Ciało zawinięte w dywan pod mostem. Policja zatrzymała dwie osoby
Po przesłuchaniu 28-latki i jej 29-letniego partnera, podejrzanych o zabójstwo 49-letniego mieszkańca Aleksandrowa Łódzkiego, prokurator wystąpił do sądu z wnioskami o ich aresztowanie. Oboje podejrzani częściowo przyznali się do zarzutów. Grozi im kara dożywotniego więzienia.
O wnioskach o areszt zatrzymanej przez policję pary, z jakimi wystąpił do sądu prokurator ze Zgierza, poinformował w poniedziałek wieczorem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Krzysztof Kopania.
Podczas przesłuchania 28-letnia kobieta i 29-letni mężczyzna częściowo przyznali się do postawionych im zarzutów zabójstwa; przestępstwo to zagrożone jest maksymalnie karą dożywotniego pozbawienia wolności.
"W związku z podejrzeniem poplecznictwa zatrzymany został ponadto 37-letni znajomy 28-latki. Czynności z jego udziałem wykonywane będą we wtorek" - dodał rzecznik prokuratury.
Awantura i ślady krwi
Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, podczas oględzin zwłok 49-latka stwierdzono obrażenia głowy, klatki piersiowej i ranę ciętą szyi. - Wstępne ustalenia po przeprowadzonej w poniedziałek sekcji zwłok dają podstawy do stwierdzenia, że obrażenia wewnętrzne głowy i klatki piersiowej były bardzo poważne, a rana szyi głęboka - dodał.
Prokurator przypomniał, że o zaginięciu 49-latka z Aleksandrowa Łódzkiego poinformowała policję w sobotę jego siostra. Nie mogła ona skontaktować się z bratem, a od jego sąsiadów dowiedziała się, że w czwartek z mieszkania dobiegały odgłosy awantury. Policjantom, którzy udali się od razu do mieszkania zaginionego, rzucił się w oczy brak dużej części dywanu oraz ślady krwi.
ZOBACZ: 92-latek zabił swoją chorą żonę. Byli małżeństwem przez prawie 70 lat
W związku ze sprawą zatrzymana została 28-latka, która od ponad miesiąca wynajmowała pokój u pokrzywdzonego oraz jej o rok starszy chłopak, zamieszkały w okolicach Aleksandrowa.
Ciało pod mostem
Zdaniem śledczych, z dowodów wynika, że podejrzani po pozbawieniu życia ofiary - co miało nastąpić w czwartek - w piątek podjęli próbę ukrycia zwłok. Pożyczonym samochodem dostawczym przewieźli owinięte w dywan ciało i zrzucili je z mostu na rzece Bzurze.
- Obecnie w prokuraturze zgierskiej przesłuchiwany jest pod zarzutem zbrodni zabójstwa 29-latek. Na poniedziałek planowane jest też przesłuchanie 28-letniej kobiety; dotychczas nie zapadły decyzje, co do zarzutów jakie usłyszy - zaznaczył prok. Kopania.