MON: Grot był testowany i przeszedł wszystkie niezbędne badania

Polska
MON: Grot był testowany i przeszedł wszystkie niezbędne badania
fabrykabroni.pl
Karabin Grot

"Karabinek Grot był testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed wejściem do masowej produkcji i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji" - zapewnia MON. Wady Grotów, które mają być wyposażeniem Wojsk Obrony Terytorialnej, opisał w poniedziałek portal Onet. Opozycja domaga się wyjaśnień.

MON odpowiadając na zarzuty o wadliwość Grotów, o czym w poniedziałek napisał portal onet.pl, wyjaśnił, że "w przypadku karabinka Grot, jak i każdej innej broni produkowanej zarówno w Polsce jak i za granicą, zawsze jednak ostateczna weryfikacja następuje podczas użytkowania przez żołnierzy w ramach szkolenia oraz w realnych warunkach wykonywania zadań".

 

"Tak zły, że zagraża żołnierzom"

 

Według raportu, który uzyskał onet.pl, po testach okazało się, że karabinek "jest tak zły, że zagraża żołnierzom". Karabinek za wadliwy uznali żołnierze z jednostki specjalnej GROM - na raport byłego oficera jednostki Pawła Mosznera i jego zespołu, który "ujawnia pełen zakres wad karabinka Grot" powołuje się internetowa publikacja. "W konkluzji raportu autorzy apelują o powołanie komisji sejmowej w celu "dogłębnego prześwietlenia sprawy Grota" oraz rozliczenia wydanych na niego publicznych pieniędzy" - napisał w poniedziałek Onet.

 

Według portalu, "Grot" w trakcie podpisywania kontraktu nie miał badań kwalifikacyjnych, które dopuszczałyby go do użytkowania w armii, już na poziomie wstępnych testów wzbudzał wiele wątpliwości, które były ignorowane.

 

ZOBACZ: Bon turystyczny będzie można zrealizować bez noclegu. Jest jeden warunek

 

MON poproszone przez PAP o stanowisko wobec zarzutów portalu i treści raportu zaznaczyło, że naturalną rzeczą jest występowanie usterek wynikających z użytkowania, zastosowanych materiałów, rozwiązań technicznych jak i sposobu obchodzenia się z bronią.

 

"Cały czas współpracujemy z producentem nad dalszym doskonaleniem konstrukcji z wykorzystaniem doświadczeń zdobytych i przekazanych przez żołnierzy w trakcie eksploatacji karabinka" - zapewnił resort.

 

"Należy podkreślić, że współpraca pomiędzy użytkownikiem a producentem układa się bardzo dobrze. Oznacza to, że w kolejnych partiach dostarczanych karabinków uwzględniono zgłoszone uwagi (ich skala była niewielka) a konstrukcja rozwijana jest zgodnie z naszymi wymaganiami" - podkreśliło MON.

 

Fabryka Broni Łucznik: tekst o Grotach - nierzetelny

 

"Fabryka Broni ubolewa, iż autorzy artykułu nie dochowali rzetelności dziennikarskiej i nie zaprezentowali stanowiska spółki, mimo że zostało ono przekazane" – napisała Fabryka Broni Łucznik w oświadczeniu. "Nasze odpowiedzi na temat wprowadzonych już modyfikacji w karabinkach w wersji A1 oraz A2 nie zostały przedstawione w tekście poświęconym karabinkowi MSBS GROT. Budzi to duże wątpliwości dotyczące obiektywizmu, a także intencji publikacji materiału przygotowanego przez dziennikarza innej redakcji" – dodała spółka.

 

Łucznik zarzucił autorom, że "tekst bazuje niemal wyłącznie na anonimowych wypowiedziach" i "archiwalnych zdjęciach egzemplarzy z pierwszych partii produkcyjnych", a jedyną osobą cytowaną z nazwiska jest były komandos, obecnie dziennikarz Paweł Moszner, którego macierzysta redakcja "nie zdecydowała się na publikację tego materiału".

 

Fabryka zapewniła, że karabinek "przeszedł kompleksowy proces certyfikacji przed przyjęciem broni do użytku". "Nie oznacza to oczywiście, że poszczególne elementy konstrukcyjne nie mogą zostać ulepszone, to cały czas się dzieje" – dodał Łucznik.

 

"Większość wad została już wyeliminowana"

 

Firma zarzuciła, że w materiałach Onetu brakuje informacji, że "Fabryka Broni wspólnie z WOT udoskonala konstrukcję, czego efektem jest obecna wersja karabinka MSBS oznaczona jako A2". "Zdecydowana większość opisanych wad i usterek została już wyeliminowana" – dodał producent.

 

Fabryka Broni zapewniła, że skonstruowała karabinek "zgodnie z wymaganiami zamawiającego" i w kooperacji z nim usuwa wszelkie stwierdzone nieprawidłowości. Przyznała, że – jak w przypadku każdej nowej konstrukcji – "mają prawo wystąpić elementy czy rozwiązania, które wymagają modyfikacji". "Spółka utrzymuje stały kontakt z nabywcami broni, a wszelkie zgłaszane przez nich reklamacje są realizowane na bieżąco" – zapewniła.

 

ZOBACZ: Przebadano stu nauczycieli. Niemal 50 procent z nich bezwiednie przeszło zakażenie koronawirusem

 

Firma podkreśliła, że "broń przeszła wymagane badania kwalifikacyjne" pod nadzorem specjalnie powołanej komisji państwowej, a konstrukcja jest wciąż ulepszana. W tym celu został powołany specjalny zespół analizujący uwagi użytkowników. W jego skład wchodzą przedstawiciele dowództwa WOT, WAT, Centralnego Organu Logistycznego oraz Fabryki Broni.

 

Fabryka wskazała na wprowadzone modyfikacje, w tym wydłużenie łoża z nakładką obejmująca regulator gazowy i zastosowanie wytrzymalszej iglicy. Według Firmy, niektóre opisane przez Onet wady karabinka były "incydentalne" i mogły być skutkiem ukrytych wad materiału. Łucznik zapewnił, że "niewielka ilość pękniętych magazynków na dostarczone prawie czterysta tysięcy sztuk nie jest problemem ani dla użytkowników ani dla producenta, podobnie jak pęknięcie kilku kolb na ponad 40 000 wyprodukowanych sztuk broni".

 

WOT: reklamacje dotyczyły 4 proc. egzemplarzy

 

Do artykułu odniosły się też w poniedziałek na Twitterze Wojska Obrony Terytorialnej. WOT podały m.in., że obecnie na wyposażeniu Sił Zbrojnych jest już 40 tys. 520 karabinków GROT, do 2026 będzie ich ok. 70 tys. WOT zapewniły, że wspólnie z Fabryką Broni Łucznik rozwijają tę konstrukcję. "Do tej pory reklamacje dotyczyły 4 proc. egzemplarzy, z czego 3705 dotyczyło tylko i wyłącznie magazynków" - zaznaczyły WOT we wpisie.

 

 

Do tej pory "uszkodzenia suwadła i wodzika" w Grotach odnotowano w zgłoszeniach reklamacyjnych pięć takich przypadków, co stanowi 0,0125 proc. użytkowanych w naszych siłach zbrojnych - wyjaśniły WOT. Oprócz tego w obecnie dostarczanej wersji A2 karabinka zastosowano zmodyfikowany zamek oraz iglicę w związku z problemem pękających iglic - zapewnili Terytorialsi.

 

ZOBACZ: Straciła przez "amerykańskiego żołnierza" ponad 170 tys. zł

 

Według WOT nie jest prawdą, że karabinek się przegrzewa, bo w testach na WAT w porównaniu z karabinkiem HK416D łoże Grota nagrzewało się średnio o 10 st. Celsjusza mniej niż HK.

 

WOT podały też, że "karabinek jest wykonany z materiałów spełniających normy wojskowe, inaczej nie byłby dopuszczony do eksploatacji". "Broń należy czyścić i konserwować - podobnie jest w przypadku wszystkich innych konstrukcji" - zaznaczyli we wpisie Terytorialsi.

 

Opozycja chce wyjaśnień

 

Posłowie KO chcą zwołania specjalnego posiedzenia sejmowej komisji obrony w sprawie nieprawidłowości przy zakupie i funkcjonowaniu karabinka Grot używanego w siłach zbrojnych - zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej b. wiceszef MON Czesław Mroczek (KO).

 

"Wojsko Polskie zasługuje na najlepszy sprzęt i elementarny szacunek" - napisał na Twitterze przewodniczący PO Borys Budka. 

jo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie