Jarosław Gowin: w lutym powinniśmy wejść w "fazę tańca"

Polska
Jarosław Gowin: w lutym powinniśmy wejść w "fazę tańca"
Polsat News
Jarosław Gowin wicepremier; minister rozwoju, pracy i technologii

Liczę, że od 1 lutego kolejne branże stopniowo i w odpowiednim reżimie sanitarnym będą wracać do normalnego funkcjonowania. Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest handel - mówi Interii w cyklu Rozmowy na Nowy Rok Jarosław Gowin wicepremier; minister rozwoju, pracy i technologii.

- Polska obecnie nie wprowadza zróżnicowania regionalnego, ale nie wykluczam, że w lutym sięgniemy i po ten instrument - dodaje.

 

ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 14 stycznia

 

Bartosz Bednarz, Paweł Czuryło, Interia: Najpierw Niemcy, a teraz również Włosi, nie wykluczają przedłużenia lockdownu, nawet do kwietnia. Z pana punktu widzenia, odmrożenie polskiej gospodarki to faktycznie perspektywa kilku miesięcy? Dopiero marzec lub nawet kwiecień?

Jarosław Gowin, wicepremier; minister rozwoju, pracy i technologii: - Za wcześnie na takie prognozy. Wirus działa w sposób nieprzewidywalny dla uczonych. W ostatnich tygodniach w całej Europie widać nasilenie skali zakażeń. Tempo szczepień, ze względu na liczbę szczepionek, jest w krajach UE wolniejsze, niż zakładały optymistyczne prognozy. Z drugiej strony, jeszcze parę miesięcy temu wydawało się, że pojawienie się szczepionek to kwestia odległego czasu. Dlatego nasz rząd ogłasza decyzje w interwałach dwutygodniowych. Wiemy, jak będzie do końca stycznia. Co dalej? Tu mogę wyrazić tylko swoje życzenie. Liczę, że od 1 lutego kolejne branże stopniowo i w odpowiednim reżimie sanitarnym będą wracać do normalnego funkcjonowania.

- Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest handel. Postulowałem otwarcie galerii już od 18 stycznia. Ostatecznie jednak ograniczyliśmy zluzowanie restrykcji do otwarcia szkół dla uczniów najmłodszych klas. To decyzja podyktowana przede wszystkim dobrem dzieci, troską o ich rozwój. Ale ma ona też znaczenie gospodarcze, bo do pracy mogą wrócić setki tysięcy rodziców.

ZOBACZ: Testowanie nauczycieli przed powrotem do szkół. Ok. 1200 zakażonych

 

Część przedsiębiorców bierze udział w akcjach #otwieraMY i Góralskie Veto. Zapowiadają, że otworzą swoje biznesy już w poniedziałek, podkreślając, że prawo jest po ich stronie. Z kolei profesor Simon w Polsat News mówił ostatnio, że akurat przez obecne obostrzenia górale nie zbiedniają. Pan się pod tym podpisuje?

 

- Nie. Tego typu uwagi nie licują z dramatyzmem sytuacji mnóstwa przedsiębiorców, nie tylko na Podhalu. Rząd zdaje sobie sprawę z tego, że zamknięcie np. turystyki zimowej to prawdziwy cios i dla indywidualnych przedsiębiorców, i dla całych społeczności w gminach górskich. Stąd wziął się program wsparcia dla samorządów gmin górskich, dla których przeznaczamy dodatkowy miliard złotych. Część z tego będzie rekompensować samorządom koszty umorzenia podatków od nieruchomości, czyli pośrednio trafi do przedsiębiorców. Natomiast ponad 700 milionów to środki na inwestycje w infrastrukturę turystyczną.

 

- Jeśli chodzi o samych przedsiębiorców, to od jutra rusza kolejna wielka transza pomocowa, czyli Tarcza Finansowa 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju. Będzie to wsparcie dla kilkudziesięciu branż najbardziej dotkniętych drugą falą pandemii. Tym branżom nie tylko umorzymy 100 proc. subwencji z pierwszej tarczy PFR, ale dodatkowo skierujemy do nich 13 mld zł. To pozwoli zrekompensować przedsiębiorcom dużą część ponoszonych strat, choć oczywiście nie zagwarantuje tego, że żadna restauracja czy pensjonat nie zbankrutują. Nie mogę też zagwarantować, niestety, że pokryjemy wszystkie straty.

 

Ale górale stoją z pochodniami prawie że przed drzwiami pana ministerstwa wyrażając swoje niezadowolenie.

 

- Jestem wychowankiem księdza Tischnera. Wiem, co to znaczy śleboda, to góralskie poczucie wolności. Jest to w genach góralskich - bardzo tę cechę podziwiam. Jeszcze raz chcę jednak zaapelować do poczucia odpowiedzialności. Te wiele miliardów, które trafią do gmin górskich, bo nie tylko miliard dla samorządów, ale też znacząca część z tych 20 mld zł z tzw. Tarczy Finansowej 2.0 - to wysiłek całego społeczeństwa.

 

Samorządowcy na Warmii pytają: czemu górale, a my nie?

 

- Bierzemy pod uwagę skalę strat. Warmia i Mazury, jeśli chodzi o turystykę, miały wyjątkowo udane lato, podobnie zresztą jak tereny nadmorskie czy Podlasie. Turystyka załamała się wtedy przede wszystkim w dużych ośrodkach turystycznych, na czele z Krakowem.

 

ZOBACZ: Góralskie Veto. Prof. Simon: akurat górale w Zakopanem specjalnie nie zbiednieją

 

Jak rząd zareaguje, gdy przedsiębiorcy faktycznie otworzą swoje biznesy pomimo obostrzeń?

 

- Przepisy są jasne, ale nie chciałbym mówić o karach. Chcę mówić o odpowiedzialności i poczuciu solidarności. Rozumiem emocje, co więcej: argumenty tych przedsiębiorców. Na forum rządu staram się być ich rzecznikiem. Z dobrymi skutkami: przypomnę, że skala lockdownu jest w Polsce znacznie węższa niż w innych krajach Unii Europejskiej.

 

- Będąc rzecznikiem przedsiębiorców chcę zaapelować do nich, żeby podporządkowali się przepisom, które nie są przecież widzimisię rządu, tylko wynikają z troski o życie i zdrowie Polaków, ale także z perspektywy możliwie szybkiego powrotu do pełnej działalności gospodarczej. Widzimy, co się dzieje w krajach, które np. w październiku czy listopadzie unikały obostrzeń. Czesi i Słowacy zapowiadali otwarcie stoków, a dziś restrykcje u nich są wręcz drakońskie w porównaniu z tym, co wprowadził rząd Zjednoczonej Prawicy. Skala zachorowań w Czechach w przeliczeniu na liczbę mieszkańców odpowiada sytuacji, w której w naszym kraju dziennie liczba chorych wzrastała o 50-60 tysięcy.

 

A nie boi się pan, że jak np. pojawi się brytyjski wariant koronawirusa, znów trzeba będzie za chwilę zamykać szkoły?

 

- Bierzemy to pod uwagę. Między innymi dlatego nie zdecydowaliśmy się na śmielsze odmrożenie od przyszłego tygodnia. Od wiosny rząd stosuje się do strategii walki z Covid-19, którą słynny brytyjski wirusolog ujął metaforą "młota i tańca". Są okresy, kiedy wirusa trzeba uderzyć młotem, zamrozić gospodarkę i relacje społeczne, ale w momencie, gdy skala zakażeń opada - zaczyna się faza "tańca", czyli luzowania przepisów, odmrażania poszczególnych branż, liberalizacji restrykcji w poszczególnych regionach itp. Polska obecnie nie wprowadza zróżnicowania regionalnego, ale nie wykluczam, że w lutym sięgniemy i po ten instrument.

 

Racje którego ministra przeważyły, że galerie nie mogą być otwarte od 18 stycznia?

 

- Ministra zdrowia, a zwłaszcza Rady Medycznej działającej przy premierze. Ale z punktu widzenia gospodarczego większe pozytywne znaczenie ma otwarcie szkół dla młodszych klas niż otwarcie galerii. Jak wspomniałem, ogromna rzesza rodziców będzie mogła dzięki temu wrócić na rynek pracy.

 

ZOBACZ: Tarcza Finansowa 2.0. 13 mld zł trafi do przedsiębiorców. O północy rusza przyjmowanie wniosków

 

Wczoraj jeden z użytkowników Interii napisał do nas, że jego firma dostarcza krojone warzywa, owoce dla gastronomii i nie znalazła się na liście firm objętych pomocą. Odzywali się też np. piekarze. Ile branż może zostać dopisanych do tej listy działalności objętych pomocą i jakie?

 

- Dlatego między innymi wspieramy samorządy, bo one lepiej niż my z Warszawy widzą komu potrzebna jest konkretna pomoc. Jeżeli w gminach górskich oferujemy samorządowcom środki na inwestycje, to oni zaoszczędzone przez siebie środki mogą przekierować na pomoc dla lokalnych przedsiębiorców.

 

- Wspomniał pan o piekarzach. W skali kraju ta branża ma się dobrze, nie widać tam śladów kryzysu, ale np. w Krynicy czy Karpaczu piekarze produkujący głównie na użytek turystów mogą potrzebować wsparcia. Takiej pomocy może im udzielić lokalny samorząd. Rząd w działaniach pomocowych nie jest w stanie zejść na poziom konkretnych firm. Dlatego tak ważna jest elastyczna reakcja ze strony samych przedsiębiorców, ewentualnie różne działania restrukturyzacyjne, przy których świadczymy przedsiębiorcom pomoc.

 

To rozszerzenie listy kodów PKD objętych wsparciem jakiej może być skali?

 

- Od kilku do kilkunastu kodów.

 

I to jest kwestia jakiego czasu?

 

- Chcielibyśmy nowy wykaz ogłosić w przyszłym tygodniu.

 

Jakie branże poza - to już wiemy - pralniami mogłyby się znaleźć w spisie?

 

- Osobiście jestem zwolennikiem objęcia tarczą finansową działalności sportowej. Kluby są też spółkami i uważam, że ze społecznego punktów widzenia wsparcie dla nich jest niezwykle ważne.

 

Cały wywiad z Jarosławem Gowinem, wicepremierem; ministrem rozwoju, pracy i technologii można przeczytać na stronie Interii

 

Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie