PŚ w Zakopanem. Stękała najlepszy z Polaków

Polska
PŚ w Zakopanem. Stękała najlepszy z Polaków
PAP/Grzegorz Momot
Najlepszy z Polaków - Andrzej Stękała jest czwarty po pierwszej serii

Norweg Marius Lindvik wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Drugie miejsce zajął Słoweniec Anze Laniszek, a trzeci był rodak Lindvika - Robert Johansson. Najlepszy z Polaków - Andrzej Stękała był piąty. 11. miejsce zajął Kamil Stoch, 15. był Dawid Kubacki.

Stękała tym samym wyrównał swój najlepszy wynik w karierze. Piąty był również osiem dni temu w niemieckim Titisee-Neustadt.

 

25-letni zakopiańczyk na świetnie znanym sobie obiekcie miał szansę wywalczyć podium. W pierwszej serii skoczył 134 m i zajmował czwarte miejsce ze stratą zaledwie 3,4 pkt do prowadzącego wówczas Laniska.

 

ZOBACZ: Zakopane. Kibice gromadzili się wokół skoczni. Policja wylegitymowała 281 osób

 

W drugiej próbie Stękała uzyskał 136,5 m, ale czołówka spisała się jeszcze lepiej. Lindvik w finale osiągnął 145,5 m, Lanisek - 143,5 m, a Johansson - 141 m. Polaka zdołał jeszcze wyprzedzić Austriak Daniel Huber - 139 m.

 

 

Różnice punktowe w czołówce nie były duże. Lindivk, który z triumfu w PŚ cieszył się po raz trzeci w karierze, pokonał Laniska o 2,3 pkt, a Johansson stracił do zwycięzcy 3,6 pkt.

 

Stoch i Kubacki poza pierwszą dziesiątką

 

Słabiej spisały się największe polskie gwiazdy - Kamil Stoch zajął 11. miejsce, a Dawid Kubacki był 15. Obaj w trudnym położeniu byli już po pierwszej serii, po której plasowali się, odpowiednio, na 14. i 17. pozycji.

 

Klemens Murańka został sklasyfikowany na 27., natomiast Paweł Wąsek na 28. pozycji.

 

ZOBACZ: Nie odegrali hymnu po zwycięstwie Stocha. Teraz przepraszają

 

Jakub Wolny odpadł po pierwszej serii i ukończył zawody na 33. pozycji.

 

W rywalizacji zabrakło Piotra Żyły, który w piątkowych kwalifikacjach został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.

 

Słabe skoki lidera Pucharu Świata

 

Z Zakopanego w kiepskich humorach wyjadą Niemcy. W sobotnim konkursie drużynowym zajęli dopiero szóste miejsce, a w niedzielę najlepszy z nich był ósmy Markus Eisenbichler.

 

Wielka Krokiew problemy sprawiała też liderowi klasyfikacji generalnej Halvorowi Egnerowi Granerudowi. Norweg zajął dopiero 23. miejsce, jednak wciąż prowadzi z dużą przewagą. Drugiego Eisenbichlera wyprzedza o 240 punktów, a trzeciego Stocha o 310.

 

 

Biało-czerwoni stracili prowadzenie w Pucharze Narodów. Teraz zajmują drugie miejsce ze stratą 34 pkt do Norwegów.

 

 

Na przyszły weekend zaplanowano zawody w Lahti. Puchar Świata wkrótce jednak wróci do Zakopanego. 13 i 14 lutego odbędą się tam zawody przeniesione z chińskiego Zhangjiakou.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie