Lewica składa wniosek do prokuratury na prezesa Marszu Niepodległości

Polska
Lewica składa wniosek do prokuratury na prezesa Marszu Niepodległości
PAP/Wojciech Olkuśnik
Lewica zapowiada wniosek o delegalizację stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Lewica składa wniosek do prokuratury na prezesa Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza, który - w ich ocenie - mógł popełnić przestępstwa narażenia ludzi na niebezpieczeństwo utraty życia. Lewica zapowiada też wniosek o delegalizację stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Z kolei rzeczniczka PiS Anita Czerwińska oceniła, że odpowiedzialność za wydarzenia na Marszu ponoszą organizatorzy i opozycja.

Podczas poniedziałkowej konferencji pod Ministerstwem Sprawiedliwości posłowie Lewicy odnieśli się do wydarzeń, które miały miejsce podczas środowego Marszu Niepodległości, na którym doszło do starć między demonstrantami a policją; do jednego z mieszkań na Powiślu wrzucono race, co spowodowało pożar.

 

"Polska dzisiaj wstydzi się za faszystowską hołotę"

 

Wiceszefowa klubu Lewicy Monika Pawłowska podkreśliła, że "Polska dzisiaj wstydzi się za faszystowską hołotę, która napada, demoluje, niszczy, podpala". - Nasi przodkowie, babcie, dziadkowie, ojcowie, walczyli właśnie z takimi bojówkami, z takimi organizacjami - dodała. - Dziś wielkim wstydem jest to, że takie nacjonalistyczne, neonazistowskie, faszystowskie ruchy wylewają się na ulice wielu polskich miast - oświadczyła.

 

ZOBACZ: Marsz Niepodległości. Postrzelony fotoreporter po operacji. "Jak przyjdą policjanci, to ich wyrzucę"

 

- Dzisiaj jako Lewica składamy wniosek do prokuratury na organizatora Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza, bo jasno chcemy się przeciwstawić temu, co się dzieje na polskich ulicach - poinformowała.

 

Zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście dotyczy "podejrzenia popełnienia przestępstwa na szkodę w sprawstwie pomocniczym, polegającego na narażeniu ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, naruszeniu nietykalności funkcjonariusza, niszczenia mienia znacznej wartości przez Roberta Bąkiewicza, który umożliwił wywołanie pożaru nieruchomości w Warszawie, narażając na utratę zdrowia lub życia jej mieszkańców oraz naruszenia nietykalności i czynne napaści na funkcjonariuszy Policji w dniu 11 listopada 2020 roku".

 

"Prawną i moralną odpowiedzialność ponosi Kaczyński"

 

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił, że "prawną i moralną odpowiedzialność za wszystko, co się stało w Warszawie ponosi wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński".

 

- Jarosław Kaczyński postanowił zdemolować Warszawę, bo do tego wcześniej nawoływał. Jarosław Kaczyński, który miał być odpowiedzialny za bezpieczeństwo, jest wicepremierem, za którego bezpieczeństwo drastycznie spada. Jarosław Kaczyński, który puszcza oko do nacjonalistów i narodowców, to Jarosław Kaczyński, który próbuje bawić się w Nerona, który podpalił własną stolicę po to, żeby ideologicznie zmienić swój kraj - podkreślił Gawkowski.

 

ZOBACZ: Marsz Niepodległości. Podpalono pracownię Stefana Okołowicza, znawcy sztuki Witkacego

 

Przypomniał też, że lewica wiele lat temu złożyła wnioski, żeby organizacje faszyzujące nie miały prawa funkcjonować w Polsce. - Lewica ponowi te wnioski i będzie domagała się delegalizacji Marszu Niepodległości - poinformował szef klubu.

 

Wojciech Vincent Sawoniewicz z Młodej Lewicy, młodzieżówki Wiosny Roberta Biedronia, zapowiedział, że jego organizacja wystosuje wnioski do prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego o podjęcie prawnych mających na celu zbadania działań oraz w efekcie delegalizację Obozu Radykalno-Narodowego. 

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie