Johnson: nie możemy pozostać w orbicie regulacyjnej UE

Świat
Johnson: nie możemy pozostać w orbicie regulacyjnej UE
PAP/EPA/OLIVIER HOSLET / POOL
Brytyjski premier Boris Johnson i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył w niedzielę, że stanowiska Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej nadal pozostają bardzo odległe w kluczowych sprawach i podkreślił, że Wielka Brytania nie może pozostać "w orbicie regulacyjnej" UE.

- W obecnym stanie rzeczy, obawiam się, że nadal jesteśmy bardzo daleko od siebie w pewnych kluczowych sprawach. Najbardziej prawdopodobną rzeczą jest to, że musimy się przygotować na warunki WTO (wyjście z okresu przejściowego po brexicie bez umowy - red.) - powiedział Johnson, komentując swoją niedzielną rozmowę z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

 

ZOBACZ: Johnson: zawarcie porozumienia z UE "bardzo, bardzo trudne"

 

Johnson zapewnił, że Wielka Brytania na pewno nie zerwie rozmów i powtórzył gotowość do rozmawiania z przywódcami innych państw, ale - jak wyjaśnił - Komisja Europejska jest zdeterminowana, by Wielka Brytania prowadziła negocjacje z nią, a nie z poszczególnymi państwami członkowskimi.

Nie dla "orbity regulacyjnej UE"

Wyraził opinię, że zawarcie umowy nadal jest możliwe, ale zależy to od tego, czy UE będzie chciała, by tak się stało. - Wielka Brytania nie może pozostać zablokowana w orbicie regulacyjnej UE i oczywiście musimy odzyskać kontrolę nad naszym rybołówstwem, więc to są właśnie te punkty (sporne) - myślę, że to bardzo jasne, o czym Wielka Brytania mówi - wyjaśnił brytyjski premier.

 

ZOBACZ: Johnson: UE musi fundamentalnie zmienić podejście

 

Zapewnił, że Wielka Brytania poczyniła ogromne przygotowania do wyjścia z okresu przejściowego po brexicie bez porozumienia. - Jesteśmy w tym już od czterech i pół roku, to długi czas. Przygotowaliśmy się i każdy, kto musi wiedzieć, co robić, może wejść na stronę gov.uk/transition, zobaczyć, co trzeba zrobić i przygotować się do 1 stycznia. Tak czy inaczej, cokolwiek się stanie, Wielka Brytania zrobi bardzo dobrze - mówił.

 

Przekonywał, że handel na warunkach Światowej Organizacji Handlu (WTO) ma swoje zalety w postaci jasnych i prostych zasad, choć zarazem przyznał, że nie jest to rozwiązanie, do jakiego Wielka Brytania dążyła. Wcześniej w niedzielę Johnson i von der Leyen przeprowadzili rozmowę telefoniczną. 

Rozmowa z von der Leyen

- Odbyliśmy dziś rano bardzo użyteczną rozmowę telefoniczną. Omówiliśmy główne nierozwiązane kwestie. Nasze zespoły negocjacyjne w ciągu ostatnich dni pracowały dzień i noc. I pomimo wyczerpania po prawie roku negocjacji, pomimo tego, że terminy wiele razy nie zostały dotrzymane, uważamy, że w tym momencie odpowiedzialne jest, aby podjąć dodatkowy wysiłek. W związku z tym upoważniliśmy naszych negocjatorów do kontynuowania rozmów i sprawdzenia, czy uda się osiągnąć porozumienie nawet na tak późnym etapie - napisano we wspólnym oświadczeniu Johnsona i von der Leyen.

 

ZOBACZ: Spotkanie ostatniej szansy von der Leyen i Johnsona. Chodzi o umowę handlową po brexicie

 

Podczas ich osobistego spotkania w Brukseli w środę wieczorem Johnson i von der Leyen ustalili, że obie strony do północy z niedzieli na poniedziałek podejmą decyzję, czy kontynuować rozmowy, czy też nie.

 

Rybołówstwo i "równe warunki gry"

 

Po tym spotkaniu Johnson mówił, że jest duże prawdopodobieństwo, iż nie uda się zawrzeć umowy. Jak wyjaśniał, rozmowy rozbijają się o rybołówstwo oraz o tzw. równe warunki gry, czyli żądanie Brukseli, by Wielka Brytania dostosowywała się do przyszłych unijnych regulacji.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania zawarła przejściową umowę o wolnym handlu z Norwegią i Islandią

 

Choć nie napisano nic, czy podczas niedzielnej rozmowy nastąpiło zbliżenie stanowisk na tych polach, brytyjska stacja Sky News zwróciła uwagę na to, że Johnson i von der Leyen wydali wspólne oświadczenie, a nie tak jak było w środę - dwa oddzielne. To według Sky News, jest przesłanką do umiarkowanego optymizmu.

 

UE chce bliskich relacji z Wielką Brytanią

 

Tymczasem przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zapewnił w niedzielę, że UE nie straci opanowania na ostatnim etapie rozmów z Wielką Brytanią oraz że nie ma rozdźwięków pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi. Podkreślił też, że UE chce utrzymania bliskich relacji z Wielką Brytanią, ale chce także chronić jednolity rynek unijny.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania bez umowy z Unią? Johnson: to bardzo prawdopodobne

 

Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 roku, kiedy skończy się okres przejściowy po brexicie, oznacza, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.

 

pgo/rsr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie