chce odsunąć prawicę od władzy"

 

Bielan twierdzi też, że w tej sytuacji - zgodnie ze statutem partii - obowiązki prezesa przejmuje szef Konwencji Krajowej Porozumienia, którym jest on.

 

Większość parlamentarzystów partii Gowina udzieliło w oświadczeniu "pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego partii". 

 

Strzeżek: Gowin rozmawiał z Tuskiem ostatni raz w 2013 roku

 

Po wtorkowej wypowiedzi Ryszarda Terleckiego, wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek był pytany przez dziennikarzy, czy Porozumienie spiskuje z opozycją.

 

- Jesteśmy lojalnym partnerem w Zjednoczonej Prawicy, podpisane w 2014 roku - nomen omen - porozumienie od lat pokazuje, że ZP jest najskuteczniejszym projektem politycznym w historii III RP i dalej chcemy kontynuować to, co obiecaliśmy Polakom, choćby w 2019 roku. Umówiliśmy się, że będziemy współtworzyć koalicję co najmniej do 2023 roku i to się nie zmienia - powiedział Strzeżek. - Marszałek Terlecki, PiS i Solidarna Polska mogą być spokojne, Adam Bielan drugi raz nie odsunie prawicy od władzy - zapewniał.

 

W tym kontekście dodał, że szef PiS Jarosław Kaczyński "zapewne dobrze pamięta, że Adam Bielan doradzał mu w sprawie przyspieszonych wyborów w 2007 roku, które kosztowały prawicę wtedy utratę władzy, a później go zdradził".

 

Zaznaczył, że ostatnie rozmowy z opozycją Porozumienie prowadziło wiosną ub.r., a dotyczyły one przesunięcia wyborów prezydenckich.

 

Dopytywany o domniemane spotkanie Jarosława Gowina z b. premierem Donaldem Tuskiem Strzeżek odpowiedział, że "takie spotkanie rzeczywiście miało miejsce w 2013 roku, kiedy Donald Tusk informował Jarosława Gowina o dymisji z funkcji ministra sprawiedliwości". - To było ostatnie spotkanie Donalda Tuska z Jarosławem Gowinem - oświadczył. - Te plotki są tak samo wiarygodne jak Adam Bielan, czyli zerowo - dodał.

 

Powtarzał, że europoseł Adam Bielan i poseł Kamil Bortniczuk "są wyrzuceni z Porozumienia". Pytany o wypowiedzi Bielana, że nie zamierza kandydować na szefa Porozumienia Strzeżek ironizował, że w ugrupowaniu składającym się z dwóch osób, w którym jest Bielan i Bortniczuk, ten pierwszy "miałby szanse przynajmniej na jeden głos".

 

Pytany o komentarz do poniedziałkowego spotkania Adama Bielana i Jarosława Kaczyńskiego Strzeżek zaznaczył, że traktuje to "w kategoriach humorystycznych, tak jak całą aktywność Adama Bielana". - Oczywiście ma prawo się spotkać, widzę, że bardzo ważne jest dla niego, że jest na ty z prezesem Kaczyńskim, ale niczego absolutnie to nie wnosi. Stan faktyczny jest taki, że Adam Bielan ma za sobą jednego parlamentarzystę, Kamila Bortniczuka, a Jarosław Gowin ma za sobą 14 parlamentarzystów plus on, myślę, że to kończy temat "nieporozumienia w Porozumieniu" - powiedział wicerzecznik Porozumienia.

 

Zaznaczył, że zawieszenie udziału Gowina w Radzie Koalicji Zjednoczonej Prawicy wynika z tego, że Porozumienie "musi pewne rzeczy uporządkować". - Jestem przekonany, że dalej dobra współpraca między Porozumieniem, PiS, a Solidarną Polską będzie trwała - zaznaczył.

 

Pytany co musi się wydarzyć, by Gowin wrócił do Rady Koalicji odpowiedział, że odpowiednie informacje w tej sprawie będą przedstawione "w najbliższych dniach". - Musimy pewne rzeczy formalnie uporządkować - powiedział Strzeżek.

 

laf/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie