Roman Giertych może wrócić do pracy. Tak zdecydował sąd

Polska
Roman Giertych może wrócić do pracy. Tak zdecydował sąd
Polsat News
Mecenas Roman Giertych

"Sąd Rejonowy w Poznaniu wstrzymał wykonalność wszystkich środków zapobiegawczych zastosowanych wobec mnie przez prokuraturę" - poinformował we wtorek mec. Roman Giertych. Jak dodał, oznacza to, że może wrócić do pracy. "Chciałem podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali" - napisał.

W poniedziałek poznański sąd okręgowy nie uwzględnił zażaleń prokuratury na brak aresztu dla Ryszarda Krauze i trzech innych zatrzymanych ws. Polnordu. Obrońcy wskazywali, że prokuratura nie dysponuje żadnymi dowodami wskazującymi na ich rzekomą winę.

 

Roman Giertych poinformował we wtorek, że Sąd Rejonowy w Poznaniu wstrzymał wykonalność wszystkich środków zapobiegawczych wobec niego. "Oczywiście dzisiejsza decyzja ma związek z wczorajszą decyzją Sądu Okręgowego, który uznał że w prezentowanych mi zarzutach nie widzi żadnego przestępstwa" - napisał mecenas.

 

Jak poinformował, oznacza to, że może wrócić do pracy.

 

"Chciałem podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali w tym trudnym miesiącu. Mojej żonie i całej rodzinie w tym przede wszystkim Marysi. Wszystkim przyjaciołom, którzy stanęli murem. Oraz wszystkim moim Czytelnikom, którzy tak głośno mi dopingowali" - napisał.

 

5 mln zł poręczenia majątkowego, dozór policji

 

Wnioski o areszty dla podejrzanych Prokuratura Regionalna w Poznaniu skierowała w związku z prowadzonym od 2017 roku śledztwem, które wszczęto po zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa złożonym przez nowy zarząd pokrzywdzonej spółki giełdowej Polnord. Wśród 12 osób zatrzymanych w połowie października w tej sprawie był m.in. Ryszard Krauze i adwokat Roman Giertych (obaj zgodzili się na publikację danych).

 

Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie pięciu z osób: Ryszarda Krauze, Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś. Wobec Romana Giertycha prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

 

17 października Sąd Rejonowy w Poznaniu nie uwzględnił wniosków prokuratury o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych. Prokuratura Regionalna w Poznaniu złożyła zażalenie na tę decyzję tłumacząc, że niezastosowanie aresztów umożliwi im "wpływanie na prawidłowy tok postępowania, w tym na przeprowadzenie dowodów – zwłaszcza osobowych".

 

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Poznaniu nie uwzględnił zażaleń prokuratury dotyczących braku aresztu wobec Ryszarda Krauze i trzech innych osób.

 

Posiedzenie sądu odbyło się bez udziału mediów. O decyzji sądu poinformowali obrońcy po wyjściu z sali.

zdr/sgo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie