Zakażeni koronawirusem uciekli ze szpitala w Częstochowie

Polska
Zakażeni koronawirusem uciekli ze szpitala w Częstochowie
Śląska Policja
Jeden z mężczyzn ukrył się w swoim mieszkaniu, drugi poszedł na autobus

Policjanci z Częstochowy odnaleźli dwóch mężczyzn, którzy w ostatnich dniach - mimo potwierdzonego zakażenia koronawirusem i złego stanu zdrowia - uciekli ze szpitala. Jednego z nich mundurowi zastali w domu, po wcześniejszym wyważeniu drzwi przez strażaków, drugiego – na przystanku autobusowym.

"Z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa mężczyźni zostali przetransportowani z powrotem do szpitala. Po wyzdrowieniu mogą usłyszeć zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia innych osób" - podała w czwartek częstochowska komenda.

 

ZOBACZ: Pacjent zakażony koronawirusem wyszedł ze szpitala i poszedł na zakupy

 

W ostatnich dniach częstochowscy policjanci dwukrotnie poszukiwali osób, które zakażone koronawirusem i w złym stanie zdrowia samowolnie oddaliły się ze szpitala.

 

Ukrył się w mieszkaniu

 

W poniedziałkowe popołudnie mundurowi otrzymali zgłoszenie o 72-latku, który opuścił szpital. "Trop zaprowadził kryminalnych do mieszkania, w którym 72-latek był zameldowany. W mieszkaniu jednak panowała cisza, światła były zgaszone, a na pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał. Policjanci nie dali się jednak zwieść. Wezwali do pomocy straż pożarną, która najpierw dokonała sprawdzenia pomieszczeń przez okno znajdujące się na trzecim piętrze, a następnie wyważyła drzwi do mieszkania. Mundurowi, stosując środki ochrony osobistej, weszli do mieszkania i odnaleźli tam poszukiwanego" - opisują częstochowscy policjanci.

 

 

Z kolei w środę ze szpitala uciekł 45-latek, który także był zakażony koronawirusem i od tygodnia przebywał na oddziale zakaźnym. Policjanci, którzy rozpoczęli poszukiwania z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, po kilku godzinach odnaleźli pacjenta na jednym z przystanków autobusowych w Częstochowie.

 

 

Obaj mężczyźni zostali z powrotem przewiezieni do lecznicy. Gdy wyzdrowieją, zostaną z nimi wykonane czynności procesowe. Policja pod nadzorem prokuratury wszczęła wobec nich śledztwo pod kątem sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia innych osób. Za takie przestępstwo grozi do 8 lat więzienia.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie