Epidemiolog: we Włoszech potrzebny "zdecydowany, zaprogramowany lockdown"

Świat
Epidemiolog: we Włoszech potrzebny "zdecydowany, zaprogramowany lockdown"
PAP/EPA/CLAUDIO PERI
Włoski epidemiolog uważa, że w jego kraju niezbędne są kolejne obostrzenia

We Włoszech potrzebny jest "zdecydowany, zaprogramowany lockdown" przez cały miesiąc, najlepiej w lutym - oświadczył epidemiolog Francesco Forastiere. Jego zdaniem na taką potrzebę wskazuje nadal wysoka liczba zmarłych na Covid-19, po kilkuset dziennie.

Forastiere, który jest profesorem londyńskiego Imperial College i dyrektorem naukowym magazynu "Epidemiologia i prewencja", w wypowiedzi dla agencji Adnkronos podkreślił, że miesięczny lockdown to "niezbędne wyrzeczenie po to, by w sposób systematyczny przywrócić wykrywanie kontaktów osób zakażonych".

 

ZOBACZ: Strach przed lockdownem w Niemczech. Gorsze nastroje konsumentów

 

Jak dodał, luty będzie "krytycznym miesiącem" także z powodu zachorowań na grypę, choć - jak zaznaczył - doszło do ogromnej redukcji jej przypadków.

 

"Alarm na całym świecie"

 

"Poza tym krytyczna jest sytuacja międzynarodowa; alarm panuje na całym świecie, a kraje położone blisko nas mają niedopuszczalny poziom krążenia wirusa, zaś nowe jego warianty mogą być bardziej zakaźne i śmiertelne" - uważa profesor Forastiere.

 

ZOBACZ: Francja rozważa wprowadzenie "bardzo ścisłego" lockdownu

 

"Musimy wiedzieć, że w tej fazie pandemii na największe ryzyko narażeni są ludzie starsi i młodzi" - zaznaczył.

 

W czwartek włoskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że w ciągu ostatniej doby na Covid-19 zmarły w kraju 492 osoby i potwierdzono 14 372 przypadki nowych zakażeń. Wykonanych zostało jednego dnia 275 tys. testów.

 

Łączny bilans zgonów we Włoszech od początku pandemii wzrósł do 87 381. Koronawirusa wykryto dotąd u ponad 2,5 miliona osób; wyzdrowiało już około 2 milionów. Szacuje się, że obecnie zakażonych jest co najmniej 474 tys. osób.

 

Kryzys rządowy nie blokuje działań

 

Kryzys rządowy we Włoszech po dymisji premiera Giuseppe Contego nie blokuje działań w związku z pandemią - zapewnił w czwartek władze regionów odpowiedzialny za kontakty z nimi minister Francesco Boccia. Dodał, że niezbędne prace są normalnie prowadzone.

 

ZOBACZ: Kryzys we włoskim rządzie. Premier Conte podał się do dymisji

 

Podczas wideokonferencji z szefami regionalnych władz minister wyjaśnił, że celem rządu jest otwarcie stoków narciarskich i całej infrastruktury 15 lutego w warunkach, jak dodał, najwyższego bezpieczeństwa. Wcześniej rząd wycofał się z planów inauguracji sezonu narciarskiego we wszystkich górskich regionach 18 stycznia.

 

Protesty lokalnych władz

 

Protesty lokalnych władz wywołała pandemiczna mapa opracowana przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. Ciemnym czerwonym kolorem wysokiego ryzyka zakażeń zaznaczono na niej region Friuli-Wenecja Julijska i autonomiczną prowincję Bolzano. Czerwonymi strefami unijna agencja ogłosiła Wenecję Euganejską i Emilię-Romanię dokonując korekty; wcześniej figurowały tam jako ciemno czerwone.

 

Szef władz Friuli-Wenecji Julijskiej Massimiliano Fedriga skrytykował decyzję dotyczącą jego regionu nazywając ją "haniebną".

rsr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie