Mniej osób dostanie prezenty, rzadziej będziemy wyjeżdżać. Ile Polacy wydadzą na święta?

Biznes
Mniej osób dostanie prezenty, rzadziej będziemy wyjeżdżać. Ile Polacy wydadzą na święta?
Pixabay
Tym razem Święty Mikołaj nie zajrzy do 16 proc. badanych, a w zeszłym roku ominął 5 proc.

Przeciętnie 1286 zł, czyli o 142 zł mniej niż przed rokiem, przeznaczą Polacy na organizację tegorocznych świąt Bożego Narodzenia - wynika z badania na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Mniej osób dostanie prezenty, rzadziej będziemy wyjeżdżać.

Z badania "Wydatki świąteczne Polaków" wykonanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że na planowane w tym roku wydatki świąteczne przeznaczymy średnio 1286 zł, czyli o 10 proc. mniej niż w 2019 r., kiedy była to kwota 1428 zł. Drożejąca żywność sprawiła, że na jedzenie przeznaczymy o 2 zł więcej niż przed rokiem, choć i tak siła nabywcza będzie niższa niż wcześniej. 70 zł zamiast 60 zł pochłoną zakupy środków czystości, a "inne wydatki świąteczne" będą o 6 zł większe (149 zł).

 

Prezenty - najwyższa pozycja na liście bożonarodzeniowych wydatków - mają w tym roku kosztować 489 zł, mniej o 64 zł.

 

Mikołaj ominie niektóre domy

 

Według ekspertów spadek budżetu na prezenty nie jest spowodowany tylko skromniejszymi zakupami, ale rezygnacją z obdarowywania się w części domów. Tym razem Święty Mikołaj nie zajrzy do 16 proc. badanych, a w zeszłym roku ominął 5 proc. W pozostałych domach, podobnie jak w 2019 r., przyjemność ta spotka jedynie dzieci (19 proc. wobec 18 proc. rok temu). Prezenty dla wszystkich - również dla dorosłych - będę pod choinką w 66 proc. rodzin; w 15-proc. będzie to jeden prezent dla osoby.

 

Podarunki będą w niemal w równym stopniu pochodzić ze sklepów tradycyjnych, jak i z zakupów w sieci. Wszystkie prezenty lub większość w sposób tradycyjny kupuje 35 proc. badanych, taka sama grupa mówi, że przez internet. Cięcia kosztów będą też dotyczyć zakupu świątecznego drzewka. O ile rok temu na zakup choinki planowaliśmy przeznaczyć średnio 64 zł, teraz możemy wydać ok. 50 zł.

 

Oszczędzimy na wyjazdach

 

Najbardziej zaoszczędzimy jednak na wyjazdach. Wprowadzone w związku z pandemią zalecenia sprawiły, że wielu nie będzie miało wydatków wcale, w efekcie średnie wskazania spadły niemal o połowę ze 169 zł do 86 zł. Na pytanie: "Czy zamierzasz dostosować się do zaleceń sanitarnych i zaprosić do 5 osób czy też pojechać tam, gdzie dodatkowo będzie max. 5 osób?" - 19 proc. badanych odpowiedziało, że nie, a 23 proc. "cały czas się zastanawia". 63 proc. spędzi święta w zbliżonym gronie najbliższych, jak w zeszłym roku; 5 proc. badanych spotka większą liczbę osób, a mniej gości będzie siedziało przy stole jednej trzeciej respondentów (32 proc.).

 

W tym roku Boże Narodzenie ma być skromniejsze niż zwykle w 39 proc. domów, niższe są m.in. średnie zakładane na te dni wydatki. Według ekspertów takie podejście pozwoliło zejść do najniższego o lat odsetka prognozujących, że Gwiazdka skończy się dla nich kłopotami finansowymi.

 

ZOBACZ: Limit osób na wigilii. Policja: będziemy reagować, gdy ktoś go naruszy

 

- Towarzyszący poprzednim świętom optymizm, że z czasem uda się wyjść z finansowego dołka, w jaki wpędzają niejedną rodzinę świąteczne zakupy, tym razem opuścił wiele osób. Wolą więc nie ryzykować - wskazała Halina Kochalska z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

 

Dodała, że mimo kłopotów, w jakie pandemia wpędziła część firm, a wraz z nimi ich pracowników, po raz pierwszy od lat przekonanie, że nie da się uniknąć problemów finansowych z powodu organizacji świąt, spadł do 14 proc. z 17 proc. w dwóch poprzednich latach i 20 proc. w 2017 r.

 

- Jest jednak sporo niepewności, bo aż 26 proc. wobec 13 proc. przed rokiem nie jest przekonanych, czy nie będzie miało trudności - wskazała Kochalska. Wśród przewidujących finansowe kłopoty z powodu przekraczających ich możliwości wydatkach świątecznych, 28 proc. deklaruje, że wyjdzie na prostą w ciągu miesiąca od Bożego Narodzenia, 39 proc. "wie, że potrwa to do lutego lub marca", a w co piątym przypadku nawet dłużej.

 

Mniej pożyczek

 

Pieniądze na tegoroczne święta będą pochodzić przede wszystkim z wynagrodzeń, emerytur czy rent. - Bieżące dochody w tym roku wystarczą jednak mniejszej grupie osób, bo 74 proc. wobec 86 proc. w 2019" - zaznaczyła ekspertka. Więcej respondentów niż w minione święta sięgnie po oszczędności - 12 proc. wobec 8 proc. w ub.r. Więcej osób postanowiło też przełożyć na później płatność rachunków czy czynszu, aby dzięki temu mieć do dyspozycji większą gotówkę (3,2 proc. badanych wobec 2,4 proc. w minionym roku). Pożyczki od banków i firm pożyczkowych tym razem będą brane mniej chętnie (3 proc. ankietowanych). Ci, którzy liczą na zewnętrzne finansowanie, najczęściej (28 proc.) potrzebują 1000-2000 zł.

 

ZOBACZ: Święta w domu i godzina policyjna. Surowe restrykcje w Belgii [WIDEO]

 

Zdecydowanie niżej niż w zeszłym roku jako źródło finansowania świątecznych wydatków uplasował się program 500 plus. Tym razem zyskał 3 proc. wskazań wobec 8 proc. w 2019 r., który był pierwszym rokiem obowiązywania rozszerzonego programu, przewidującego wypłaty co miesiąc 500 zł na każde dziecko bez względu na poziom zarobków.

 

Badanie "Wydatki świąteczne Polaków" przeprowadziła firma Maison&Partners na zlecenie BIG InfoMonitor w okresie 11-15 grudnia 2020 r. na reprezentatywnej próbie 1106 Polaków w wieku od 18 lat wzwyż, metodą CAWI. 

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie