Zabiły ojca - latami miał się nad nimi znęcać. Ich krewni twierdzą co innego

Świat
Zabiły ojca - latami miał się nad nimi znęcać. Ich krewni twierdzą co innego
YURI KADOBNOV/AFP/East News
Angelika Chaczaturian w moskiewskim sądzie

Siostry zabiły swojego 57-letniego ojca, bo latami miał znęcać się nad nimi psychicznie i fizycznie. Kristinie oraz Angelice Chaczaturian grozi do 20 lat więzienia. Choć w obronie nastolatek stanęła opinia publiczna i aktywiści, to sąd nakazał zbadać kolejny aspekt sprawy - bliscy rodziny twierdzą, że dorosłe już kobiety wymyśliły znęcanie się i czyhały na fortunę ojca.

57-letni Michaił Chaczaturian mieszkał w domu pod Moskwą ze swoimi trzema córkami: 19-letnią Kristiną, 18-letnią Angeliką i 17-letnią Marią. Matka dziewczynek wyprowadziła się z domu. Miała nie wytrzymywać przemocy stosowanej przez męża. Zarówno ona jak i sąsiedzi rodziny mieli zgłaszać agresywne zachowanie mężczyzny na policję.

 

ZOBACZ: Zatrudnił morderców, by uciszyli ofiarę gwałtu. Ci... zabili jego siostrę

 

Do zabójstwa doszło 27 lipca 2018 roku. W czasie kiedy 57-latek spał, siostry spryskały jego twarz gazem pieprzowym. Następnie wielokrotnie dźgały go nożem w klatkę piersiową, szyję i serce. Jedna z sióstr zadała mu też kilkanaście ciosów młotkiem. Chaczaturian miał wołać o pomoc i próbował uciekać. Zmarł na korytarzu. Po zabójstwie nastolatki nie uciekały, natychmiast zadzwoniły po karetkę oraz policję.

Obrona: akt samoobrony

Początkowo wszystkie trzy siostry usłyszały zarzut morderstwa z premedytacją - każdej z nich groziło 20 lat więzienia. Podczas przesłuchań nastolatki przekonywały, że w ataku brały udział jedynie Kristina i Angelika - 17-letnia wówczas Maria miała być obecna na miejscu zbrodni, ale w niej nie uczestniczyć. Sąd orzekł, że w momencie popełnienia zbrodni dziewczyna nie była "w pełni władz umysłowych" i zdecydował, że tymczasowo trafi do szpitala psychiatrycznego.

 

W czasie prowadzonego postępowania, śledczy potwierdzili, że nastolatki były często bite i poniżane. Ojciec kazał im jeść sierść psa z podłogi, rozbierać się i dotykać części intymnych mężczyzny. Oceny psychiatryczne ich stanu zdrowia wskazywały, że żyły w izolacji i cierpiały na stres pourazowy.

 

 

Za zabójstwo nastolatkom grozi 20 lat więzienia, ale w ich obronie stanęły media oraz organizacje ochrony praw człowieka z całego świata. Pod petycją o ich uwolnienie podpisało się prawie milion osób. Prokuratura twierdzi, że działały z premedytacją i w akcie zemsty. Obrona z kolei uważa, że zabójstwo było aktem samoobrony.

"Planowały to od dłuższego czasu"

Proces ostatecznie rozpoczął się pod koniec lipca zeszłego roku. Teraz jednak sąd nakazał zbadanie nowych wątków w sprawie.

 

Rodzina zamordowanego mężczyzny twierdzi, że jego córki wymyśliły znęcanie się i molestowanie. Siostra Michaiła, Naira Chaczaturian podkreślała, że na ciałach nastolatek nie znaleziono śladów przemocy seksualnej.

 

ZOBACZ: Brutalne morderstwo 13-latka z autyzmem. Troje dzieci oskarżonych

 

Badania potwierdziły, że dwie z trzech nastolatek są dziewicami. Z kolei trzecia miała uprawiać seks ze swoim chłopakiem.

 

- Wiedziały, że jeśli pozbędą się Michaiła, to będą mogły żyć jak chcą. Chciały usunąć go ze swojego życia i wieść żywot buntowniczek - mówiła Naira w programie telewizyjnym.

 

Siostrzeniec zmarłego mężczyzny Arsen Chaczaturian zapewniał z kolei, że jedna z sióstr specjalnie raniła dwie inne nastolatki. Następnie oskarżały ojca o znęcanie się.

 

- Przemoc seksualna, jakakolwiek przemoc - tego po prostu nie było. Dziewczyny postanowiły zabić ojca. Planowały to od dłuższego czasu - zapewnił.

bas/sgo/ Daily Mail, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie