Starcia między koronasceptykami i policją w Berlinie

Świat
Starcia między koronasceptykami i policją w Berlinie
PAP/EPA/FILIP SINGER
Berlin: starcia między koronasceptykami i policją

Berlińska policja użyła w środę armatek wodnych i gazu pieprzowego do rozpędzenia demonstrantów. Wcześniej rozwiązała wiec protestacyjny przeciwko nowej ustawie o ochronie przed infekcjami za masowe łamanie przepisów koronawirusowych, m.in. brak maseczek.

Od rana demonstranci gromadzili się wokół otoczonego kordonem budynku Reichstagu i placu Republiki. Berliński dziennik "Tagesspiegel" pisał o 5 tys. osób. W ciągu dnia liczba ta znacznie wzrosła.

 

Koronasceptycy demonstrowali w dzielnicy rządowej w Berlinie przeciwko ograniczeniom koronawirusowycm, które w środę uchwalił niemiecki parlament. Za ustawą o ochronie przed zakażeniami głosowała większość parlamentarzystów. AfD wezwała do odroczenia ustawy.

 

Bezskuteczne apele policji

 

Wielu uczestników nie przestrzegało zasad utrzymywania bezpiecznej odległości i było bez maseczek. Apele policji nie skutkowały. "Nasze prośby o noszenie maseczek niestety nie mają żadnego skutku” - napisała policja na Twitterze. "Jeśli to nie pomaga, pozostaje tylko rozwiązanie manifestacji".

 

Krótko po godzinie 12 policja rozwiązała demonstrację. Ponieważ wielu uczestników odmówiło opuszczenia miejsca protestu, policja użyła armatek wodnych.

 

ZOBACZ: Białoruscy literaci w liście do władz: w naszym kraju jest nieustanna eskalacja przemocy

 

Funkcjonariusze zostali zaatakowani butelkami, kamieniami i gazem pieprzowym. Policjanci również użyli gazu pieprzowego. Niektórzy napastnicy zostali zatrzymani.

 

Obserwatorzy wydarzeń mówią o "niezwykle agresywnym nastroju" wśród demonstrantów.

 

Jak informuje agencja dpa demonstranci nadal stawiają opór policji.

 

W akcję zaangażowanych jest 2200 funkcjonariuszy policji z Berlina i dziewięciu innych państw związkowych oraz policji federalnej.

jo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie