Szefowie dyplomacji państw UE przyjęli reżim sankcyjny za łamanie praw człowieka
Ministrowie spraw zagranicznych państw UE przyjęli w poniedziałek na spotkaniu w Brukseli nowy unijny reżim sankcyjny za łamanie praw człowieka - poinformowało źródło unijne. Jest on wzorowany na amerykańskiej ustawie Magnitskiego.
Nowy mechanizm będzie polegał na możliwości zamrożenia aktywów i zakazie wjazdu na terytorium Unii Europejskiej wydanym wobec konkretnych osób oskarżanych o poważne naruszenia praw człowieka. Prawo wejdzie w życie w najbliższych dniach, po opublikowaniu w dzienniku urzędowym UE.
W grudniu 2019 roku ministrowie spraw zagranicznych państw UE dali zielone światło dla prac nad takimi ramami prawnymi. Prace nad nowym reżimem sankcyjnym przyspieszyła próba otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, która miała miejsce w tym roku w Rosji.
ZOBACZ: Rosyjska policja: Nawalny nie został otruty, doznał zapalenia trzustki
Na początku września grupa ponad 100 eurodeputowanych wezwała niemiecką prezydencję w Radzie UE i szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella do szybkiego przyjęcia mechanizmu sankcyjnego, aby pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiadające za próbę zabójstwa Nawalnego.
W 2012 roku amerykańska Izba Reprezentantów uchwaliła tzw. ustawę Magnitskiego, która pozwala amerykańskim władzom odmówić wydania wizy urzędnikom rosyjskim, odpowiedzialnym za przypadki łamania praw człowieka. Ustawa umożliwia też blokowanie kont bankowych tych osób.
Rosyjski prawnik Siergiej Magnitski zmarł w 2009 roku w wieku 37 lat w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie, po tym - jak według obrońców praw człowieka - został ciężko pobity. Magnitski został aresztowany, gdy podczas przesłuchania w sprawie domniemanych oszustw podatkowych wymienił funkcjonariuszy MSW Rosji zamieszanych w przejęcia spółek i oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa równowartości 230 mln dolarów.