"Zostałem pchnięty na maskę, poczułem uderzenie w plecy". Czarzasty o działaniach policji

Polska
"Zostałem pchnięty na maskę, poczułem uderzenie w plecy". Czarzasty o działaniach policji
Polsat News
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica)

- Zostałem zatrzymany przez policję, popchnięty na maskę samochodu i poczułem uderzenie z tyłu w plecy - mówił w czwartek w Sejmie wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty (Lewica) o działaniach policji ws. środowego protestu w Warszawie. - Mam 60 lat. Dzisiaj rano się dowiedziałem, że pobiłem policjanta - dodał.

W środę w Warszawie odbywał się kolejny protest związany z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Politycy Lewicy poinformowali w środę wieczorem, że policja "blokowała fizycznie" przejście do Sejmu wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego

 

ZOBACZ: Policja: to Czarzasty zaatakował policjanta. Funkcjonariusz jest w szpitalu

 

W czwartek podczas posiedzenia Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów jego uczestnikom pokazano kilkuminutowe nagranie z kamer należących do Sejmu. Po zakończeniu posiedzenia wicemarszałek Czarzasty i szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski wyszli na krótki briefing do mediów. Czarzasty podkreślił, że film, który został pokazany, pochodzi już z czasu po zajściu. - Podobno na tym filmie widać jak uderzam policjanta - nie widać tego" - powiedział. - Proszę państwa, ja wiem, co robię - oświadczył wicemarszałek.

 

"Wiedzieli kim jestem"

 

Czarzasty odniósł się do sprawy także na mównicy sejmowej.

 

- Jestem takim samym parlamentarzystą jak wy. Mam takie same prawa jak wy i mam takie samo prawo bronić tych praw, naszych praw - zwrócił się w kierunku posłów. 

 

Jak mówił, w środę chciał dostać się na teren Sejmu. - Były ze mną posłanki. Podszedłem do kordonu policji, przedstawiłem się, poinformowałem, że jestem wicemarszałkiem Sejmu. Ponieważ nie miałem legitymacji poselskiej, pani posłanka (Anna Maria) Żukowska wyjęła swoją legitymację. Poinformowała, że jest posłanką oraz zaświadczyła, pokazując ten dokument, że jestem marszałkiem i posłem - relacjonował.

 

ZOBACZ: Budka: będzie wniosek do Trybunału Stanu na Kaczyńskiego, gdy będzie to realne do przeforsowania

 

Jak podkreślił, od tego momentu - zgodnie z prawem - wszyscy policjanci, nawet jeśli go nie rozpoznali, wiedzieli, że jest marszałkiem.

 

- W międzyczasie nastąpiła taka sytuacja, że zostałem zatrzymany, pchnięty na maskę samochodu. Jak zostałem pchnięty, poczułem uderzenie w plecy. Zostałem unieruchomiony siłą i pozbawiony wolności - mówił polityk lewicy. Jak dodał, po chwili na miejscu zjawiła się ochrona sejmowa i przekazała policji, że Czarzasty jest posłem. Wicemarszałek miał wówczas zostać uwolniony.

 

"Posłanka została opryskana gazem"

 

- Wczoraj posłanka (Magdalena - red.) Biejat została z odległości trzech metrów opryskana gazem, pokazując - film jest dostępny w internecie - legitymację poselską. Pani posłanka (Monika - red.) Wielichowska dała swoją legitymację, która została złamana. Chcę wam powiedzieć, że to nie jest, panie ministrze (Kamiński - red.) zachowanie godne policji - powiedział Czarzasty zwracając się do szefa MSWiA.

 

ZOBACZ: Posłowie opozycji żądają wyjaśnień od policji, mają zawiadomić prokuraturę

 

Zdaniem policji to wicemarszałek Czarzasty napierał na policjanta, który się przewrócił i trafił do szpitala.

- Mam 60 lat. Dzisiaj rano się dowiedziałem, że pobiłem policjanta - powiedział w Sejmie.

 

WIDEO: wystąpienie Włodzimierza Czarzastego w Sejmie

  

"Nie powinien prowadzić obrad"

 

W czasie czwartkowego posiedzenia Piotr Kaleta (PiS) zaapelował, aby do czasu wyjaśnienia incydentu z udziałem wicemarszałka Czarzastego (Lewica), nie prowadził on obrad Sejmu, ani w nich uczestniczył. 

 

- Jak się okazuje prawda jest zgoła inna i w związku z tym, zwracam się z prośbą, by do czasu wyjaśnienia tej sytuacji marszałek Czarzasty nie prowadził obrad Wysokiej Izby, nie uczestniczył w posiedzeniach i być może trzeba by było zastanowić się nad tym, czy jeżeli ta sprawa okaże się prawdziwa, jeżeli rzeczywiście wyjaśniania pójdą w kierunku, że to marszałek Czarzasty był winny tego zamieszania, by wicemarszałka odwołać z zajmowanego stanowiska - powiedział w Sejmie poseł Prawa i Sprawiedliwości.

 

Szef MSWiA Mariusz Kamiński, który zabrał głos w Sejmie, zwrócił się do wicemarszałka Czarzastego z prośbą o "niepodgrzewanie emocji". - Ale to co pan zrobił wczoraj, było bardzo niedobre. Podgrzaliście tu wczoraj atmosferę, przekazując nieprawdziwą informację, a funkcjonariusz, który wykonywał swoje obowiązki służbowe przed Sejmem jest w szpitalu w tej chwili. Ma uszkodzone prawe kolano, rzepkę i więzadła. Na wiele tygodni będzie wyłączony ze służby - powiedział szef MSWiA.

 

Czarzasty odpowiadając mu ocenił, że minister "nie powiedział prawdy". - Panie ministrze, nie powiedział pan prawdy na temat tego wydarzenia. Musi pan być uczciwy w tych rzeczach, które pan mówi, a uważam, że nie jest pan uczciwy - podkreślił.

zdr/hlk/ polsatnews.pl, Polsat News, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie