Ogrodzenie przebiło mu oczodół. Konieczna była pomoc strażaków
Jadący na motocyklu mężczyzna stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w ogrodzenie jednego z domów. W wyniku wypadku 30-latek został poważnie ranny - metalowy element płotu wbił mu się w oczodół. Motocyklista natychmiast trafił do szpitala. Lekarze nie byli jednak w stanie zdiagnozować mężczyzny z wystającym z głowy prętem, dlatego na pomoc wezwali strażaków.
Do wypadku doszło we wtorek w podwarszawskim Sulejówku. 30-letni mężczyzna jadąc motocyklem stracił panowanie nad maszyną i z impetem uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Siła uderzenia była na tyle duża, że mężczyznę wyrzuciło wprost na metalowy płot.
W chwili wypadku kierujący motocyklem nie miał kasku. Swoją nieodpowiedzialność mógł przypłacić życiem, bowiem jeden z elementów płotu przebił oczodół 30-latka.
Nieprzytomny motocyklista trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy przy ul. Szaserów w Warszawie. Ponieważ wystająca z głowy pacjenta część ogrodzenia utrudniała lekarzom diagnostykę, o pomoc poproszono straż pożarną.
Strażacy przy użyciu piły oscylacyjnej przycięli wystający z oczodołu mężczyzny metalowy pręt. Cała akcja trwała pół godziny. Dopiero wtedy lekarze mogli udzielić rannemu fachowej pomocy.
Czytaj więcej