Dwa dachowania koło Dębicy. Kobieta w rzece, mężczyzna wyciągnięty przez bagażnik [ZDJĘCIA]
Gdy strażacy dojechali na miejsce wypadku w Gumniskach koło Dębicy zastali samochód leżący na dachu w rzece. Kierująca nim 47-latka była trzeźwa, ale straciła panowanie nad kierownicą i stoczyła się z pojazdem ze skarpy do rzeki. W Bączałce w tym samym powiecie pijany kierujący wpadł autem do rowu. Zatrzymał się do góry kołami, a świadkowie ratowali go przez otwarty bagażnik.
Do dwóch niebezpiecznych zdarzeń drogowych doszło w poniedziałek w powiecie dębickim (woj. podkarpackie). W obu przypadkach samochody zatrzymały się na dachu.
Wpadła do rzeki i dachowała
W Gumniskach w powiecie dębickim 47-letnia kierująca straciła w poniedziałek około godz. 7 panowanie nad kierownicą i wpadła do rzeki.
Samochód wpadł w poślizg i zjechał na przeciwny pas ruchu - portal debica24.eu. Następnie pojazd wypadł z szosy, stoczył się ze skarpy do rzeki i dachował.
ZOBACZ: Bentley dachował i wpadł do rowu. Nieoficjalnie: zginął warszawski milioner
W pojeździe były dwie kobiety - 47-letnia kierująca oraz 68-letnia pasażerka. Pasażerce nic się nie stało, kierującą do szpitala przewiozło pogotowie ratunkowe.
Na miejscu interweniowali strażacy JRG Dębica oraz OSP Braciejowa, a także policja.
Pijany, z zakazem prowadzenia i wyrokiem
Z kolei w Bączałce w powiecie dębickim 27-letni mieszkaniec Dębicy został zatrzymany po kolizji, którą spowodował w poniedziałek po godz. 19. Funkcjonariusze ustalili, że kierowca jechał z nadmierną prędkością. Gdy stracił panowanie nad pojazdem, który jechał pustą drogą, jego Fiat Punto zjechał na pobocze, wpadł do rowu i dachował. Auto zatrzymało się do góry kołami na pobliskim polu.
Świadek kolizji uratował mężczyznę wyciągając go przez otwarty bagażnik - napisał portal debica24.eu.
ZOBACZ: Pijany wiózł trzy małe córki. Stracił panowanie nad autem i dachował
Gdy na miejsce przyjechały cztery jednostki straży pożarnej z Grudnej Dolnej, Siedlisk Bogusz, Brzostku i Nawsia Brzosteckiego strażacy musieli pomagać załodze pogotowia ratunkowego ze względu na intensywne opady śniegu i trudne warunki drogowe.
Gdy kierowce, któremu nic się nie stało, zbadali funkcjonariusze, okazało się, że w wydychanym powietrzu miał 2,77 promila alkoholu. Okazało się także , że ma wyrok zakazujący prowadzenia pojazdów, a dodatkowo jest poszukiwany do odbycia wyroku więzienia.
Czytaj więcej