Johnson: najprawdopodobniej nie będzie umowy Wielkiej Brytanii z Unią Europejską

Świat
Johnson: najprawdopodobniej nie będzie umowy Wielkiej Brytanii z Unią Europejską
PAP/EPA/ANDY RAIN
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson

Brytyjski premier Boris Johnson powtórzył we wtorek, że najbardziej prawdopodobnym rezultatem prowadzonych z Unią Europejską rozmów w sprawie przyszłych relacji pozostaje "brak porozumienia". - Rozmowy rozbijają się o rybołówstwo oraz o tzw. równe warunki gry - wyjaśnił szef rządu. Chodzi o żądanie Brukseli, by Londyn dostosowywał się do przyszłych unijnych regulacji.

W efekcie niedzielnej rozmowy Johnsona z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w poniedziałek po południu negocjacje zostały wznowione, co dało nadzieję na to, że umowa może zostać uzgodniona lada dzień.

 

Jednak źródła brytyjskie wskazują na "zupełny brak postępu w rozmowach".

 

Johnson: problemy wokół rybołówstwa i "równych warunków gry"

 

We wtorek Johnson przedstawił najwyższym rangą ministrom rządu obecny stan negocjacji. Jak poinformował jego rzecznik, brytyjski szef rządu "ponownie podkreślił pragnienie zawarcia porozumienia o wolnym handlu, ale nie za wszelką cenę".

 

ZOBACZ: Johnson: nie możemy pozostać w orbicie regulacyjnej UE

 

Rzecznik dodał - cytując Johnsona - że "jakiekolwiek porozumienie musi respektować niezależność i suwerenność Wielkiej Brytanii".

 

Premier wyjaśnił, że nieosiągnięcie porozumienia i zakończenie okresu przejściowego na warunkach australijskich (czyli bez umowy o wolnym handlu - red.) pozostaje najbardziej prawdopodobnym rezultatem, ale zobowiązał się do kontynuowania negocjacji w pozostałych obszarach spornych - powiedział.

 

Johnson wyjaśniał w zeszłym tygodniu, że rozmowy rozbijają się o rybołówstwo oraz o tzw. równe warunki gry. Chodzi o żądanie Brukseli, by Londyn dostosowywał się do przyszłych unijnych regulacji.

 

Jeżeli nie będzie umowy, mogą wrócić cła

 

Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 roku, kiedy skończy się okres przejściowy po brexicie, oznacza, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie