Rekordowe upały w Australii. Ogień trawi rajską wyspę

Świat
Rekordowe upały w Australii. Ogień trawi rajską wyspę
facebook.com/Queensland Fire and Emergency Services
Strażacy walczą z gigantycznym pożarem, który trawi rajską wyspę

Najprawdopodobniej to nielegalne ognisko było przyczyną zaprószenia ognia na Wielkiej Wyspie Piaszczystej. Ofiarą szalejącego pożaru pada unikalny, niespotykany nigdzie indziej ekosystem. Ogień zaczyna pochłaniać terytoria, gdzie występują tysiącletnie drzewa. Rekordowe upały utrudniają akcję gaśniczą.

Wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO wyspa znana jako K'gari to niezwykłe miejsce na mapie świata. Położona u wybrzeży australijskiego stanu Queensland jest domem dla wielu unikatowych zwierząt.

 

Wyspa słynie także z oszałamiających, liczących blisko 250 kilometrów, plaż, 200 metrowych wydm i słodkowodnych jezior występujących w otoczeniu bujnych i bardzo starych lasów. Jest to także największa z piaszczystych wysp występujących na naszej planecie. Książę Harry po swojej wizycie określił ją mianem raju.

 

 

Gigantyczny pożar trawi "raj"

 

Od sześciu tygodni jest ona niestety teatrem dla dramatycznych wydarzeń. Szalejący pożar strawił obszar blisko 81 tysięcy hektarów i - pomimo gigantycznych wysiłków straży pożarnej - nadal posuwa się naprzód. Gary McCormack, asystent komisarza Queensland Fire and Emergency Services, powiedział dla "The Guardian", że większość podejmowanych działań jest prowadzona z powietrza przy użyciu samolotów i helikopterów.

 

Ekipy ratownicze zarzucają teren tzw. bombami wodnymi ze słoną i słodką wodą, ale władze ostrzegają, iż sytuacja może ulec pogorszeniu i apelują o ostrożność oraz zabezpieczenie mienia. 

 

ZOBACZ: Głuszyn: pożar zakładu meblarskiego. Prawie 30 jednostek straży w akcji

 

"Strażacy pracują nad powstrzymaniem pożaru, ale mogą nie być w stanie zabezpieczyć każdego mienia. Nie należy spodziewać się strażaka pod drzwiami" - głosi opublikowane oświadczenie. 

 

Z zagrożonych regionów ewakuowano turystów i pracowników UNESCO, gdyż szalejący ogień rozprzestrzenił się także na lokalne atrakcje i zaatakował lasy deszczowe. Wędrujący na południe pożar zbliża się także do ośrodków turystycznych w zatoce Kingfisher.

 

W związku z sytuacją Straż Pożarna i Pogotowie Ratunkowe wydały komunikat, w którym informują, iż osoby przebywające na terenie ośrodków turystycznych "Kingfisher Bay Resort" i "Dilli Village" powinny być "przygotowane do ich natychmiastowego opuszczenia".

 

STAY INFORMED: K’gari (Fraser Island) bushfire as at 10am Tues 1 December Bushfire warning level: ADVICE Queensland...

Opublikowany przez Queensland Fire and Emergency Services - QFES Poniedziałek, 30 listopada 2020

 

Queensland Fire and Emergency Services podkreślił także, że w zasięgu zagrożenia może się wkrótce znaleźć także słynna "Dolina Olbrzymów", gdzie rosną ponad tysiącletnie drzewa. Są szanse, że drzewa przetrwają, gdyż ogień nie jest w tym regionie intensywny.

 

Gaszenie pożaru na wyspie jest ogromnym wyzwaniem również ze względu na trudne ukształtowanie terenu. Drogi są tu niezwykle wąskie, co wyklucza użycie dużego sprzętu gaśniczego i pozwala jedynie na przeprowadzenie akcji z powietrza i przy użyciu mniejszych pojazdów strażackich. Jednocześnie piaszczyste dno wyspy jest powodem szybkiego odprowadzania wody zrzucanej z samolotów, co minimalizuje efekt działania bomb wodnych.

 

There are currently more than 30 crews on K’gari (Fraser Island), made up of Queensland Fire and Emergency Services...

Opublikowany przez Queensland Fire and Emergency Services - QFES Niedziela, 29 listopada 2020

 

- Niestety obecne warunki nie sprzyjają wygaszeniu - mówi McCormack. - Pracujemy nad modelowaniem zachowania pożaru, aby manipulować nim i wypychać go najlepiej, jak potrafimy, z dala od społeczności, infrastruktury oraz wrażliwych miejsc kulturowych i środowiskowych - dodał.

 

Popiół spadał na głowy uczniów

 

Przebywający na wyspie biolog, Gabriel Conroy z University of the Sunshine Coast, zabrał w zeszłym tygodniu grupę studentów na teren płonących obszarów. Mężczyzna opisuje, że "popiół spadał na uczniów".

 

- Wiał wiatr z północy i był to inny świat, a popiół spadał na uczniów. Na wyspie panuje panika - powiedział "The Guardian" naukowiec. - Poszliśmy na północ i przeszliśmy przez obszary, w których wybuchł pożar. Spacer po spalonym krajobrazie jest dość otrzeźwiający. To jest gigantyczne - dodał.

 

Conroy zaznacza przy tym, że pożary nie są niczym nowym na Frasier Island, ale to co jest najbardziej przerażającego w tym, który ją teraz trawi, to jego zasięg i skala. W przeszłości mieszkające na wyspie plemię Butchulla celowo rozpalało mniejsze, punktowe i kontrolowane pożary, aby zapobiegać większym. Wraz z przybyciem Europejczyków tradycji tej zaniechano.

 

ZOBACZ: Naukowcy: na Arktyce wykształca się nowy rodzaj klimatu

 

Biolog martwi się, że ucierpią na tym dzikie zwierzęta występujące na K'gari. W jego opinii żyjące na wyspie gatunki mogą nie przetrwać katastrofy.

 

- To jest katastrofa. Nawet ekosystemy przystosowane do spalania często nie odbudowują po szeroko rozpowszechnionych pożarach. Odbicie się może przekraczać ich zdolności - mówi.

 

Inny ekspert, profesor Patrick Moss z University of Queensland, specjalizujący się w dziedzinie starożytnej ekologii, twierdzi, że występujący na Frasier ekosystem odtworzy się. Według niego może to jednakże nie dotyczyć niektórych gatunków drzew.

 

Ekstremalne upały

 

Prawdopodobnie za sprawą nielegalnego ogniska niewielkich rozmiarów, które zostało rozpalone w lesie w połowie października, zaczęła się katastrofa. Biuro Meteorologii w Queensland stwierdza także, że zagrożenie pożarowe zostało zwielokrotnione przez silne wiatry i szalejącą falę ekstremalnych upałów, z jakimi zmaga się obecnie Australia.

 

Zgodnie z prognozami będą się one utrzymywać przez kilka następnych dni. Temperatury na kontynencie sięgają 45 stopni. To historyczny rekord, jaki odnotowuje się na tym terenie. 

 

Władze obawiają się, że upały mogą przyczynić się do zapoczątkowania niszczycielskich pożarów lasów i terenów wiejskich. W ostatnich latach przybierają one znacznie na sile, czyniąc spustoszenia, jakich kontynent nigdy nie doświadczył. Ubiegły rok był najgorętszym od czasu, gdy wprowadzono pomiary temperatury, a lata 2013-2019 należały do siedmiu z dziewięciu najbardziej gorących.

 

Lato roku 2019 określono mianem "Czarnego" z uwagi na ogromne zniszczenia, jakich doświadczyła wówczas Australia. Spłonęło wówczas ponad 12 milionów hektarów ziemi, a ofiarami pożarów padły 33 osoby i - według szacunku ekspertów - około miliard zwierząt.

 

rsr/prz/ CNN, The Guardian
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie