Aktorka ostrzega przed nieudaną operacją plastyczną. Odpadł jej kawałek nosa

Profil Liu - wschodzącej gwiazdy filmu - w serwisie Weibo obserwuje ponad 5 mln użytkowników. W ostatnich miesiącach aktorka zniknęła z mediów społecznościowych. Kilka dni temu poinformowała o powodach swojej nieobecności.

24-latka wyjaśniła, że w październiku jej przyjaciel przedstawił ją chirurgowi plastycznemu z Guangzhou. Aktorka zdecydowała się przejść operację, bo chciała usunąć drobne "niedogodności". Myślała, że pomoże jej to w karierze.

ZOBACZ: Poszli na operację zaćmy - wyszli z gronkowcem. Szpital: szkoda nam tych pacjentów

Operacja trwała cztery godziny. - Nie spodziewałam się, że te cztery godziny będą początkiem koszmaru - przyznała.

Po operacji aktorka czuła mrowienie w nosie. Następnie w ranę zaczęły wielokrotnie wdawać się infekcję. Chirurg uspokajał, że jest to zupełnie normalne, a sytuacja powinna unormować się w okolicach grudnia.

Moda na operacje plastyczne

Ostatecznie skóra na czubku nosa obumarła. W efekcie kobieta straciła kawałek nosa. Konieczne okazała się wizyta w szpitalu. Przez dwa miesiące dochodzenia do siebie Liu straciła kontrakty warte 400 tys. juanów (ok. 230 tys. złotych). Niewykluczone, że aktorka nie pojawi się na ekranie przez następny rok.

Po publikacji zdjęć fani aktorki domagali się pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które przeprowadziły operację. Inni wskazywali na konieczność zmiany prawa i ochronę pacjentów -ofiar nieudanych zabiegów.

BBC zwraca uwagę, że operacje plastyczne w Chinach cieszą się na tyle dużą popularnością, że w 2004 r. zorganizowano konkurs piękności, dla osób "upiększonych" przez chirurgów. Z kolei "South China Morning Post" informowała, że prawie dwie trzecie z 20 mln osób, które przeszły zabieg w 2018 r. miało mniej niż 30 lat, a 1/5 - mniej niż 21 lat.

WIDEO: "Ikona Mórz" wypłynęła. Na pokładzie baseny, kina i sale balowe