Panna młoda i pan młody z zarzutami. Za wesele na... jednym kole

Polska
Panna młoda i pan młody z zarzutami. Za wesele na... jednym kole
Polsat News
Policja obejrzała nagranie wideo i postawiła młodej parze zarzuty.

Było wesele - teraz będą mandaty i sprawa sądowa. W Szczytnie, na Mazurach, pan młody wykonywał akrobacje na motorze wokół panny młodej. A, że działo się to na jednym z głównych skrzyżowań, teraz nowożeńców i weselników ściga policja. Reportaż Anny Mioduszewskiej z "Wydarzeń".

- Martwiliśmy się o pierwszy taniec, ale pierwszy taniec przy tym, co się wydarzyło, to pikuś był - mówi Agnieszka Piekarska-Kozioł.

Takiego wesela w Szczytnie długo nikt nie zapomni.

 

Skrzyżowanie zasnuł dym z palonej gumy

 

Agnieszkę i Wojtka połączyła bowiem pasja do motocykli. Od 8 lat występują razem na różnych imprezach.

 

- Jeździmy tez razem - mówi Wojciech Kozioł. Rośnie im godna następczyni - córka Zuzia. Obydwoje kochają motocykle, niedawno się pobrali. Nic więc dziwnego, że ślub też był w klimacie. Po mszy parada motocyklistów przejechała za młodą parą przez centrum Szczytna. W centrum kawalkada zatrzymała się na skrzyżowaniu.

 

ZOBACZ: Słynny motocyklista Marc Marquez został żywym manekinem na wystawie sklepowej [WIDEO]

 

Pan młody przesiadł się na motocykl i zaczął wykonywać akrobacje wokół swojej wybranki. Jeżdżąc na tylnym kole okrążył ją wielokrotnie. W pobliżu inni kierowcy "palili gumę". Skrzyżowanie zasnuwał dym z opon.


- Wielkie show, mi się podobało, wszyscy z bloku nawet wyszli - powiedziała Polsat News mieszkanka Szczytna, która widziała to wydarzenie. Motocyklistów na skrzyżowaniu w Szczytnie nagrywał wynajęty na weselny przejazd operator. A kiedy ujęcia z drona umieścił na portalu społecznościowym, nie mógł się nadziwić: - W tej chwili jest tam 50 tys. wyświetleń, to było szokiem - powiedział fotograf w rozmowie z Polsat News.

 

Na jednym kole wokół wybranki serca

 

Zwłaszcza, że jak zaznacza, nie jest to nagranie idealne, bo akrobacji w planach ponoć nie było i nie miał czasu na korekty obrazu.

 

- Było czerwone światło, wyszliśmy z samochodu kolega dał mi motocykl, wiedziałem co robić - mówi Wojciech Kozioł, pan młody. Kozioł jest zawodowym "stanterem", od 15 lat wykonuje akrobacje na motocyklu. Startował m.in. na zawodach w Europie oraz Emiratach Arabskich.

 

Motocykliści to większość ze 140 weselnych gości młodej pary.

 

- Nie był to żaden wybryk chuligański, po prostu tak, jak brama weselna, równie dobrze mógł ktoś wyciągnąć wstążkę i stanąć z kwiatami, to część polskiej tradycji - powiedział Wojciech Kozioł.

 

ZOBACZ: Potrącił 6-latkę i odjechał. Internauci pomogli odnaleźć motocyklistę

 

- Z racji tego, że razem często robimy show i jeździmy pokazy wiedział, co robić, żeby było bezpiecznie - dodaje jego żona.

Policja ma jednak inne zdanie.

 

- Mogło się to skończyć tragicznie i nie jest to miejsce dla takich przedsięwzięć.

 

Młodzi zapewniają, że akcja nie była planowana i odbyła się spontanicznie. Policja im nie wierzy i stawia poważne zarzuty.

 

Panna młoda zatamowała ruch

 

- Pani młoda usłyszała zarzut tamowania ruchu, bo stała na skrzyżowaniu. Pan młody dostał zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym innym niż kolizji - mówi st. sierż Izabela Cyganiuk z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.

 

Pani młoda ma zapłacić 300 zł mandatu, bo przyznała się do winy i wniosła o samoukaranie, z kolei pan młody ma stanąć przed sądem. Choć pokaz trwał około dwie minuty, według policji mógł spowodować niebezpieczeństwo, gdyby np. jechała karetka pogotowia. Weselnicy powinni wcześniej zapytać o oficjalną zgodę na organizację wydarzenia.

 

ZOBACZ: Usain Bolt szybszy od... peruwiańskiej taksówki motocyklowej [WIDEO]


- Było to piękne, ja nie żałuję, ile trzeba mandatu, to ja zapłacę. Ja się tylko Boga boję, to jest tradycja - mówi Wiesława Enerlich-Kozioł, matka pana młodego.


- Powinni już sobie odpuścić - powiedziała Polsat News Monika, mieszkanka Szczytna.

 

Ale policja nie odpuszcza - zamierza też postawić przed sądem gości weselnych i to nie tylko tych, którzy jechali na motorach.

- Piesie także znajdowali się w miejscu nieodpowiednim - podkreśla st. sierż. Cyganiuk.

 

Najbardziej wystrzałowa parada

 

Według prawnika przepisy niewątpliwie zostały złamane. Jednak jego zdaniem chodzi o adekwatność kary. - Było naruszenie i policja musi je ścigać, ale trzeba patrzeć na okoliczności i konsekwencje. Uważam, że powinno tu być pouczenie lub mandat - powiedział Wojciech Wrzecionkowski, olsztyński adwokat.

 

ZOBACZ: Zobacz wypadek rosyjskiego latającego motocykla dla policjantów w Dubaju [FILM]

 

Młodzi przepraszają, ale mimo wszystko nie żałują.

 

- Nasi znajomi mówią, że to była parada najbardziej wystrzałowa, ciężko będzie to przebić - wyjaśnili.

 

WIDEO: Policjanci postawili młodej parze zarzuty. "Powinno być pouczenie"

  

Anna Mioduszewska/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie