Nowy polski test wykrywa jednocześnie grypę i koronawirusa

Polska
Nowy polski test wykrywa jednocześnie grypę i koronawirusa
PAP/EPA/Ricardo Maldonado Rozo
Zdj. ilustracyjne: pielęgniarka opisuje próbkę pobraną od pacjenta w celu wykonania testu na COVID-19 w Kartagenie w Kolumbii.

Metodę wykrywania zakażenia koronawirusem i grypą podczas testu wykonywanego w jednej probówce opracowali naukowcy z Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. Dzięki testowi F-INe COST laboratoria diagnostyczne będą mogły ustalić, jaki wirus spowodował wystąpienie objawów, które w obu przypadkach są podobne. W Polsce szczyt zachorowań na grypę trwa od stycznia do marca.

Badania z użyciem nowej metody w Instytucie Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu przeprowadzane są od poniedziałku w tamtejszym laboratorium covidowym.

 

Jedna próbka, dwie choroby

 

- Dysponujemy znakomitym zapleczem aparaturowym. W naszym laboratorium covidowym przebadaliśmy dotychczas ponad 20 tys. próbek, jesteśmy w pełni gotowi na rozszerzenie działalności o kolejne testy. Wychodzimy naprzeciw szczególnym potrzebom społecznym wynikającym z tej bezprecedensowej pandemicznej sytuacji - powiedział dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN prof. Michał Witt.

 

ZOBACZ: Niedzielski: w ostatnim tygodniu ferii będą testowani na koronawirusa nauczyciele w całym kraju

 

Używając testu F-INe COST będzie można ustalić na co choruje pacjent badając jedną próbkę. Prof. Witt podkreślił, że opracowany w Poznaniu test jest rzetelny i szybki. Wyniki badania uzyskuje się w czasie od jednej do trzech godzin. - Dzięki naszemu patentowi powstało narzędzie, które potrafi szybko różnicować czynnik zakaźny obu tych chorób, które klinicznie wyglądają bardzo podobnie – zaznaczył naukowiec, który zaapelował do resortów zdrowia oraz nauki i szkolnictwa wyższego o współpracę i pomoc we wdrożeniu opracowanego testu na ogólnopolską skalę.

 

Kierownik Zakładu Patologii Molekularnej IGC PAN prof. Natalia Rozwadowska zapewniła, że opracowany test został zaprojektowany w taki sposób, aby bez problemu mógł być wykorzystywany przez laboratoria diagnostyczne i nie wymagał dokonywania zmian w dotychczasowej organizacji ich pracy.

 

ZOBACZ: Turniej Czterech Skoczni. Klemens Murańka z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa

 

- Wdrożenie naszego testu do rutynowej diagnostyki nie wiąże się z żadnym specyficznym oprogramowaniem, urządzeniami czy z dodatkowymi umiejętnościami. Wykonuje się go dokładnie tak samo, jak standardowe testy molekularne na COVID-19. To duża optymalizacja czasowa dla diagnostów, bo posługując się naszym zestawem w jednym czasie wykonują test identyfikujący i jednocześnie różnicujący dwa patogeny - podkreśliła prof. Rozwadowska.

 

WIDEO: nowy polski test wykrywa jednocześnie grypę i koronawirusa

  

 

Szczyt zachorowań na grypę w Polsce przypada na okres od stycznia do końca marca. - Wiele objawów klinicznych zakażenia wirusem grypy jest niemal identycznych jak w przypadku infekcji koronawirusowej. Nasz test różnicuje zakażenia SARS-CoV-2 od grypy typu A i B, czyli najczęstszych odmian grypy występujących w Polsce. To istotne, ponieważ zakażenie grypą w Polsce jest bardzo prawdopodobne ze względu na niską wyszczepialność, która w naszym kraju wynosi mniej niż 5 proc. społeczeństwa - wskazała prof. Rozwadowska.

 

Rywalizacja naukowców w testowaniu

 

O innym teście, który także wykrywa oba wirusy poinformował 21 grudnia Instytut Chemii Bioorganicznej PAN (IChB PAN) w Poznaniu. Opracowany tam test oznacza wirusa SARS-CoV-2 i wirusy grypy typu A i B. Według zapowiedzi MediPAN-COVID+Flu ma on pojawić się na rynku na początku przyszłego roku. Wynik uzyskiwany jest po około godzinie.

 

Oba instytuty - IGC PAN oraz IChB PAN - opracowały swoje testy niezależnie.

hlk/prz/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie