Protest przed resortem edukacji. Statystyki policji

Polska
Protest przed resortem edukacji. Statystyki policji
PAP/Radek Pietruszka
Uczestnicy protestu organizowanego m.in. przez Strajk Kobiet

W trakcie poniedziałkowego protestu funkcjonariusze zatrzymali jedną osobę za znieważenie i wystawili siedem mandatów za łamanie obostrzeń i tamowanie ruchu - poinformował we wtorek rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak. Dodał, że policjanci sporządzili też 55 wniosków o ukaranie do sądu i 50 notatek do sanepidu.

W poniedziałek w stolicy odbył się kolejny protest przeciwników zmian prawa aborcyjnego. Po godz. 18 kilkaset osób zebrało się przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Zebrani domagali się dymisji ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Kilka osób usiadło na ulicy. Interweniowała policja.

 

Po godz. 19 manifestacja sprzed siedziby MEN przeniosła się przed Trybunał Konstytucyjny. Grupa kilkuset pikietujących zablokowała również plac Unii Lubelskiej.

 

W pewnym momencie protestujący zaczęli chodzić dookoła ronda. Niektórzy odpalili race. Następnie uczestnicy manifestacji zaczęli wchodzić na Trasę Łazienkowską i blokować ruch na obu jezdniach. Potem ruszyli w kierunku pl. Trzech Krzyży.

 

ZOBACZ: Czarnek zdecydował. Wiadomo, kto będzie odpowiadał za podstawy programowe

 

Po drodze, w niektórych miejscach przejście demonstrantów było blokowane przez policję. Manifestującym udało się jednak dotrzeć na ul. Książęcą, gdzie kilkanaście osób usiadło na jezdni i próbowało ją zablokować. Otoczyła ich policja. W odpowiedzi tłum zaczął skandować "Puśćcie ich" oraz "Mamy prawo protestować". Po godz. 22 demonstranci zaczęli się rozchodzić.

 

Protesty po orzeczeniu TK

 

W środę rzecznik stołecznej policji przekazał, że w trakcie poniedziałkowego protest funkcjonariusze zatrzymali jedną osobę za znieważenie i wystawili siedem mandatów za łamanie obostrzeń i tamowanie ruchu. Dodał też, że funkcjonariusze sporządzili 55 wniosków o ukaranie do sądu i 50 notatek do sanepidu.

 

Protesty w całej Polsce trwają od 22 października i są wyrazem sprzeciwu wobec zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Głównym inicjatorem akcji protestacyjnych jest Ogólnopolski Strajk Kobiet.

zdr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie