Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa został odwołany

Polska
Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa został odwołany
Archiwum Polsat News
Leszek Mazur

Krajowa Rada Sądownictwa odwołała w głosowaniu przewodniczącego Leszka Mazura i rzecznika prasowego KRS Macieja Miterę. Wniosek w tej sprawie złożył członek Rady sędzia Marek Jaskulski w związku z "utratą zaufania". 

Zgłoszono również wniosek o uzupełnienie porządku obrad o wybór nowego przewodniczącego lub p.o. przewodniczącego. Decyzja w tej sprawie zapadnie w godzinach popołudniowych. Wiceprzewodniczącymi KRS są Arkadiusz Mularczyk i Wiesław Johann. To oni są najczęściej wymieniani w gronie potencjalnych następców Mazura.

 

Za odwołaniem Mazura głosowało 13 członków Rady, dwóch było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. W kolejnych głosowaniach KRS zdecydowała o odwołaniu Macieja Mitery ze stanowisk: członka prezydium i rzecznika prasowego.

 

Mazur: nie ma za co się mścić

 

Sędzia Mazur powiedział, że absolutnie nie czuje się winny. Dopytywany, czy dostrzega w tej sytuacji czynniki polityczne odparł, że nie dostrzega ich. "Ja nie uczestniczę w walce politycznej, dlatego nie ma się za co mścić" - dodał.

 

ZOBACZ: Sejm opublikował listy poparcia do KRS

 

Jego zdaniem żądanie odwołania go z funkcji ma związek ze sporem w KRS dotyczącym zmiany regulaminu pracy komisji. Jak dodał wniosek o odwołanie związany jest też z udostępnieniem przez niego i rzecznika Rady części protokołów z obrad komisji KRS. "To się części członków Rady nie spodobało" - podkreślił.

 

ZOBACZ: Sędzia Igor Tuleya wezwany do prokuratury w charakterze podejrzanego

 

Artykuły, w których powoływano się na protokoły z posiedzeń komisji KRS, publikował m.in. "Dziennik Gazeta Prawna".

 

Jak podawał w artykułach dziennik, sędzia Jarosław Dudzicz podczas posiedzenia jednej z komisji mówił, że "członkowie KRS są twarzami reformy, ale reformy której nie było". Dudzicz miał narzekać na ograniczony zakres reformy sądownictwa. "Potrzebna jest prawdziwa reforma. (…) Politycy muszą grać z KRS w otwarte karty i ujawnić cel/kierunek reformy. Mówi się o reformie wymiaru sprawiedliwości, której de facto nie ma – to tylko hasło wyborcze" – mówił cytowany przez "DGP" sędzia Dudzicz podczas posiedzenia komisji 15 września.

 

Mularczyk: Izba Dyscyplinarna kreuje nieprawidłowości

 

Gazeta podała też, że podczas innego posiedzenia tej samej komisji członek KRS, poseł Arkadiusz Mularczyk skrytykował działalność Izby Dyscyplinarnej SN. Według dziennika Mularczyk mówił, że "obecnie sędziowie tej izby nie wykonują swoich obowiązków w sposób sprawny i skuteczny". Według posła "to ta izba kreuje nieprawidłowości". "Jak jednak zauważył ID nie ma dobrej prasy i istnieje pewne zagrożenie polityczne, jeśli i KRS zaatakuje ID. To go jednak nie powstrzymało przed stwierdzeniem, że irytujący jest fakt, że świetnie wynagradzani sędziowie, powołani na swój urząd nie wykonują należących do nich obowiązków" - podał "DGP".

 

"DGP" doniósł też, że KRS wyznaczała posiedzenia komisji w dniach, w których nie odbywały się posiedzenia Rady. Jak podano miało to na celu uzyskiwanie większych diet przez członków Rady.

 

 

pgo/ml/ Interia, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie