Wyszedł na peron, by się przewietrzyć. Pociąg odjechał z jego portfelem i bagażem

Polska
Wyszedł na peron, by się przewietrzyć. Pociąg odjechał z jego portfelem i bagażem
Wikimedia Commons/Karol Szapsza
Chciał zaczerpnąć świeżego powietrza, więc wysiadł z pociągu. W konsekwencji 45-latek pozostał sam w obcym mieście

Urzędników magistratu w Suchedniowie (woj. świętokrzyskie) zaskoczyło pojawienie się mężczyzny, który zaapelował o pomoc. Mimo panującego na zewnątrz chłodu, ubrany był tylko w koszulkę i spodnie. Okazało się, że był pasażerem pociągu, który nagle odjechał ze stacji, gdy 45-latek wyszedł się przewietrzyć. W wagonie zostały wszystkie jego rzeczy, w tym ciepłe ubrania oraz portfel.

45-latek mieszkający na Mazurach jechał we wtorek pociągiem z Krakowa do Olsztyna. Gdy skład zatrzymał się w Suchedniowie (woj. świętokrzyskie), mężczyzna wyszedł na peron, ponieważ chciał się przewietrzyć.

 

ZOBACZ: Uszkodziła auto, odszkodowania nie ma. Bo nikt nie przyznaje się do studzienki

 

Planował, że wagon opuści tylko na parę chwil, dlatego wysiadł w samej koszulce, chociaż temperatura na zewnątrz była bliska ujemnej. Jednak przerwa zbyt się wydłużyła - pociąg odjechał ze stacji, a pasażer pozostał w obcym mieście. 

 

Poszedł do magistratu i poprosił o pomoc

 

Mężczyzna pozostawił w pojeździe wszystkie swoje bagaże, telefon, a także portfel. Postanowił więc udać się do lokalnego Urzędu Miasta i poprosić tam o pomoc. Pracownicy magistratu zawiadomili policję oraz Straż Ochrony Kolei, a sokiści - kierownika pociągu.

 

Poinformowany kolejarz zabezpieczył rzeczy należące do 45-latka, natomiast dyżurny policji powiadomił kolegów z komisariatu kolejowego w Warszawie. Stołeczni funkcjonariusze przejęli od pracownika PKP mienie pasażera.

 

ZOBACZ: Kot wytropił skradzioną biżuterię. Policja zachwycona

 

Następnie mężczyzna, dzięki pomocy policji, trafił do siedziby SOK w Skarżysku - Kamiennej, gdzie zaczekał na pociąg do Warszawy. Sokiści poczęstowali go także ciepłą herbatą i kanapką, gdyż niska temperatura była dla 45-latka bardzo dotkliwa.

 

Rzeczy pozostawione w składzie jadącym do Olsztyna pechowy pasażer odebrał w stolicy we wtorkowy wieczór.

wka/sgo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie