Szymon Hołownia: jak mamy wierzyć w kolejne regulacje, które rząd wprowadza "na pałę"

Polska
Szymon Hołownia: jak mamy wierzyć w kolejne regulacje, które rząd wprowadza "na pałę"
Polsat News
Lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołowna

To jest farsa, jak rząd w nieudolny sposób próbuje kompensować Polakom skutki epidemii, co jest jego dzisiaj podstawowym zadaniem i trudno dziwić się ludziom, że dostają już po prostu białej gorączki, zastanawiają się co dalej będzie i są w stanie zaryzykować wszystko - powiedział w programie "Graffiti" lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia.  

- Każdą decyzję można próbować rozumieć, jeżeli jest w jakiś sposób uzasadniona, jeżeli jest w spójny, sensowny sposób przedstawiona. Jak mamy wierzyć w kolejne zapewnienia, które rząd przedstawia, czy w kolejne regulacje, które zupełnie już mówiąc kolokwialnym językiem - "na pałę" wprowadza przy pomocy konferencji prasowych i często rozporządzeń, które nie mają żadnego umocowania w porządku konstytucyjnym. Jeżeli uwierzylibyśmy tym wszystkim danym, które rząd nam przedstawia na temat liczby zakażeń, to Polska powinna być w strefie żółtej - powiedział w programie "Graffiti" lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia pytany o przedłużenie obowiązujących restrykcji.

 

"Ludzie zostali tak naprawdę postawieni pod ścianą"

 

- Jak to jest, że Niemcy są w stanie, mimo, że są w tej samej epidemii co my jesteśmy, powiedzieć z odpowiednim wyprzedzeniem, ile lockdown będzie trwał, do kiedy będą zamknięcia, jak to wszystko będzie wyglądało z ponad miesięcznym wyprzedzeniem, a my nie jesteśmy w stanie tego zrobić - powiedział.

 

Jak dodał, "dzisiaj podstawową rzeczą, na której rząd powinien się skupić jest to, żeby po pierwsze działać w ramach porządku konstytucyjnym, ale po drugie to, żeby jak najszybciej i najskuteczniej prowadzić program szczepień".

 

ZOBACZ: Góralskie Veto. Prof. Simon: akurat górale w Zakopanem specjalnie nie zbiednieją

 

Hołownia ocenił, że przedsiębiorcy są w dramatycznej sytuacji, bo tracą środki do życia. - Tyle było tych tarcz z kolejnymi numerami, a ludzie są postawieni w takiej sytuacji. I tutaj minister Niedzielski nie porównuje nas do Niemiec, do innych krajów - mówił.

 

- U nas ludzie zostali tak naprawdę postawieni pod ścianą i pokazują rządowi rozpacz w sytuacji, w której rząd ma cały czas pieniądze na to, żeby wydawać 2 miliardy co roku na TVP, 84 mln na dzieła ojca Tadeusza w Toruniu, 53 mln dla poczty za "Sasinadę". I na to pieniądze są, a jak przychodzi do rekompensaty dla gmin górskich za to co dzieje się w sezonie zimowym w turystyce to jest 2 mld zł do podziału czyli ok. 5 mln na jedną gminę - powiedział i dodał, że "to jest farsa, jak rząd dzisiaj w nieudolny sposób próbuje kompensować Polakom skutki epidemii, co jest dzisiaj jego podstawowym zadaniem i trudno dziwić się ludziom, że dostali białej gorączki i zastanawiają się co dalej będzie i są w stanie zaryzykować wszystko ".

 

Szczepienia nauczycieli

 

Hołownia ocenił, że w sprawie szczepień doradziłby rządzącym: dwa transporty szczepionek do szpitali węzłowych w tygodniu - w poniedziałek i czwartek, realizację obietnicy wyposażenia szpitali węzłowych w sprzęt chłodniczy, szkolenia dla personelu, który szczepi, podział szczepionki Pfizera do szpitali wyposażonych w chłodnia, a szczepionki Moderny do POZ, a nauczyciele powinni trafić do jak najwcześniejszej grupy szczepień.

 

ZOBACZ: Nauczyciele zostaną zaszczepieni do 18 stycznia? Poseł PiS: zdążymy, spokojnie

 

- Nie ma większego sensu robienie dzisiaj tych masowych testów dla nauczycieli, które kosztują olbrzymie pieniądze, bo co z tego, że dzisiaj zrobimy nauczycielowi test, a on będzie miał następnego dnia kontakt albo pójdzie do szkoły, gdzie są bezobjawowe dzieci (...) i problem gotowy - dodał. 

 

WIDEO: Szymon Hołownia w programie "Graffiti"

  

 

"Nie wierzę, że opozycja może się zjednoczyć od Lewicy do Konfederacji"

 

Marcin Fijołek pytał również swojego gościa, czy słyszał o scenariuszu, że Donald Tusk wróci do polskiej polityki. - Nie słyszałem o takim scenariuszu. Rozmawiałem z Donaldem Tuskiem o tym, co się dzisiaj w ogóle dzieje w świecie, co może dziać  się w związku z sytuacją, która jest w Polsce, ale nie słyszałem od niego, żadnego planu zaangażowania się w tym czy innym obszarze polskiej polityki - powiedział Hołownia.

 

- Nie wierzę w to, że opozycja może się zjednoczyć od Lewicy do Konfederacji. Nie wydaje mi się to realne. Wydaje mi się realne, możliwe, powiedzmy 20-30 proc. szans, że przed wyborami, że opozycja, przy zachowaniu wszystkich różnic, pójdzie do wyborów w dwóch albo trzech blokach tak, żeby ograniczyć straty wynikające z metody d'Hondta - dodał.

 

Wcześniejsze odcinki "Graffiti" można obejrzeć TUTAJ.

pgo/zdr/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie