Szczyt Rady Europejskiej. O praworządności rozmawiano przez kwadrans

Świat
Szczyt Rady Europejskiej. O praworządności rozmawiano przez kwadrans
Twitter/Barend Leyts
Czwartkowy szczyt Rady Europejskiej zorganizowano w formie wideokonferencji

Około 15 minut trwała podczas wideokonferencji szefów państw i rządów dyskusja na temat wieloletniego budżetu i mechanizmu praworządności. Poza kanclerz Niemiec i szefem Rady Europejskiej głos zabrali premierzy Polski, Węgier i Słowenii - przekazały źródła unijne.

Spotkanie liderów rozpoczęło się od prezentacji kanclerz sprawujących prezydencję Niemiec Angeli Merkel i szefa Rady Europejskiej Charles'a Michela na temat aktualnego stanu prac dotyczącego wieloletnich ram finansowych.

 

Po nich głos zabrali szefowie rządów Węgier, Polski i Słowenii - Viktor Orban, Mateusz Morawiecki i Janez Jansza. - Bardzo zwięźle powtórzyli swoja stanowiska - relacjonowało wysokiej rangą źródło zbliżone do posiedzenia.

 

Temat budżetu zakończono po kwadransie

 

Rzecznik szefa Rady Europejskiej Barend Leyts dwadzieścia minut po rozpoczęciu szczytu poinformował na Twitterze, że liderzy wracają do głównego planowanego tematu, czyli pandemii Covid-19.

 

"Dyskusja skupi się teraz na szybkim testowaniu, wzajemnym rozpoznawaniu testów i koordynacji środków" - napisał.

 

 

Jeszcze przed szczytem zarówno dyplomaci w Brukseli, jak i przedstawiciele polskiego rządu tonowali oczekiwania ws. ewentualnego rozwiązania problemu dotyczącego wspólnej kasy UE, wskazując, że po wideokonferencji nie należy się spodziewać przełomu.

 

ZOBACZ: Miller: nie widzę celu weta. Mechanizm warunkowości i tak wejdzie w życie [OGLĄDAJ]

 

Przywódcy unijni - jak zapowiadali dyplomaci - chcieli się dowiedzieć bezpośrednio od premierów Polski i Węgier jakie są ich konkretne oczekiwania.

 

Jeden z wysokiej rangą urzędników unijnych podkreślał, że negocjacji nie da się prowadzić poprzez wideokonferencję. Kolejne spotkanie przywódców unijnych, które może się odbyć twarzą w twarz, zapowiedziane jest na grudzień.

 

"Właściwe negocjacje się rozpoczną się teraz na odpowiednich poziomach" - podało źródło.

 

Rzecznik rządu zapowiadał, że budżet UE nie będzie głównym tematem

 

W czwartek w Sejmie rzecznik rządu przekazał, że podczas posiedzenia Rady Europejskiej "głównym tematem są sprawy związane z epidemią koronawirusa".

 

- Nie spodziewam się, żeby dzisiaj podczas posiedzenia Rady Europejskiej doszło do jakichś przełomowych decyzji, co do budżetu unijnego. Bo też - być może - jest takie oczekiwanie lub ze względu na chronologię takie rozumienie, że dzisiaj głównym tematem będzie budżet unijny - zaznaczył.

 

Jak dodał, "to jest temat na pewno, który się pojawi, ale to nie jest głównym przedmiotem posiedzenia Rady Europejskiej".

 

Müller: spodziewam się, że ważne decyzje zapadną na "fizycznym" posiedzeniu

 

Rzecznik rządu przypomniał, że czwartkowe posiedzenie Rady Europejskiej odbędzie się w formule wideokonferencji.

 

- Raczej spodziewam się, że jeżeli miałyby ostateczne decyzje w tym zakresie być podejmowane, to w czasie posiedzenia, które odbyłoby się fizycznie w Brukseli - zaznaczył.

 

ZOBACZ: "PSL da panu większość". Zgorzelski apeluje do premiera

 

Państwa członkowskie nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności ws. Wieloletniego budżetu UE i decyzji odnoszących się do funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności.

 

Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich. Temat unijnego budżetu może zostać podjęty podczas czwartkowej wideokonferencji liderów państw i rządów krajów członkowskich, którego tematem wiodącym ma być walka z pandemią koronawirusa. 

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie